Zachowania ludzi są rozmaite, a te uczniowskie w szkole często zaskakujące. Każdy z nas jest inny i różnie podchodzi do wolności. Wielu powtarza, że mamy „wolną” Polskę. A wszędzie wokół nas zakazy i nakazy... I wcale nie myślę o drogach, ale właśnie o szkole. Do czego one w niej służą? Co dają zakazy i nakazy? Szkoła przecież nie jest ani poligonem, ani autostradą.
Zakazy i nakazy są wszędzie
Zadaniem nauczycieli i szkoły jest stałe poszukiwanie dobrych, skutecznych sposobów wywierania wpływu na swoich uczniów. To bardzo ważne zadanie, chyba najważniejsze, ale jeśli jednak uczeń chodzi do szkoły, bo musi - bo taki jest powszechnie akceptowany i konstytucyjny obowiązek - to trudno spodziewać się jego entuzjazmu i zachwytu.
Zapał i entuzjazm uczniów do szkolnego uczenia się oraz chodzenia do szkoły nie da się wyzwolić, tylko dlatego, że jest to dla nich obowiązek i konieczność. Przymus przecież rodzi odwet. Częste przywoływanie obowiązku nie przynosi oczekiwanych efektów. Szerzej o tym jest np. w artykule Magdaleny Goetz [2015] pt. Uwaga na motywację. Obowiązek zabija przyjemność – kilka słów o obowiązku szkolnym. Jest upowszechniony w tygodniku „Głos Nauczycielski”.
Zakazy i nakazy są dziś wszędzie, prawie wszędzie. Mówi się „wolny kraj”, a zakazy rosną jak grzyby po deszczu. Zakazywanie przybrało postać paranoi. W szkole jest szereg pustych pomieszczeń, ale palaczy wygania się na deszcz lub mróz. Gdzie są tu zasady humanistycznej edukacji? Przecież nie zakazami i straszeniem chorobami się robi profilaktykę, ale pokazywaniem korzyści, które biorą się z niepalenia tytoniu. Gdzie tu jest pozytywne myślenie?
Zakazy w szkole
Zakazy niezbyt dobrze kojarzą się z wolnością, choć prawdą jest, że ona ma sto barw, tysiące zapachów, miliony słów, czyli jest różnorodna i często zaskakująca. To wstęp artykułu pt. O wolności w edukacji i wolnych dzieciach [2015]. Warto przeczytać i komentować!
Z drugiej strony, jeśli uczeń nie chce się uczyć i pracować, to czyż nie potrzebuje psychologicznego wsparcia oraz wręcz dobrej terapii? [2008]. Pytaniem jest: Na ile nauczyciele rozumieją zasady właściwego wspomagania rozwoju ucznia oraz nowoczesnego doradztwa i potrafią stosować reguły pedagogicznej terapii?
Zmuszanie dzieci do nauki poprzez nakazy i zakazy nie jest dobrze widziane przez amerykańskiego psychologa prof. Petera Graya [2015], które przedstawił w książce pt. Wolne dzieci. Napisał w niej m.in.: Nie trzeba zmuszać dzieci do nauki. Same są w stanie zdecydować, czy i czego się uczyć, a nawet jakich nauczycieli wybrać. Warto przeczytać i głęboko przemyśleć!
Zmiana wzorców myślenia
Z pewnością wiele już powiedziano i napisano o wolności człowieka, społeczeństw, państw itp., ale chyba stale jest coś o niej do powiedzenia. Refleksja jest przecież trwałą częścią naszego zawodu i życia. Chodzi o wolność w edukacji i nasze własne poczucie wolności, a także o to: czy dzieci, które czują się wolne i bezpieczne uczą się lepiej i więcej oraz rozwijają się szybciej? [2015].
Z pewnością wielkim wyzwaniem, przed którym stoi każdy z nas, ale także polska edukacja (szkoła), kultura i gospodarka oraz my wszyscy - jako społeczeństwo – jest pytanie: Jak zmienić postawy i wzorce myślenia oraz zachowania Polaków, młodych i dorosłych, aby Polska rozwijała się szybciej? Aby tak się stało trzeba zmienić sposób naszego myślenia.
Zatem warto głębiej rozważyć swoje własne możliwości pracy nad myśleniem. Pomocne w tym zakresie mogą być rozważania różnych autorów - prelegentów uczestniczący w VIII Kongresie Obywatelskim w 2014 roku, np. przestudiować treść artykułu pt. Jak zmienić wzorce naszego myślenia? [2014]. Warto sobie przypomnieć i uczynić tematem szkoleniowej debaty!
Zachwyt nad myśleniem
Zaskakujący jest początek ww. książki pt. Wolne dzieci. Zaczyna się słowami: „Idźcie do diabła!” – krzyknął Scott, dziewięcioletni syn Graya, w gabinecie dyrektora do siedmiu dorosłych (nauczycieli, psychologa, Graya i jego żony) stojących naprzeciwko niego. Tak się zaczyna ta książka [2015]. Warto przeczytać!
Zawiłością wyższego stopnia jest przekonywanie kogoś do czegoś, np. niechętnego, niezmotywowanego ucznia do uczenia się. To prawda, ale mimo to nauczyciele podejmują różne próbę przekonywania i stosują w różnym stopniu sztukę perswazji. A pytaniem jest: Czy sztuka perswazji dopuszcza stosowanie zakazów? Czy lubi je humanistyczna edukacja?
Zwykle jest to trudne, bo robione bez pogłębionego myślenia. Sami wówczas przyznają, że retoryka to wielka sztuka o prawdziwej zawiłości. Tym zadaniem zajmuje się sztuka perswazji. Ale podda się jej tylko ten, kto myśli. Trzeba promować edukację myślenia, bo szkoła powinna nie narzucać, ale uczyć racjonalnego myślenia. Warto rozumieć: Jak stymulować jego rozwój i dlaczego trzeba przekonać uczniów, że warto samodzielnie i racjonalnie myśleć oraz poznać zasady perswazji?
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)
Bibliografia
M. GOETZ, Uwaga na motywację. Obowiązek zabija przyjemność – kilka słów o „obowiązku szkolnym”. „Głos Nauczycielski” 2015 nr 38, s. 9.
J. P. SAWIŃSKI, O wolności w edukacji i wolnych dzieciach. Edukacja - Internet - Dialog z 24.10.2015.
J. P. SAWIŃSKI, Strategia NLP w edukacji – cen.edu.pl/Informacja pedagogiczna/Innowacje XXI, 2008.
P. GRAY, Wolne dzieci, Wydawnictwo MiND, 2015.
J. P. SAWIŃSKI, Jak zmienić wzorce naszego myślenia? – Edukacja - Internet - Dialog z 09.10.2014.
A. PIŃSKI., Szkoła bez przymusu – Edukacja - Internet - Dialog z 24.09.2015.