Według badań australijskiej organizacji MBF Healthwatch, alarmująco duża liczba uczniów wychodzi z domu bez śniadania. Tłumaczą się brakiem czasu, brakiem apetytu albo po prostu lenistwem. Ich rodzice również nie mają czasu na poranne przygotowywanie posiłków. Tymczasem pożywne śniadanie to warunek dobrej koncentracji w czasie zajęć.
Podobnie jak dorośli, dzieci które zmuszone są do wczesnej pobudki, często zapominają o zjedzeniu porządnego śniadania. Dla wielu z nich pierwszym posiłkiem jest kupiona w czasie przerwy słodka bułka albo zapiekanka. Tymczasem dobrze dobrana dieta, szczególnie jeżeli chodzi o pierwszy posiłek dnia, powinna dostarczyć energii, która pozwoli dzieciom stawić czoło szkolnym wyzwaniom. I nie jest to tylko slogan reklamowy, ale naukowo potwierdzona prawda.
W badaniu aż 22% rodziców stwierdziło, że ich dzieci nie jedzą śniadania aż w trzy z pięciu dni w tygodniu. Podobna liczba ankietowanych zapomina o posiłku raz lub dwa razy. Tylko niewiele ponad połowa rodziców pilnuje, żeby ich pociechy nie wyszły z domu głodne. „To niepokojące, że aż 42% dzieci jest posyłanych do szkoły raz lub dwa razy w tygodniu z pustym żołądkiem. To wpajanie im od najmłodszych lat, że śniadanie nie jest ważne.” - mówi Dr Christine Bennett, główna specjalistka ds. medycznych australijskiej organizacji konsumenckiej Bupa. Według Bennett, opuszczanie śniadania można porównać do wsiadania do samochodu z pustym bakiem – prędzej czy później odmówi on współpracy i to prawdopodobnie w najmniej dogodnym momencie. Jak mówi: "Badania pokazują, że pomijanie śniadania powoduje problemy z nauką, gorszą koncentrację oraz dokonywanie złych żywieniowych wyborów przez cały dzień. Dzieci, które nie jedzą tego posiłku mają większą tendencję do nadwagi w długim okresie czasu, a to może prowadzić do pojawiania się chronicznych chorób”. Poza tym, wiele dzieci nie tylko nie dostaje pierwszego posiłku, ale też spożywa niedostateczną ilość produktów mlecznych, warzyw i owoców.
Na pytanie, czemu dzieci nie jedzą śniadań, ponad połowa rodziców odpowiedziała, że nie ma czasu, bo spieszy się do szkoły lub pracy. Wielu z nich chce też dłużej pospać. „Rodzice powinni zachęcać swoje dzieci, żeby jadły śniadanie. Wystarczy składować proste składniki w lodówce, albo po prostu przygotować jedzenie dzień wcześniej, żeby ograniczyć poranny pośpiech. Można nawet przygotować zdrowy koktajl, albo batoniki z musli, które można zjeść po drodze do szkoły. Tosty, jogurt, czy owoce to szybki i łatwy do przygotowania posiłek.” tłumaczy Bennett. MBF Healthwatch przeprowadziła te badania w skali całego kraju, z czego okazało się, że najczęściej śniadanie jedzą dzieci w Tasmanii, a najgorzej wypadają uczniowie z Queensland i zachodniego wybrzeża.
Podsumowując badania, Bennett stwierdziła, że: „W związku z różnymi codziennymi obowiązkami, zauważyliśmy, że australijskie społeczeństwo cierpi na ciągły brak czasu. Mimo wszystko jednak, dzieci powinny dostawać zdrowe śniadanie przed wyjściem na lekcje, bo jego znaczenie jest nie do przecenienia. To może być wstęp do wykształcania zdrowych nawyków żywieniowych w dorosłym życiu".
A ty? Czy zjadłeś dzisiaj śniadanie?
(Źródło: Science Daily)