Szkoły muszą lepiej przygotować się na sześciolatków

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Rząd zapowiedział, że odłoży (prawdopodobnie do 1 września 2013 r.) wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, aby szkoły podstawowe lepiej przygotowały się do ich przyjęcia. Może to i dobrze, bo wokół tej reformy narosło bardzo dużo niezdrowych i zupełnie niepotrzebnych emocji. Będzie jeszcze rok czasu, aby jeszcze raz wyjaśnić zasadność tej reformy, zwłaszcza że jest to potrzebne, o czym przekonują wyniki niedawnego badania TNS OBOP.PHOTO: SXC.HU

Nowelizacja ustawy o systemie oświaty wprowadza od 1 września 2012 r. obowiązek szkolny dla sześciolatków. W trzyletnim okresie pilotażowym (w latach szkolnych 2009/2010, 2010/2011 i 2011/2012) poprzedzającym wprowadzenie tego obowiązku, decyzję o rozpoczęciu edukacji dziecka w wieku sześciu lat podejmują rodzice i dyrektor szkoły. Oznacza to, że w latach szkolnych 2009/2010-2011/2012, na wniosek rodziców, obowiązkiem szkolnym może być objęte dziecko, które w danym roku kalendarzowym kończy 6 lat. W tym roku szkolnym po raz ostatni rodzice mogą decydować, czy ich dziecko pójdzie wcześniej do szkoły czy nie - za rok miało to już być powszechnym obowiązkiem. Ale być może nie będzie, jeśli nowowybrany Sejm zdecyduje się odłożyć reformę lub ją w ogóle odwrócić (gdyby większość głosów zdobył obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty).

72% uczestników sierpniowego badania OBOP-u uważa, że posyłanie sześcioletnich dzieci do szkoły jest złym pomysłem. Za obniżeniem wieku szkolnego opowiedziało się zaledwie 16% respondentów a 12% ankietowanych nie ma wyrobionego zdania na ten temat. Najwięcej zwolenników propozycji MEN jest wśród młodych, wykształconych mieszkańców wielkich miast, ale i w tej grupie stanowią oni mniejszość. Częściej niż pozostali respondenci wprowadzeniu obowiązku szkolnego od lat sześciu sprzeciwiają się osoby mające na utrzymaniu dzieci (78%).

Jednym z powodów, dla których Polacy są przeciwni wprowadzeniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków jest stan polskich szkół podstawowych – 72% badanych uważa, że nie są one przygotowane na przyjęcie tak małych dzieci. Przeciwnego zdania jest 13% badanych, a 15% nie ma zdania na ten temat. Im wyższy poziom wykształcenia respondentów, tym bardziej krytyczna jest ocena przygotowania placówek. Najbardziej krytyczni w ocenach przygotowania szkół podstawowych do przyjęcia najmłodszych uczniów są mieszkańcy wsi oraz mieszkańcy największych miast w Polsce (po 73%). O nieprzygotowaniu szkół do przyjęcia sześciolatków nieco częściej mówią osoby mające dzieci do lat siedmiu.

Zdaniem większości badanych (69%) dzieci w wieku sześciu lat nie są przygotowane do rozpoczęcia edukacji szkolnej. Odmiennego zdania jest jedna piąta badanych (19%), a 12% nie ma zdania na ten temat. O nieprzygotowaniu sześciolatków do rozpoczęcia edukacji szkolnej częściej mówią kobiety (73%) niż mężczyźni (63%). Im wyższe wykształcenie respondentów, tym częstsze jest przekonanie, że sześciolatki przygotowane są do rozpoczęcia edukacji szkolnej. Jednak nawet osoby z wyższym wykształceniem w większości uważają, że dzieci w tym wieku nie są przygotowane do pójścia do szkoły – deklaruje tak 61% badanych z dyplomem ukończenia studiów.

Osoby nieposiadające dzieci częściej oceniają, że sześciolatki są przygotowane do podjęcia edukacji szkolnej. Przeciwną opinię mają rodzice i opiekunowie - większość z nich (76%) uważa, że dzieci w wieku sześciu lat nie są przygotowane do rozpoczęcia nauki.

Wyniki badania TNS OBOP wskazują, że dotychczasowe działania informacyjne podejmowane przez MEN okazały się zupełnie nieskuteczne i argumenty ministerstwa nie zostały przyjęte. Komentując w sportowym stylu – to jest nokaut. Jeśli po wyborach kierownictwo MEN nadal będzie uważać przyjęty kierunek działań za właściwy, z dużo większą starannością, otwartością i umiejętnością muszą podjąć się dialogu ze społeczeństwem na temat sensowności reformy. Jest wiele argumentów za jej wprowadzeniem, ale społeczeństwo ich nie zrozumiało.

Warto byłoby również z większą uwagą monitorować, czy szkoły zostały przygotowane do przyjęcia najmłodszych. Tu rodzice dzieci mają rację – z wieloma szkołami nie jest najlepiej. Ale w gruncie rzeczy problem ten jest poważniejszy – niekiedy nie są one nawet przygotowane na przyjęcie siedmiolatków czy ośmiolatków itp. Dobrze, że rodzice zaczęli przyglądać się szkołom; warto, aby ich zainteresowanie warunkami panującymi w szkole trwało jak najdłużej i aby organizowali się na rzecz wymuszania na poziomie lokalnym modernizacji infrastruktury szkolnej, aby wszystkim dzieciom uczyło się cieplej, bardziej wygodnie i sympatyczniej. Wówczas nie mielibyśmy do czynienia z głupimi spotami wyborczymi partii politycznych, w których dorośli każą małym chłopcom korzystać z pisuarów dla dorosłych mężczyzn.

Sondaż TNS OBOP zrealizowano w dniach 4-7 sierpnia 2011 na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej grupie 1005 mieszkańców Polski powyżej 15 roku życia.

(TNS OBOP, opr. własne)

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych www.EconomicEducator.eu).


Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie