Dziś o (nie)zwykłych lekcjach wychowawczych słów kilka. „Nikt nie rodzi się nienawidząc drugiego człowieka z powodu koloru jego skóry, pochodzenia lub wyznania. Ludzie muszą nauczyć się nienawidzić, a skoro są w stanie to zrobić, to są również w stanie nauczyć się kochać, ponieważ miłość jest bliższa ludzkiemu sercu niż jej przeciwność.” - mówił Nelson Mandela. Stworzyłam ten wpis, ponieważ chciałabym podzielić się z Wami, niezwykłymi w swej zwykłości, lekcjami wychowawczymi.
Czas pandemii okazał się trudny dla każdego. Nauczyciele, rodzice i uczniowie znaleźli się w samym centrum Trójkąta Bermudzkiego. Na samym początku kwarantanny założyłam, że po prostu będę z uczniami, aby wspierać ich w tym trudnym czasie, dlatego nie chciałam rezygnować z zajęć wychowawczych. Uważałam, że są one istotniejsze od lekcji przedmiotowych. Młodzi ludzie potrzebowali w tym całym wirtualnym świecie poczucia, że są dla kogoś ważni. Na początku godziny wychowawcze opierały się na naszych emocjach i przeżyciach. Rozmawialiśmy na wiele tematów. Kiedy już uczniowie, w jakimś stopniu, oswoili się z myślą, że w tym roku szkolnym nie wrócą już do szkoły, postanowiłam skorzystać z ogólnopolskiego projektu „Zaproś mnie na swoją lekcję”.
Szerzej pisałam o tym na swoim blogu i można tutaj przeczytać o tym, jak wyglądał ten projekt tutaj. Nie chcę skupiać się tutaj na działaniu tego projektu, ale na tym, w jaki sposób można wykorzystać współczesne narzędzia do rozmowy z uczniami na ważne tematy.
Jak rozmawiać z młodzieżą o innej kulturze, obyczajach i przede wszystkim o tolerancji? To tematy, które powinny być poruszane w szkole! Nie można obok nich przechodzić obojętnie. Przypomnijcie sobie przemówienie Mariana Turskiego, które miało miejsce w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, w styczniu 2020 roku. Pomyślcie o wypowiedzianych głośno wtedy słowach byłego więźnia tegoż obozu. Współczesny świat powinien kierować się 11.przykazaniem, które brzmi „Nie bądź obojętny”. Obojętność to przyzwolenie na zło. Nasz naród, dotknięty nazizmem powinien wiedzieć, co czuje osoba wykluczona. Historia Polski wyraźnie przestrzega Nas przed obojętnością, przed zgodą na nienawiść rasową, religijną, etniczną… Człowieka nie powinno się oceniać po kolorze skóry, płci, orientacji seksualnej, wyznaniu czy pochodzeniu, ale po jego czynach. Jeśli ktoś twierdzi, że na świecie nie ma nienawiści, to nie żyje na tej planecie! W mediach jest niestety sporo hejtu i „ludożerstwa”, a to również wpływa negatywnie na kształt obecnych relacji międzyludzkich. Tak jakby nagle niektórzy zapomnieli o szacunku do drugiego człowieka, jakby słowo „szacunek” stało się zupełnie obce, niezrozumiałe…
Jesteśmy obywatelami świata, wszyscy ludzie są sobie równi. Każdy człowiek kieruje się w życiu swoimi wartościami, tak samo mocno kocha i walczy o to, co szanuje. Tak samo tęskni i odczuwa smutek. Tak samo wierzy i odczuwa ból. W końcu – każdy chce lepszego świata dla swoich dzieci.
Tematu tolerancji i stereotypów nie można traktować jak niepotrzebnych światu! Popatrzmy nie tylko na nasz kraj, ale na cały świat. Ludziom potrzebna jest zgoda i poszanowanie godności osobistej. Nie można być obojętnym na to, co obserwujemy, co słyszymy, co widzimy.
W czerwcu zaprosiłam na lekcję wychowawczą online niesamowitego gościa, prowadzącego w Polsce „Fundację dla Somalii”. Elmi Abdi urodził się w Mogadiszu, w Somalii. Od 23 lat mieszka w Polsce. Przybył tutaj po wojnie domowej w swojej ojczyźnie. Opowiadał Moim Wychowankom o tym, jak wyglądał jego pierwszy dzień w naszym kraju. Nie było to łatwe, dlatego otworzył „Fundację dla Somalii”, która dzisiaj pomaga nie tylko uchodźcom z Somalii, ale z każdego innego kraju. Najwięcej wsparcia psychologicznego, prawnego, edukacyjnego i zawodowego otrzymują od fundacji imigranci z Ukrainy. Elmi podkreślił, że zmagał się z trzema stereotypami, dotyczącymi jego pochodzenia (uchodźca), wiary (muzułmanin) i rasy (czarnoskóry). Te trzy cechy miały decydować o tym, jakim jest człowiekiem, mimo to pokochał nasz kraj, bo znaleźli się ludzie, którzy mu pomogli zapuścić tutaj korzenie. Wzruszające były słowa naszego gościa, kiedy powiedział: „Ludzie nie patrzą na to kim jestem, nie pytają się o to, jakim jestem człowiekiem, tylko oceniają powierzchownie, szufladkując: uchodźca, muzułmanin i czarnoskóry”. Te słowa pokazują powierzchowność ludzkiego patrzenia na świat. Elmi bardzo ubolewa nad słowami: „Polska dla Polaków”! Podkreślił, że w czasie II wojny światowej Polacy również szukali schronienia w Afryce – do dziś zachowały się tam polskie kościoły jako symbol tamtych wydarzeń. Abdi wspomniał też o swoich obawach związanych z narastającą niechęcią do inności na świecie. Jednak wierzy w człowieczeństwo. Miał łzy w oczach, kiedy opowiadał o swojej mamie, o tęsknocie za nią. Moi uczniowie w trakcie lekcji zadali pytanie: „Jakimi wartościami w życiu kieruje się Somalijczyk?”. Elmi odpowiedział, że najwyższą wartością jest rodzina. Zobaczcie, ile łączy ludzi – Nas – pochodzących z odległych sobie geograficznie i kulturowo krajów. Dlaczego nie widzimy tego, co łączy?
Podczas długiej rozmowy padały kolejne pytania młodych ludzi m.in. o piratów z Somalii. Przecież każdy z nas widział m.in. film pt. „Kapitan Philips” z Tomem Hanks’em. Dzięki tej rozmowie poznaliśmy źródła piractwa u brzegów Somalii. Były też pytania o brutalny rytuał obrzezania kobiet. Dyskutowaliśmy też o Waris Dirie i jej przeżyciach. Poza tym uczniowie pytali o tolerancyjność Polaków i Somalijczyków, o wybory prezydenta w Somalii, o gospodarkę tego państwa, o edukację i jej stan, o małżeństwa w Somalii i o pozycję kobiet w tym kraju.
Lekcja mogłaby trwać w nieskończoność, gdyby nie inne obowiązki. Pięknie słuchało się opowieści o Somalii, o tym, że ważną cechą wielu Polaków jest gościnność, o tym, jak ważna jest TOLERANCJA! Mam nadzieję, myśląc za Czesławem Niemenem, że „ludzi dobrej woli jest więcej”.
Tutaj znajdziecie namiar na fundację, która prowadzi Elmi: http://fds.org.pl/. A tu materiał, o którym mówił też Elmi podczas naszej lekcji: https://www.youtube.com/watch?v=UuMO329oPOY.
Wierzę w ludzi i wiem, że Moi Uczniowie na pewno nie przejdą obojętnie obok tego, o czym mówił Abdi. We wrześniu będziemy działać na rzecz fundacji, którą prowadzi Elmi. Takich lekcji potrzeba współczesnej edukacji Od września będę współpracowała również w tej kwestii z organizacją Unicef.
Równie ciekawą lekcją wychowawczą o Afryce, problemach tego kontynentu, ale też o szeroko pojętym humanizmie było spotkanie online z Katarzyną Włodkowską, która jak „czuły narrator” opowiadała o budowie sierocińca dla dzieci w Ugandzie.
Kasia zaczarowała moich uczniów opowieścią o swojej podróży do Ugandy, o życiu codziennym mieszkańców Budaki – ich problemach. Tam cenne są szczególnie dwa produkty: ryż i woda, a najlepszym prezentem jest beczka na wodę. Gdy zestawimy te potrzeby z naszymi – to doznajemy co najmniej szoku. Ryż i woda to produkty w naszym kraju dostępne wszędzie i za niską cenę. Jedno dziecko potrzebuje na swoją edukację w tym kraju około 40 zł miesięcznie. Potrzebne są zeszyty, książki. Cieszą się z balonów, którymi mogą beztrosko się bawić. Ta lekcja przyniosła też w mojej klasie kilka refleksji na temat stereotypów dotyczących Afryki. Efektem tej godziny wychowawczej stały się pewne działania mojej młodzieży na rzecz dzieci z Afryki. Jesper Juul podkreślał często, że empatia będzie najtwardszą walutą świata!
Najpierw Kornelia, moja wychowanka, opisała po tym spotkaniu swoje refleksje na naszym klasowym blogu. Proszę, tutaj podsyłam link. Mamy mądrą, refleksyjną młodzież! Następnie Moi Wychowankowie zabrali się za nagranie krótkiego filmu dla dzieci z Budaki, aby wiedziały, że nie są same, że myślimy o nich w tym trudnym czasie. Wiecie, co jest najbardziej wzruszające w tym wszystkim? To, że Moi Uczniowie to wszystko zrobili samodzielnie, z wielkim zaangażowaniem i sercem.
Tutaj można obejrzeć nagranie. Kochani, nie mówcie, że nie macie wpływu na świat, na edukację! To nieprawda! My, Nauczyciele powinniśmy wspólnie z Uczniami zmieniać rzeczywistość na lepszą! Życzę Wam odwagi i siły! Współczesną EDUKACJĘ tworzą ludzie, którzy kochają innych ludzi!
Edukacja jest najpotężniejszą bronią, której możesz użyć, aby zmienić świat - Nelson Mandela
Notka o autorce: Anna Konarzewska jest polonistką w XIV Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku. Blogerka „Być nauczycielem…” – strony, za pomocą której inspiruje pedagogów na całym świecie- od Ameryki, przez Europę po Azję. Autorka książki „Być (nie)zwykłym wychowawcą”. Liderka Gdańskiego Projektu Edukacyjnego „Kreatywna Pedagogika”. Wykładowca w Szkole Wyższej „Ateneum” w Gdańsku na kierunku Innowacyjne i kreatywne metody pracy z uczniem. Uczy przez zachwyt, prowokację, refleksję i działanie, łącząc w ten sposób dydaktykę języka polskiego z wychowaniem i przygotowaniem uczniów do życia. Poza nauczaniem, dzieli z uczniami swoje pasje teatralne, współpracując z Operą Bałtycką oraz Nadbałtyckim Centrum Kultury. Niniejszy wpis ukazał się w blogu Superbelfrów i został nieznacznie zmodyfikowany przez Marcina Polaka. Licencja CC-BY-SA.