Głębokie uczenie się uczniów – to termin przetłumaczony z języka angielskiego i kolejny balon edukacyjny. Niezależnie do tego, co on oznacza, każdy nauczyciel pragnie, aby jego uczniowie poznawali jego dziedzinę dogłębnie i z uwewnętrznieniem. Jednak to wymaga CZASU, którego nie mamy.
Lecimy z programem, nie oglądając się na uczniów. Nie ma czasu na refleksję uczniów, a bez niej wszystko, czego ucznia nauczyliśmy, wyparowuje bardzo szybko. Nie ma czasu na podsumowanie lekcji – przecież musimy iść dalej, bo już kilka lekcji przepadło. Czasami, kiedy sobie przypomnimy o podsumowaniu i znajdziemy na nie czas (rzadko!), to dyktujemy uczniom do zeszytu własną refleksję, bo przecież ona jest najlepsza.
Bardzo pomocną zasadą może być: mniej znaczy lepiej. Lepiej zrobić jedno zadanie na wiele sposobów niż 10 różnych zadań. Lepiej podsumować, czego się nauczyliśmy, niż podać więcej informacji. Lepiej uczyć partiami i dbać o przyswojenie materiału przez uczniów niż podawać wiele informacji, które naszym zdaniem są niezbędne.
Czyli: głęboko zamiast szeroko.
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.
Przeczytaj w Edunews.pl cały cykl Danuty Sterny o "balonach edukacyjnych":