Co roku wiele osób wybiera nieformalne sposoby pogłębiania wiedzy przyrodniczej – chodzą do muzeów i oceanariów, oglądają dokumenty w telewizji i poświęcają czas ulubionemu hobby. Naukowcy zauważyli, że nawet banalne codzienne zajęcia mogą okazać się szansą na poszerzenie wiedzy. To dzięki takiej edukacji nieformalnej tak naprawdę ciągle się rozwijamy.
Takie tezy wynikają z ostatniego raportu National Research Council, który ukazał się w połowie stycznia. Według zastępcy zespołu, który stworzył raport, prof. Phillipa Bella z University of Washington, „uczenie się to więcej niż kształcenie. Nieformalne doświadczenia i przebywanie w środowiskach związanych z naukami przyrodniczymi odgrywają kluczową rolę.” Według uczonego „takie doświadczenia mogą wzbudzić i utrzymać długofalowe zainteresowanie, które prowadzi do pogłębiania wiedzy. Pomyślcie tylko o dzieciaku, który widzi po raz pierwszy w życiu szkielet dinozaura na rodzinnej wycieczce do muzeum. Potem kupuje sobie modele dinozaurów i książki, zagląda do Internetu, pisze na ten temat wypracowania do szkoły, itd.” Raport podkreśla, że zetknięcie się z naukami przyrodniczymi w nieformalnym kontekście zwiększa osiągane wyniki w grupach, które zazwyczaj gorzej radzą sobie z tym przedmiotem, czyli wśród kobiet i mniejszości narodowych (badania przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych). Ewaluacja programów zakładających zajęcia w muzeach oraz prowadzonych po szkole sugeruje, że programy takie procentują również w akademickiej przyszłości młodzieży z tych dwóch grup.
Organizacja nieformalnej nauki
Istnieją mocne dowody na to, że w nieformalnym kształceniu może pomóc telewizja edukacyjna, ale też gry wideo czy programy radiowe, choć na ten temat nie przeprowadzono wielu badań. Naukowcy zdobyli również dane potwierdzające to, że angażowanie się w nieformalną naukę biologii, chemii czy fizyki, np. bezpłatna pomoc przy zbieraniu danych do badań, może też rozwijać umiejętności obywatelskie. Taki wolontariat bowiem uwrażliwia uczestników na różne problemy lokalnych społeczności powiązane z zagadnieniami nauk przyrodniczych - np. zanieczyszczenie środowiska.
Wydany raport zawiera rekomendacje dla osób, które chcą zaprojektować programy odbywające się w przyjaznych nauce otoczeniach, takich jak chociażby muzea czy laboratoria. Podstawą jest taki dobór lokalizacji i konstrukcja programu, żeby zajęcia były interaktywne i zaprojektowane dla realizacji określonych celów. Powinny zachęcać uczących się do wielostronnego poznania zjawiska lub sytuacji w których się znajdują. A poza tym powinny zachęcać do interpretacji nowych zjawisk w kontekście dotychczasowej wiedzy i doświadczeń. Bardzo dobrze sprawdzają się partnerstwa edukatorów i władz lokalnych w organizacji np. wycieczek do muzeów historii naturalnej, czy różnego rodzaju warsztatów. Warto, żeby programy edukacyjne i inicjatywy były oparte o problemy istotne dla danej społeczności. Dużą rolę odgrywa też aktywna rola pracowników placówek prowadzących działalność naukową i badawczą, którzy mogą służyć wsparciem i wiedzą, ale przede wszystkim powinni przybliżać specjalistyczną wiedzę laikom. Warto zadbać o zrozumiały przekaz – używać prostego języka i przytoczyć przykłady z życia codziennego.
Organizacja nieformalnej nauki
Istnieją mocne dowody na to, że w nieformalnym kształceniu może pomóc telewizja edukacyjna, ale też gry wideo czy programy radiowe, choć na ten temat nie przeprowadzono wielu badań. Naukowcy zdobyli również dane potwierdzające to, że angażowanie się w nieformalną naukę biologii, chemii czy fizyki, np. bezpłatna pomoc przy zbieraniu danych do badań, może też rozwijać umiejętności obywatelskie. Taki wolontariat bowiem uwrażliwia uczestników na różne problemy lokalnych społeczności powiązane z zagadnieniami nauk przyrodniczych - np. zanieczyszczenie środowiska.
Wydany raport zawiera rekomendacje dla osób, które chcą zaprojektować programy odbywające się w przyjaznych nauce otoczeniach, takich jak chociażby muzea czy laboratoria. Podstawą jest taki dobór lokalizacji i konstrukcja programu, żeby zajęcia były interaktywne i zaprojektowane dla realizacji określonych celów. Powinny zachęcać uczących się do wielostronnego poznania zjawiska lub sytuacji w których się znajdują. A poza tym powinny zachęcać do interpretacji nowych zjawisk w kontekście dotychczasowej wiedzy i doświadczeń. Bardzo dobrze sprawdzają się partnerstwa edukatorów i władz lokalnych w organizacji np. wycieczek do muzeów historii naturalnej, czy różnego rodzaju warsztatów. Warto, żeby programy edukacyjne i inicjatywy były oparte o problemy istotne dla danej społeczności. Dużą rolę odgrywa też aktywna rola pracowników placówek prowadzących działalność naukową i badawczą, którzy mogą służyć wsparciem i wiedzą, ale przede wszystkim powinni przybliżać specjalistyczną wiedzę laikom. Warto zadbać o zrozumiały przekaz – używać prostego języka i przytoczyć przykłady z życia codziennego.
Nauka szyta na miarę
Autorzy raportu zauważają, że ciężko jest opracować rzetelne sposoby mierzenia wyników takiej nieformalnej nauki. Pojawiały się propozycje używania tych samych standardów jak w nauce szkolnej. Alternatywą do takiego podejścia jest bazowanie na tym, jak sami uczący się oceniają przyswojoną wiedzę. Oczywiście żadne z tych podejść nie jest optymalne – ani rygorystyczne trzymanie się akademickich standardów, ani subiektywnych opinii uczestników. Najlepiej, żeby ocena efektywności programów tego rodzaju nie była oparta tylko o wąskie, mierzalne kategorie, ale również powinna służyć do pokazania skali możliwości i okazji do wzbogacenia wiedzy.
Raport pokazuje różne kategorie umiejętności, które mogą być rozwijane w nieformalnym otoczeniu i podział ten jest bardzo przydatny w ewaluacji takich programów. Na przykład uczący się mogą czerpać z uczestnictwa w tego typu zajęciach dużo satysfakcji i lepiej zmotywować się do działania w celu poszerzania zainteresowań. Dzięki temu lepiej rozumieją zjawiska i podstawowe fakty dotyczące tej dziedziny wiedzy. Można spróbować zmierzyć ten wymiar działalności edukacyjnej. Wszystkie sześć kategorii to:
Autorzy raportu zauważają, że ciężko jest opracować rzetelne sposoby mierzenia wyników takiej nieformalnej nauki. Pojawiały się propozycje używania tych samych standardów jak w nauce szkolnej. Alternatywą do takiego podejścia jest bazowanie na tym, jak sami uczący się oceniają przyswojoną wiedzę. Oczywiście żadne z tych podejść nie jest optymalne – ani rygorystyczne trzymanie się akademickich standardów, ani subiektywnych opinii uczestników. Najlepiej, żeby ocena efektywności programów tego rodzaju nie była oparta tylko o wąskie, mierzalne kategorie, ale również powinna służyć do pokazania skali możliwości i okazji do wzbogacenia wiedzy.
Raport pokazuje różne kategorie umiejętności, które mogą być rozwijane w nieformalnym otoczeniu i podział ten jest bardzo przydatny w ewaluacji takich programów. Na przykład uczący się mogą czerpać z uczestnictwa w tego typu zajęciach dużo satysfakcji i lepiej zmotywować się do działania w celu poszerzania zainteresowań. Dzięki temu lepiej rozumieją zjawiska i podstawowe fakty dotyczące tej dziedziny wiedzy. Można spróbować zmierzyć ten wymiar działalności edukacyjnej. Wszystkie sześć kategorii to:
1. | Budowanie i utrzymywanie motywacji do nauki |
2. | Rozumienie zasad wywodów naukowych, modeli i koncepcji |
3. | Ćwiczenie umiejętności myślenia i testowania swoich teorii |
4. | Głębsze zrozumienie dla prawdziwej wiedzy naukowej – instytucji badawczych i procesu docierania do wiedzy |
5. | Swobodniejsze posługiwanie się językiem naukowym oraz narzędziami właściwymi dla danej gałęzi nauki. |
6. | Postrzeganie samych siebie jako uczniów poznających nauki przyrodnicze, którzy mogą mieć swój wkład w daną dziedzinę. |
Dzięki tak różnorodnym umiejętnościom, które mogą być kształcone, nieformalna nauka może doskonale pasować zarówno do młodych osób, jak i dla starszych, pochodzących z różnych środowisk i posiadających różnorodne doświadczenia edukacyjne z przeszłości. Bardzo ciekawą obserwacją jest też to, że osoby biorące udział w warsztatach lub eksperymentach wczuwają się w rolę naukowców, widzą jak wygląda ich praca oraz czują, że sami przyczyniają się do powstawania nowych zasobów wiedzy.
Naukowcy, którzy przygotowali raport, podkreślili potrzebę rozwoju zawodowego i stworzenia podstaw wiedzy ogólnej wykładowców akademickich i edukatorów zajmujących się naukami przyrodniczymi. Wiedza ta to przede wszystkim znajomość wspólnych wartości, strategii uczenia się i sposobów przeprowadzania badań naukowych. Ogólnie, badania potwierdziły potoczne stwierdzenie, że uczniowie mogą zbierać informacje i zdobywać umiejętności związane z naukami przyrodniczymi w różnych środowiskach. Nie oznacza to, że organizacja takich zajęć jest łatwa, bo cele, które są im stawiane są szczytne „wykrzesanie iskry zainteresowania” oraz „stworzenie nowej wizji nauki”, jaki piszą twórcy raportu. Nie są to wartości mierzalne, ale bardzo istotne w nieformalnych metodach nauki.
(Źródło: Science Daily)