Bycie uczniem to zawód, który wykonuje się kilkanaście lat (a potem korzysta z tego - na dobre i złe, przez całe życie!)... i jak każdy zawód wymaga przygotowania do jego wykonywania. Im lepsze przygotowanie, tym lepszych należy oczekiwać rezultatów. Spróbujmy potraktować ten zawód, tak jak każdy inny i przemyśleć jego istotne elementy składowe.
Zatem co tu może wchodzić w grę? Które kategorie są najbardziej specyficzne? Ze względu na: istotę szkoły jest to (1) umiejętność uczenia się; cel edukacji jest to (2) umiejętność planowania swojego rozwoju i dalszej kariery edukacyjnej i zawodowej; społeczny charakter procesu uczenia się jest to (3) umiejętność sprawnej komunikacji i (4) współpracy z innymi. Ze względu na potraktowanie edukacji szkolnej jako etapu przygotowania do życia dorosłego (czyli dojrzałego) - wszystkie te cztery mega-umiejętności.
Dlaczego te cztery mega-umiejętności decydują o przebiegu kariery szkolnej ucznia i jego aktualnym i przyszłym funkcjonowaniu? Odpowiedź znajdziemy po ich rozszyfrowaniu w kolejnych częściach, zaczynamy od umiejętności uczenia się.
Podstawową pracą dziecka w wieku szkolnym jest uczenie się. Uczniowie spędzają setki godzin w szkole, setki godzin nad lekcjami w domu. Zawsze jest to zbyt dużo czasu... w stosunku do efektów. Do standardowych należy sytuacja, kiedy to nauczyciele upominają uczniów (i ich rodziców) aby uczyli się więcej, a uczniowie jak refren powtarzają „przecież uczyłem się tyle czasu”.
Gdyby na rozwijanie umiejętności uczenia się przeznaczyć tylko 10% z czasu szkolnej nauki - prawdopodobnie zaowocowałoby to natychmiast znakomitym przyrostem ustrukturalizowanej wiedzy, rozbudzeniem ciekawości poznawczej, obniżeniem stresu szkolnego i polepszeniem relacji międzyludzkich w szkole - a przecież w edukacji szkolnej o to właśnie chodzi.
Uczenie się to bardzo złożony proces, na który składa się wiele elementów składowych. Ponieważ jest to zasadnicza aktywność człowieka w wieku szkolnym - powinien on (ten mały człowiek) zostać nauczony jak to ma robić, na czym to polega, od czego zależą efekty uczenia się i jaki ma na to wpływ. Jeśli uczeń tego nie wie, skazany jest tym samym na przypadkowość i błądzenie pośród różnych metod, najczęściej obciążających pamięć w sposób mechaniczny, produkujących bezradność poznawczą i stresy. Taka praktyka - oczywiście, nie czyni mistrza!
Prawa i zasady uczenia się powinny być znane uczniom na równi z datą bitwy pod Grunwaldem i wzorem chemicznym wody. Wydaje się, że prawa uczenia się są nawet od tego ważniejsze. Uczenie się to proces głównie oparty o pamięć. Pamięć nie jest strukturą mózgu, tylko jego funkcją, toteż jej kondycja zależy w dużym stopniu od jej ćwiczenia. Najbardziej istotne aspekty pamięci to zapamiętywanie i przywoływanie. Od tego zależą wymierne efekty uczenia się. Dla zapamiętywania najważniejsza sprawa to koncentracja uwagi. Im lepsza koncentracja uwagi, tym proces uczenia się przebiega sprawniej.
Koncentracja jest funkcją 4 parametrów: nawyku, motywacji, relaksacji i emocji. Zatem uczeń powinien wiedzieć:
- jak budować nawyk koncentracji (organizować przestrzeń i klimat sytuacji uczenia),
- jak budować i wzmacniać motywację i zainteresowanie nauką,
- jaki poziom napięcia psychicznego jest korzystny dla procesów uczenia się oraz
- jak przeżywane problemy emocjonalne i przekonanie o własnych zdolnościach wpływają na efektywność nauki
Koncentracja uwagi to warunek niezbędny dla jakiejkolwiek świadomej działalności poznawczej. W tym celu pomocna uczniowi będzie także znajomość kilku podstawowych ćwiczeń fizycznych, które wpływają na integrację półkul mózgowych, ułatwiają zapamiętywanie materiału i kreują korzystny nastrój do uczenia się, a także szybko niwelują napięcia mięśniowe, także oczu.
Następna sprawa to uczenie się ze zrozumieniem, tj. odwoływanie się do pamięci logicznej (która polega na tworzeniu powiązań i budowaniu struktur). Pomaga w tym między innymi stawianie pytań. Także własnych!
Kolejne sprawy dotyczą praw uczenia się, które ułatwią samodzielne planowanie i organizację własnego uczenia się oraz metod i technik sprzyjających lepszej organizacji materiału i przywoływaniu nauczonych treści. Prawa uczenia się mówią jak organizować uczenie się w czasie, jak i kiedy urządzać powtórki. W jakiej kolejności przyswajać materiały o różnej tematyce. Czy lepiej uczyć się długo i rzadko, czy - krócej a częściej? Dlaczego dobrze jest się uczyć przed snem? I kiedy kolejna aktywność poznawcza „kasuje” poprzednią?
Nawet małe dzieci mogą przyzwyczajać się do analizy (i rozumienia) wykresów, które ilustrują jak np. spada liczba zapamiętanych wiadomości po jednym, drugim, trzecim dniu, kiedy nie organizuje się powtórek. Odpowiednio przygotowane materiały wizualne pokażą im ile materiału (i własnej energii) tracą bezpowrotnie, kiedy uczą się niesystematycznie. Wtedy faktycznie, to co robią będzie ich wyborem. Coraz bardziej świadomym! Te zasady powinny przyświecać także twórcom szkolnych planów lekcji, gdyż szkoła jako całość modeluje procesy utrzymywania ekonomii i higieny pracy umysłowej.
Techniki organizacji materiału do uczenia się powinny być znane jak tabliczka mnożenia. Aktywne notatki, osobiste streszczenia (w tym także powtarzane na głos), asocjogramy, mapy mentalne, fiszki tematyczne to tylko niektóre sposoby aktywacji materiału do uczenia się w oparciu o pamięć logiczną i wzrokową (a także słuchową i proprioceptywną). Haki pamięciowe, mnemotechniki to kolejne metody wspomagające zapamiętywanie i ułatwiające odtwarzanie.
Metody nauczania (i uczenia się) to kolejna porcja informacji dla ucznia jak można się efektywnie uczyć. Metody te można określić jako aktywatory procesów uczenia się w zależności od celu nauki - przecież nie uczymy się wszystkiego na raz. Każda z metod (np. wykład, pokaz lub drama) polega na korzystaniu z nieco innego kanału „pobierania” wiedzy i umiejętności. Każda metoda uczy więc nieco inaczej, np.:
1) angażując inne systemy sensoryczne (klasyczny mówiony lub czytany wykład - angażuje głównie słuch);
2) aktywizując inne dyspozycje psychiczne (drama uaktywnia wiele wymiarów inteligencji emocjonalnej, przygotowanie wypracowania odwołuje się do inteligencji językowej i logicznej).
Każdej metody powinno się ucznia nauczyć, wyjaśnić na czym polega i czego uczeniu się sprzyja. Ta sprawa wymaga pewnego objaśnienia. Sam udział w grach, symulacjach, dramie i innych metodach nauczania, czy wykonywanie ćwiczeń - nie jest równoznaczne z uczeniem się.
Doświadczenie uczenia się daną metodą jest jak „tworzywo”, które powinno być odpowiednio obrobione. Zatem na początku musi zostać wyjaśniony cel tych wszystkich działań i wskazane (omówiona metoda pracy i oczekiwany efekt edukacyjny: jaka wiedza, jakie umiejętności, jakie kompetencje zostaną poddane edukacyjnej obróbce), zaś na zakończenie musi to wszystko zostać omówione ze szczególnym uwzględnieniem doświadczeń osoby uczącej i stylu uczenia się. A z praktyki lub teorii (w zależności od charakterystyki wyjściowego etapu uczenia), po fazie refleksji (analiza doświadczenia), należy przejść do fazy pragmatyki i/ lub praktyki.
Rozumienie metod uczenia się i ich obróbka pozwala uczniowi zrozumieć także osobiste preferencje i trudności w uczeniu się, czyli rozpoznać swój ulubiony model uczenia się także na wymiarach niżej wymienionych kryteriów:
- typu uczenia się (teoretyk, refleksyjny, pragmatyk, praktyk) oraz preferowanego wzoru uczenia się: jak się uczę po kolei, czy korzystam ze wszystkich etapów „obrabiania” informacji, czy coś nawykowo pomijam?
- preferencji sensorycznych
- typu inteligencji
i następnie ewentualnie z uwagą rozwijać obszary „nie preferowane”, aby świadomie doskonalić swoje umiejętności uczenia się.
Uczeń powinien także dobrze rozumieć etapy uczenia oraz to, że uczenie się to działanie w czasie, a sprawność (poczucie kompetencji) osiąga się po wielu ćwiczeniach i praktyce. Spostrzeganie swojej niekompetencji jest dla wielu uczniów pretekstem do tworzenia przekonań, iż „ja tego nie potrafię i nigdy się tego nie nauczę” i tym samym zakładania blokad dla uczenia się nieraz na całe życie. Świadomość, że kompetencji nabywa się w pewnym procesie - ułatwia przeżywanie chwilowych trudności i jest czynnikiem mobilizującym do dalszej pracy. Z kolei niezdolność do wysiłku i próbowania to zasadnicza przyczyna słabej motywacji i trudności w nauce (wynika to też z braku uczenia wytrwałości i odpowiedzialności za swoje działania).
Zależy nam na uczeniu się, którego efektem jest:
- zintegrowanie informacji w funkcjonalną wiedzę
- i nabywanie różnych umiejętności, które mają uniwersalny charakter dla rozwoju człowieka (nie dotyczą tylko sytuacji szkolnych), czyli składają się na ważne umiejętności życiowe.
Absurdalnym marnotrawstwem energii jest np. uczenie dziesiątków dat wydarzeń historycznych, przy całkowitym pomijaniu uczenia myślenia historycznego; podobnie klasyczne „przerabianie” lektur bez uczenia refleksyjnej wędrówki po świecie przedstawionym przez autora dzieła, jego obrazu rzeczywistości, przekonań i wartości...
Tak dotarliśmy do najbardziej zasadniczego wymiaru uczenia się, jakim jest uczenie myślenia. Podobnie jak sprawa się ma z uczeniem się uczenia (czyli domaganiem się, aby uczeń umiał się uczyć sam z siebie), tak jest też z myśleniem. Powszechnie uważa się, że uczeń powinien umieć myśleć sam z siebie, a zbliżając się do dojrzałości: sam za siebie. Ciekawe jak ma tego dokonać, kiedy trenowany jest na ogół w myśleniu reaktywnym, a o myśleniu aktywnym (kreatywnym), jego metodach i technikach - ma pojęcie niewielkie lub żadne?
To samo dotyczy umiejętności rozwiązywania problemów, co przecież nie jest niczym innym jak efektem umiejętności myślenia aktywnego i znajomości różnych technik analizy problemu i syntezy rozwiązań, w tym wieloaspektowych problemów i zadań charakterystycznych dla złożonych systemów współczesnego świata (np. metoda zwana rezolutyką opisana w raporcie Rady Klubu Rzymskiego w 1991 polegająca na atakowaniu problemu z wielu płaszczyzn, na wszystkich poziomach, jednocześnie z analizą możliwych konsekwencji rozwiązań dla wszystkich elementów rozpatrywanego systemu).
Z rozwiązywaniem problemów i myśleniem związana jest szczególna umiejętność korzystania ze źródeł informacji w sensie technicznym i intelektualnym. Przyrost informacji postępuje bardzo szybko. Wiedzy ma charakter statyczny w dość ograniczonym zakresie. Wiedza nabyta dzisiaj będzie się istotnie różnić od wiedzy za kilkanaście lat, kiedy uczeń wejdzie na rynek pracy. Zatem niezbędne jest umieć aktualizować wiedzę, poszukiwać nowych informacji. To w zasadzie brzmi jak truizm, ale warto to powtarzać i uczyć dzieci funkcjonowania w warunkach określonej niepewności. Stan wiedzy pełnej i pewnej nie istnieje, zawsze jest to aktualny stan wiedzy, nie zaś - ostateczny.
Korzystanie ze źródeł informacji wi±że się w istotny sposób z rozumieniem pochodzenia informacji (źródła), zdolnością do odróżniania wiarygodności informacji i interpretacji. W świecie zalewanym przez rzeki informacji taka umiejętność jest niezbędna, aby po pierwsze nie być bezradnym wobec braku potrzebnych informacji, a po drugie nie zostać bezradnym konsumentem informacji (np. agresywnych komunikatów rynkowych lub sensacyjnej prasy niskiego lotu). Rozwijanie tej umiejętności to wielkie wyzwanie zwłaszcza dla nauczycieli języka polskiego i filozofii.
Uczeń wyposażony w niezbędne minimum wiedzy i umiejętności w tym obszarze może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wyniki swego uczenia się. Jeżeli jest inaczej - za słabe rezultaty odpowiada raczej ten, który go uczy.
(Część 1/3 opracowania)