Smartfony zdobywają amerykańskie uczelnie. Cieszą się coraz większą popularnością wśród prowadzących zajęcia i studentów – jako narzędzie komunikowania się, ale także jako narzędzia służące nauce i ułatwiające studiowanie. Naukowcy z ośrodka badań nad edukacją Educause uważają, że mobilne narzędzia będą miały coraz większy wpływ na uczących i studiujących.
Wyniki sprzedaży i lawinowo rosnąca popularność zaawansowanych technologicznie telefonów komórkowych zwiastują przełom w mobilnej edukacji. Smartfony stają się wszechobecnymi narzędziami, które świetnie można wykorzystać w edukacji. Czy rok 2010 zapoczątkował epokę królowania smartfonów na uczelniach wyższych?
W 2009 r. na świecie sprzedano 173 miliony wielozadaniowych telefonów, zaś w 2010 r. około 270 milionów tych urządzeń (International Data Corporation, IDC). Prym wiodą tu takie marki jak iPhone i BlackBerry, ale silne są również HTC z modelami EVO 4G, w których zainstalowano najbardziej obiecujący zdaniem analityków system Android, czy Nokia ze swoimi modelami. IDC przewiduje 55% wzrost sprzedaży smarfonów w bieżącym roku akademickim.
Jakie ma to konsekwencje dla świata edukacji? Badania prowadzone wśród amerykańskich studentów przez naukowców z Instytutu Badań Mediów Mobilnych w Stanowym Uniwersytecie Ball w Muncie w stanie Indiana wykazały, że tylko w okresie od lutego 2009 do lipca 2010 odsetek studentów korzystających ze smartfonów wzrósł z 27% do 48%. Spośród tych, co korzystają ze smartfonów, 90% studentów używa ich, aby łączyć się z Internetem. Jak zauważa prof. Michael Hanley, kierujący badaniami, za rosnącym wykorzystaniem telefonów komórkowych na uczelni idzie popyt na e-czytniki, takie jak np. iPad Apple, który już w kilka miesięcy po wprowadzeniu na rynek zaczął być mocno wykorzystywany przez naukowców i studentów wielu uczelni.
„Smartfony stają się podstawowym narzędziem komunikowania się studentów i głównym narzędziem rozrywki. Studenci college’ów najszybciej adaptują nowe metody i narzędzia technologii informacyjno-komunikacyjnej.“ – zauważył Hanley.
Z kolei z badań Centrum Badań Stosowanych ośrodka Educause wynika, że smartfony stają się narzędziami uniwersalnymi na uczelniach i jeśli tylko koszty korzystania z Internetu w telefonach będą niższe, uczelnie mogą stanąć przed koniecznością poważnego rozwinięcia nowego typu usług edukacyjnych i dostosowania wsparcia technicznego do potrzeb studentów. Badania przeprowadzono drogą internetową wśród studentów i kadry 103 uczelni amerykańskich. Wysoce prawdopodobne jest, że wdrożenie przez uczelnie nowych usług i serwisów edukacyjnych dla posiadaczy mobilnych urządzeń zachęci jeszcze więcej studentów do przestawienia się z laptopów na komputery noszone w kieszeniach i torebkach.
Wydaje się, że w Polsce jesteśmy jeszcze na dalekich peryferiach tego trendu. Smartfony są wprawdzie coraz popularniejsze na polskich uczelniach, ale nadal wykorzystywane są w ograniczonym stopniu jako narzędzie edukacji. Zresztą przygotowanie polskich uczelni wyższych na takie technologie jest praktycznie żadne. Nie ma rozwiniętych usług przeznaczonych dla użytkowników smartfonów, ani dopasowanych do możliwości telefonów zasobów, z których mogliby oni korzystać. Ale w ciągu kilku lat wszystko może się zmienić, bo również studenci w Polsce będą coraz bardziej mobilni i wymagający wyższej jakości usług edukacyjnych od swoich uczelni.
W 2009 r. na świecie sprzedano 173 miliony wielozadaniowych telefonów, zaś w 2010 r. około 270 milionów tych urządzeń (International Data Corporation, IDC). Prym wiodą tu takie marki jak iPhone i BlackBerry, ale silne są również HTC z modelami EVO 4G, w których zainstalowano najbardziej obiecujący zdaniem analityków system Android, czy Nokia ze swoimi modelami. IDC przewiduje 55% wzrost sprzedaży smarfonów w bieżącym roku akademickim.
Jakie ma to konsekwencje dla świata edukacji? Badania prowadzone wśród amerykańskich studentów przez naukowców z Instytutu Badań Mediów Mobilnych w Stanowym Uniwersytecie Ball w Muncie w stanie Indiana wykazały, że tylko w okresie od lutego 2009 do lipca 2010 odsetek studentów korzystających ze smartfonów wzrósł z 27% do 48%. Spośród tych, co korzystają ze smartfonów, 90% studentów używa ich, aby łączyć się z Internetem. Jak zauważa prof. Michael Hanley, kierujący badaniami, za rosnącym wykorzystaniem telefonów komórkowych na uczelni idzie popyt na e-czytniki, takie jak np. iPad Apple, który już w kilka miesięcy po wprowadzeniu na rynek zaczął być mocno wykorzystywany przez naukowców i studentów wielu uczelni.
„Smartfony stają się podstawowym narzędziem komunikowania się studentów i głównym narzędziem rozrywki. Studenci college’ów najszybciej adaptują nowe metody i narzędzia technologii informacyjno-komunikacyjnej.“ – zauważył Hanley.
Z kolei z badań Centrum Badań Stosowanych ośrodka Educause wynika, że smartfony stają się narzędziami uniwersalnymi na uczelniach i jeśli tylko koszty korzystania z Internetu w telefonach będą niższe, uczelnie mogą stanąć przed koniecznością poważnego rozwinięcia nowego typu usług edukacyjnych i dostosowania wsparcia technicznego do potrzeb studentów. Badania przeprowadzono drogą internetową wśród studentów i kadry 103 uczelni amerykańskich. Wysoce prawdopodobne jest, że wdrożenie przez uczelnie nowych usług i serwisów edukacyjnych dla posiadaczy mobilnych urządzeń zachęci jeszcze więcej studentów do przestawienia się z laptopów na komputery noszone w kieszeniach i torebkach.
Wydaje się, że w Polsce jesteśmy jeszcze na dalekich peryferiach tego trendu. Smartfony są wprawdzie coraz popularniejsze na polskich uczelniach, ale nadal wykorzystywane są w ograniczonym stopniu jako narzędzie edukacji. Zresztą przygotowanie polskich uczelni wyższych na takie technologie jest praktycznie żadne. Nie ma rozwiniętych usług przeznaczonych dla użytkowników smartfonów, ani dopasowanych do możliwości telefonów zasobów, z których mogliby oni korzystać. Ale w ciągu kilku lat wszystko może się zmienić, bo również studenci w Polsce będą coraz bardziej mobilni i wymagający wyższej jakości usług edukacyjnych od swoich uczelni.
(Źródło: eCampusNews)