Steve Ballmer, dyrektor zarządzający Microsoft wykorzystał tegoroczne targi IT i telekomunikacji CeBIT w Hanowerze do zwrócenia uwagi na nadchodzącą „piątą rewolucję komputerową”. Związany z Microsoft od 28 lat, jak mówi, przeżył już IV rewolucje, które stworzyły podwaliny rozpoczynającego się jego zdaniem piątego przełomu w technologii informatycznej.
Ballmer wyróżnia cztery najważniejsze zmiany, które można uznać za przełomowe:
I. Moment, gdy po raz pierwszy komputer osobisty stał się dostępny cenowo dla osób indywidualnych;
II. Pojawienie się graficznego interfejsu użytkownika, który umożliwił wykonywanie podstawowych operacji na komputerze;
III. Wzrost znaczenia Internetu i komunikacji elektronicznej, co sprawiło, że e-maile stały się powszechnym narzędziem komunikacji, zaś informacja stała się łatwiejsza do zdobycia niż kiedykolwiek przedtem.
IV Pojawienie się i wzrost wykorzystania Web 2.0 będących swego rodzaju platformami, w których podstawową rolę odgrywa nie treść statyczna, lecz ta, która jest generowana przez użytkowników danego serwisu.
Najważniejsze trendy V rewolucji, na które Ballmer zwraca uwagę to:
• Coraz bardziej zaawansowane komputery, co sprawia, że coraz więcej procesów przebiega w coraz mniejszych urządzeniach,
• Bardzo rozbudowane możliwości przechowywania danych w komputerach osobistych i poza nimi, na urządzeniach różnej wielkości oraz w ogromnych centrach przechowywania danych na całym świecie,
• Dostęp do szerokopasmowego Internetu, co umożliwia stałą łączność z całym światem.
• Ballmer zwraca również uwagę na coraz częściej stosowane nowe narzędzia – na przykład nowoczesne interfejsy, które są obsługiwane przez dotyk czy gesty, jak też system rozpoznawania mowy.
„Podczas piątej rewolucji, rozszerzenie przetwarzania danych, ogromne możliwości ich przechowywania, ogólnodostępny szerokopasmowy Internet, nowoczesne interfejsy użytkownika i monitory pomogą nam zająć się problemem globalnego ocieplenia, poprawić opiekę medyczną i zapewnić edukację dla miliardów ludzi na całym świecie”, tłumaczył podczas pobytu w Hannowerze.
Jego zdaniem już niedługo będziemy w stanie błyskawicznie przywołać dowolny dokument, zdjęcie czy plik multimedialny w jakimkolwiek urządzeniu, które akurat będziemy mieli pod ręką. Nie będzie nam potrzebna wiedza, gdzie nasze informacje są przechowywane. Nie będzie miało znaczenia, z jakiego korzystamy urządzenia. Będziemy się po prostu logowali, klikali i natychmiast otrzymywali dostęp do dokumentów.
Ballmer przewiduje, że komunikacja będzie przebiegała niezauważalnie z wykorzystaniem głosu, tekstu i materiału video, z jednego urządzenia na drugie, i że unikalna tożsamość cyfrowa połączy to wszystko razem. Podczas piątej rewolucji oprogramowanie zacznie uczyć się naszych nawyków, rozumieć nasze preferencje i przewidywać potrzeby.
Ballmer przewiduje także zasadniczą zmianę w kontaktach społecznych, ponieważ technologia cyfrowa będzie w coraz większym stopniu wykorzystywana w kontaktach pomiędzy ludźmi. Zwrócił uwagę na rosnącą popularność portali społecznościowych i fakt, że wielu młodych użytkowników ma większość znajomych, których nigdy nie widziało. Komunikują się jedynie wymieniając e-maile lub wpisy na portalach społecznościowych.
Ballmer podkreślił, że ta komunikacja nie dotyczy jedynie kontaktów prywatnych, ale będzie ważna w pracy, w szczególności jeśli chodzi o rozwój takich technologii jak trójwymiarowe holografy, aby interakcja miała bardziej osobisty charakter bez względu na dzielącą odległość. Będzie ona ważna i w rodzinie. Rodzice chcący wychować dobrze swoje dzieci, będą tworzyć społeczności z nauczycielami, administratorami i innymi rodzicami.
Ballmer wierzy, że dzięki piątej rewolucji ludzie lepiej zrozumieją i podejmą się rozwiązania globalnych problemów w edukacji, służbie zdrowia, czy środowisku. Uważa, że to właśnie nowe technologie umożliwią milionom dzieci, które obecnie nie chodzą do szkół, dostęp do edukacji, rozwiążą problem klas i szkół, w których uczy się zbyt wielu uczniów, przyczynią się do wycofania starych metod nauczania i zmniejszą globalny niedobór nauczycieli dobrze przygotowanych do uczenia z wykorzystaniem nowoczesnych narzędzi edukacyjnych.
Jak zauważa, najtrudniejszy jest problem skali. Dzisiaj na całym świecie istnieją klasy, w których świetni nauczyciele wykorzystują innowacyjne metody nauczania. Prawdziwym wyzwaniem jest dostarczenie wiedzy na tym samym poziomie już nie tylko garstce studentów, ale milionom ludzi na całym świecie.
Opracowano na podstawie informacji w australijskim portalu ITNews.