Temat jest nośny, przyzna chyba każdy, komu leży na sercu dobro edukacji, więc warto zaprosić nauczycieli, w szczególności innowacyjnych i niepokornych, do rozważenia tego ważnego problemu. Przecież on dotyczy podstaw edukacji i działania każdej szkoły: wszystkim po równo czy różnicować: cele, zadania, wymagania itp. Warto poszukać dobrej odpowiedzi!
Czy potrafimy uczniów traktować równo?
Od pewnego czasu zastanawiam się, jak to jest z tą elitarnością w życiu społecznym, politycznym czy edukacyjnym? Czy jest potrzeba tworzenia w RP szkół dla młodych orłów? Warto przypomnieć artykuł pt. Komu potrzebne są szkoły dla orłów? A swoją drogą ciekawe, jak to naprawdę jest z nami, nauczycielami: lubimy równość w szkole i czy potrafimy uczniów traktować równo i konsekwentnie? A może jesteśmy za nierównością w edukacji, twierdząc, że to właśnie ona jest motywatorem działań, motorem postępu i „matką wynalazków”? Czy potrafimy równo traktować uczniów i innych nauczycieli w gronie pedagogicznym? Ważkim problemem jest też, jak powinniśmy traktować ludzi w ogóle? Jakie są zawiłości i meandry edukacyjnej równości i nierówności?
Elitarność czy powszechność?
Jakiś czas temu w portalu Edunews.pl ukazała się seria wypowiedzi osób zajmujących się edukacją, które zostały zarejestrowane podczas ciekawej debaty "Edukacja i wiedza", zorganizowanej w grudniu 2009 r. przez Instytut Badań nad Gospodarkę Rynkową w ramach projektu "Pomorze 2030 – scenariusze rozwoju i kluczowe technologie". Pierwsza z sesji debaty "Edukacja i wiedza" dotyczyła tematu "Elitarność czy powszechność – jaki scenariusz rozwoju edukacji" i dotyczyła ogólnych trendów w rozwoju edukacji, które już teraz można zaobserwować.
Nierówności są powszechne, nawet w polskich szkołach i na drogach. Temat nierówności budzi zaciekawienie. Do tego zagadnienia na ww. debacie wprowadził prof. Tomasz Szkudlarek, pedagog, kierownik Zakładu Filozofii Wychowania i Studiów Kulturowych przy Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego (patrz: Wyrównywanie różnic czy uznanie nierówności w edukacji?). Jego zdaniem obecny system edukacji niewiele robi z wyrównywaniem nierówności edukacyjnych, które są konsekwencją innych nierówności, z którymi spotykamy się w rozwijających się społeczeństwach (ekonomicznych czy społecznych).
Czy szkoła pogłębia nierówności?
Niektórzy optymiści odpowiedzą na ww. pytanie - tak: szkoła przecież robi bardzo wiele dla wyrównywania edukacyjnych nierówności, naucza w sposób jednolity, ocenia kryterialnie itp. Racjonaliści odpowiedzą, że szkoła w tym zakresie robi niewiele, albo nic, bo raczej różnicuje i pogłębia edukacyjne i społeczne nierówności. Pewnie prawdą jest, jak ww. wskazał profesor Szkudlarek, że obecna polska szkoła, cały system edukacji, niewiele robi z wyrównywaniem nierówności edukacyjnych, bo i zrobić wiele nie może. Są konsekwencją wielu innych nierówności występujących między ludźmi i społecznymi grupami (wspólnotami społecznymi, kulturowymi, ekonomicznymi czy religijnymi).
Czy polska szkoła lubi równość? Prof. T. Szkudlarek (2009) uważa, że jest też trzecie wyjście z ww. sytuacji. Jest ono dość radykalne i raczej niepopularne w świecie, bo zakłada, że wszyscy uczniowie (nauczyciele, rodzice...) są równi, bez względu na źródło i miejsce zdobywania kwalifikacji. Oczywiste jest, że można być równym wobec prawa, konsekwencji za swoje czyny, wymagań itp., ale przecież każdy z nas jest inny, ma swoisty, dość oryginalny potencjał genetyczny, inne zdolności, zainteresowania i predyspozycje. Co więc z tą równością?
Czy trzeba pogodzić się nierównościami?
Interesujące są te prognozy, które wskazują, że można sobie wyobrazić rozwiązanie, w którym nastąpi uznanie tych ludzkich nierówności, jako pewnego stanu niemożliwego do przezwyciężenia, z którym trzeba po prostu się pogodzić, umieć żyć i być świadomym ich obecności. Prof. Szkudlarek uważa, że ta perspektywa w Polsce nie jest dominująca i mówi, że: „Jesteśmy zawieszeni gdzieś pomiędzy pierwszą i drugą koncepcją i najbliższe lata mogą przynieść decyzję, w którym kierunku możemy podążać.” Może od jakości naszej dyskusji o edukacyjnych równościach i nierównościach zależy wynik tej debaty?”.
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)