Polacy o zakazie korzystania ze smartfonów w szkołach

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Prawo krajowe nie reguluje (jeszcze - jak dodają niektórzy zwolennicy formalnych rozwiązań) kwestii korzystania przez uczniów ze smartfonów w szkołach i innych placówkach oświatowych. Ustalają one te zasady we własnym zakresie. O stosunek do szkolnego zakazu smartfonów w szkole pytał Polaków CBOS w marcu br.

Idea zakazania używania smartfonów w szkołach spotyka się z pozytywnym odzewem. Za zakazem opowiada się trzy czwarte badanych (73%), w tym blisko połowa (47%) wyraża aprobatę w sposób zdecydowany. Przeciwnego zdania jest co piąty pytany (21%).

Z uzyskanych deklaracji respondentów wynika, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie ogólnych, jednolitych regulacji dotyczących korzystania przez uczniów ze smartfonów w szkołach niż to, żeby każda szkoła ustalała zasady we własnym zakresie (71% wobec 25%).

Badanie „Aktualne problemy i wydarzenia” (419) przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Badanie zrealizowano w dniach od 6 do 16 marca 2025 roku na próbie liczącej 1047 osób.

Komentarz

Chociaż o wprowadzanych przez różne kraje zakazach smartfonowych w szkołach słychać coraz częściej w polskich mediach - i jak widać postulat ten ma całkiem spore poparcie społeczne - nie wydaje się, aby taki zakaz miał istotny wpływ na rozwiązanie problemu nadmiernego korzystania z telefonów i mediów społecznościowych przez dzieci.

Nie tak dawno w rozmowie z PAP Magdalena Bigaj z Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa wprost mówiła, że czas spędzany przez dzieci np. w TikToku czy innych mediach (ok. 40h tygodniowo!) jest głównie po szkole, więc sam zakaz szkolny nie rozwiąże żadnego problemu społecznego (posłuchaj).

W Wielkiej Brytanii przeprowadzono badania skuteczności takich zakazów - jak można było przypuszczać, zmiany na lepsze raczej nie widać nawet w dłuższym terminie (przeczytaj tutaj). Jak wskazują badacze mediów społecznościowych - potrzebujemy czegoś w zamian, pewnego "ultrastyku", który mógłby wypełnić lukę po smartfonie, co jednak wcale nie jest łatwe do realizacji (pisał o tym Witold Kołodziejczyk - więcej tutaj).

No i oczywiście - kluczowa jest tu rola rodziców. Jeśli rodzice nie będą ograniczać przebywania w sieci swoim dzieciom - trudno spodziewać się realnej poprawy. A takie działanie jest bardzo trudne do przeprowadzenia, z wielu powodów i nie ma cudownych recept. Rodzice raczej nie pójdą na wojnę smartfonową ze swoimi dziećmi…

A z drugiej strony – szkoła jako instytucja edukacyjna również powinna uczyć, jak odpowiedzialnie i racjonalnie korzystać z nowoczesnych technologii. I takie zakazy raczej nie pomagają w kształtowaniu odpowiedzialności i kompetencji cyfrowych.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie