Szkoła polska – taka jaka jest obecnie, mija się z chyba celem… Jeżeli uznamy iż szkoła to Dom Wiedzy lub Dom Nauki - to podstawowym procesem, który ją konstytuuje jest uczenie się uczniów. Czy interesujemy się tym, czego chcą się uczyć uczniowie? Czy uczenie się jest tożsame z realizacją programu nauczania?
Czego mają się uczyć uczniowie – to zależy od aktualnej koncepcji – będącej efektem refleksji nad tym co, jakie tematy powinni uczniowie znać o przeszłości świata, jaką powinni posiąść wiedzę i umiejętności, które zagwarantują im sprawne funkcjonowanie w teraźniejszości oraz co przygotuje ich do życia w przyszłości. Na każdy z tych tematów toczą się wielkie spory! A spory te mają dziesiątki punktów widzenia… co daje się zauważyć przy każdej kolejnej zmianie podstawy programowej, w postaci zażartych kłótni i szarpaniu „kołderki” w swoją stronę, bo … każdy przedmiot musi być – zdaniem ich obrońców – wypakowany treściami po brzegi jak Wielka Encyklopedia Opisu Wszystkiego.
Jak się mają (lub mogą) uczniowie uczyć – niestety, w zasadzie nie interesuje nikogo! Jedno jest pewne szkoła, w której zasadniczym procesem jest proces uczenia się – całkowicie ignoruje fakt różnic międzyludzkich w uczeniu się i swobodnie przechodzi do porządku nad dostosowaniem metod nauczania do potrzeb uczniów, którzy mają inne style uczenia się niż ten preferowany przez szkołę.
A gwarantowane sukcesy szkolne mają uczniowie o szkolnym typie uczenia, czyli tacy, którzy mają określoną konfigurację neurologiczną: mają dominację lewej półkuli, preferencje słuchowe i tzw. laserowy profil inteligencji językowej i matematycznej. Ponadto na sukces mogą liczyć ci, którzy myślą sprawnie i konwergencyjnie – na każde pytanie znają tę jedną właściwą odpowiedź (cóż to za wspaniały świat bez wątpliwości i wahania!?).
Sytuacja dzieci w szkole nieco przypomina zarządzanie automatami: wszyscy uczą się tego samego, w ten sam sposób (narzucony przez nauczyciela), w tym samym czasie, dążąc do odnalezienia tej jednej właściwej odpowiedzi – najwyżej punktowanej, która jest jak Brama do sukcesu (czyli braku kłopotów!).
Ale jakie sukcesy gwarantuje szkoła … Czy bycie dobrym uczniem w ogóle gwarantuje jakieś sukcesy? To temat na odrębną opowieść.
Współczesny gimnazjalista ma wiedzę porównywalną do uczonego ze Średniowiecza! Współczesny 8-latek wie więcej o świecie niż jego równolatek 15 lat temu! Jest tak, ponieważ dzieci wchłaniają informację z różnych źródeł, szkoła i nauczyciel nie jest już głównym źródłem informacji – jak to było w okresie B.G. (B.G. = Before Google)
Współczesna szkoła nie jest ani nowoczesna, ani ekologiczna. Co zrobić, aby to zmienić? Co ja bym zrobiła?
- Zachęciłabym do przemyślenia teorii Wielorakich Inteligencji Howarda Gardnera, aby umieć spojrzeć na zdolności i talenty przejawiane przez dzieci w sposób panoramiczny (i skończyć wreszcie z lansowaniem tylko typowo szkolnych talentów),
- Zachęciłabym także do przemyślenia gardnerowskiej koncepcji pięciu umysłów przyszłości, aby spojrzeć nieco szerzej i w sposób bardziej syntetyczny na model absolwenta szkoły przygotowany do funkcjonowania w społeczeństwie 21.wieku,
- Zachęciłabym do przemyślenia jak można powoli wcielać w życie ideę edukacji skonfigurowanej, może zacząć od badania strategii uczenia się uczniów i zacząć dostosowywać metody nauczania do potrzeb uczniów, nie zaś odwrotnie – jak jest obecnie?
- Na pewno proponowałabym pomyśleć o możliwości wyboru poziomu nauczania w ramach jednego przedmiotu,
- Chciałabym koniecznie rozszerzyć ofertę zajęć dodatkowych, pozalekcyjnych. Tu wystarczy przeczytać tematy letnich obozów dla dzieci i młodzieży, które w tym roku aż zdumiewają paletą możliwości!
- Należałoby także zacząć pracę nad wprowadzeniem współpracy rodziców i szkoły w pełnym tego słowa znaczeniu, pamiętając iż współpraca równa się dobra komunikacja i działanie na rzecz wspólnego celu, wypracowanie także pewnego wspólnego języka porozumiewania się – zwłaszcza w przypadku wspierania dziecięcych zdolności i talentów,
- I wreszcie proponuję porzucenie syndromu „szkolnego ADHD” (nerwowej, bezrefleksyjnej realizacji programu) na rzecz zwolnienia, docenienia pracy i wysiłku oraz uczenia ze zrozumieniem procesów uczenia!
(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, trener, członek Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)