O równości i nierówności w edukacji

Szkoły i uczelnie
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
system oświatyTemat jest nośny, przyzna chyba każdy, komu leży na sercu dobro edukacji, więc warto zaprosić nauczycieli, w szczególności innowacyjnych i niepokornych, do rozważenia tego ważnego problemu. Przecież on dotyczy podstaw edukacji i działania każdej szkoły: wszystkim po równo czy różnicować: cele, zadania, wymagania itp. Warto poszukać dobrej odpowiedzi!
 
Czy potrafimy uczniów traktować równo?
Od pewnego czasu zastanawiam się, jak to jest z tą elitarnością w życiu społecznym, politycznym czy edukacyjnym? Czy jest potrzeba tworzenia w RP szkół dla młodych orłów? Warto przypomnieć artykuł pt. Komu potrzebne są szkoły dla orłów? A swoją drogą ciekawe, jak to naprawdę jest z nami, nauczycielami: lubimy równość w szkole i czy potrafimy uczniów traktować równo i konsekwentnie? A może jesteśmy za nierównością w edukacji, twierdząc, że to właśnie ona jest motywatorem działań, motorem postępu i „matką wynalazków”? Czy potrafimy równo traktować uczniów i innych nauczycieli w gronie pedagogicznym? Ważkim problemem jest też, jak powinniśmy traktować ludzi w ogóle? Jakie są zawiłości i meandry edukacyjnej równości i nierówności?
 
Elitarność czy powszechność?
Jakiś czas temu w portalu Edunews.pl ukazała się seria wypowiedzi osób zajmujących się edukacją, które zostały zarejestrowane podczas ciekawej debaty "Edukacja i wiedza", zorganizowanej w grudniu 2009 r. przez Instytut Badań nad Gospodarkę Rynkową w ramach projektu "Pomorze 2030 – scenariusze rozwoju i kluczowe technologie". Pierwsza z sesji debaty "Edukacja i wiedza" dotyczyła tematu "Elitarność czy powszechność – jaki scenariusz rozwoju edukacji" i dotyczyła ogólnych trendów w rozwoju edukacji, które już teraz można zaobserwować.
 
Nierówności są powszechne, nawet w polskich szkołach i na drogach. Temat nierówności budzi zaciekawienie. Do tego zagadnienia na ww. debacie wprowadził prof. Tomasz Szkudlarek, pedagog, kierownik Zakładu Filozofii Wychowania i Studiów Kulturowych przy Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego (patrz: Wyrównywanie różnic czy uznanie nierówności w edukacji?). Jego zdaniem obecny system edukacji niewiele robi z wyrównywaniem nierówności edukacyjnych, które są konsekwencją innych nierówności, z którymi spotykamy się w rozwijających się społeczeństwach (ekonomicznych czy społecznych).
 
Czy szkoła pogłębia nierówności?
Niektórzy optymiści odpowiedzą na ww. pytanie - tak: szkoła przecież robi bardzo wiele dla wyrównywania edukacyjnych nierówności, naucza w sposób jednolity, ocenia kryterialnie itp. Racjonaliści odpowiedzą, że szkoła w tym zakresie robi niewiele, albo nic, bo raczej różnicuje i pogłębia edukacyjne i społeczne nierówności. Pewnie prawdą jest, jak ww. wskazał profesor Szkudlarek, że obecna polska szkoła, cały system edukacji, niewiele robi z wyrównywaniem nierówności edukacyjnych, bo i zrobić wiele nie może. Są konsekwencją wielu innych nierówności występujących między ludźmi i społecznymi grupami (wspólnotami społecznymi, kulturowymi, ekonomicznymi czy religijnymi).
 
Czy polska szkoła lubi równość? Prof. T. Szkudlarek (2009) uważa, że jest też trzecie wyjście z ww. sytuacji. Jest ono dość radykalne i raczej niepopularne w świecie, bo zakłada, że wszyscy uczniowie (nauczyciele, rodzice...) są równi, bez względu na źródło i miejsce zdobywania kwalifikacji. Oczywiste jest, że można być równym wobec prawa, konsekwencji za swoje czyny, wymagań itp., ale przecież każdy z nas jest inny, ma swoisty, dość oryginalny potencjał genetyczny, inne zdolności, zainteresowania i predyspozycje. Co więc z tą równością?
 
Czy trzeba pogodzić się nierównościami?
Interesujące są te prognozy, które wskazują, że można sobie wyobrazić rozwiązanie, w którym nastąpi uznanie tych ludzkich nierówności, jako pewnego stanu niemożliwego do przezwyciężenia, z którym trzeba po prostu się pogodzić, umieć żyć i być świadomym ich obecności. Prof. Szkudlarek uważa, że ta perspektywa w Polsce nie jest dominująca i mówi, że: „Jesteśmy zawieszeni gdzieś pomiędzy pierwszą i drugą koncepcją i najbliższe lata mogą przynieść decyzję, w którym kierunku możemy podążać.” Może od jakości naszej dyskusji o edukacyjnych równościach i nierównościach zależy wynik tej debaty?”. 
 
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie