Siedząc w domu, wykładowczyni socjologii Sasha Gibson odwiedza swoją klasę kilka razy tygodniowo, rozmawiając ze studentami i sprawdzając ich prace. Jej klasa funkcjonuje w świecie wirtualnym, w ramach kursów oferowanych w programie studiów na odległość w Burlington County College. Tego typu zajęcia e-learning będą coraz częściej zastępowały tradycyjne kursy.
„Lubię pracować w sieci, bo wielu moich studentów wraca po latach już jako dorośli, a korzystanie z Internetu jest dużą wygodą dla osób, które pracują na cały etat” - mówi Gibson. "Myślę, że powinno być oferowanych więcej kursów internetowych. Żyjemy w społeczeństwie technologicznym i wiele osób uwielbia uczyć się z domu." W czasie, kiedy studenci nie tracą czasu na dojazd na uczelnię, muszą wykonać tyle samo pracy online, jak gdyby znajdowali się w tradycyjnej klasie.
Paliwo a kursy internetowe
„Kiedy ceny paliwa sięgają już 4 dolarów za galon, a czesne jest tak niskie, oczekujemy, że nawet większa liczba studentów zapisze się na nasze kursy na odległość” - mówi dyrektor eLearningu BCC Martin Hoffman. "Studenci mogą w ten sposób uzupełnić swoje wykształcenie w takich dziedzinach jak sztuka, nauka oraz psychologia."
Podczas gdy oferowanych jest wiele obowiązkowych zajęć, są również fakultety takie jak np. kino amerykańskie. W czasie ostatniego semestru jesiennego, college oferował 71 zajęć online. Tej jesieni będzie wprowadzał ich aż 114 i, jak mówi Hoffman, ta liczba może się zwiększyć, w zależności od zapotrzebowania studentów. „Wiemy, że i tak liczba będzie rosła. Ceny za paliwo tylko napędzają koniunkturę” - zauważa Hoffman. „Wspaniałą sprawą jeżeli chodzi o edukację online jest to, że jeżeli jakaś sekcja się zapełnia, a mamy wykwalifikowanego wykładowcę oraz studentów chętnych do nauki, po prostu otwieramy kolejny kurs.”
20 lat kształcenia na odległość
Burlington County College zaoferował pierwszy kurs na odległość w 1978 roku. Zajęcia były nadawane za pomocą stacji radiowej i dostarczane na dyskietkach. Uczelnia po raz pierwszy zajęła się kursami internetowymi w 1996 roku oferując nawet mniej niż 5 zajęć – mówi Hoffman. Dodaje też, że wielu wojskowych uczęszcza na takie zajęcia, ponieważ szkoła jest w stanie zaoferować im w 5 tygodni kurs internetowy, który standardowo trwa 15 tygodni.
Gibson, która prowadzi dwa zajęcia z Socjologii 101 online zauważa, że często powstaje nieporozumienie na punkcie tego, że nauka w sieci wymaga mniej pracy. "Moi studenci są zobowiązani do brania udziału w zajęciach co tydzień" - mówi. "Daję im około 3–4 pytań do dyskusji za każdym razem i muszą odpowiedzieć na nie w określonym czasie”. Studenci mają też testy mierzone na czas, muszą oddawać prace pisemne i brać udział w dyskusjach prowadzonych w sieci. Mimo, że jak przyznaje Gibson, takie kursy nie są dla wszystkich, wielu z jej studentów lubi ten program. "Bardzo sobie cenię doświadczenie nauki online” - podkreśla wykładowczyni. ”I moi studenci również. Wiele osób 'poluje' na mnie próbując się zapisać na moje zajęcia."
(Źródło: Melissa Hayes, Burlington County Times)