Szczególne miejsce w naszym życiu i pracy zajmuje zdrowie, rodzina, bezpieczeństwo i szczęście. To ostatnie jest kategorią psychologii, filozofii i psychiatrii. Jest marzeniem wielu i często składnikiem naszych życzeń. Co wiemy o szczęściu? Czy można nauczyć się być szczęśliwy. Czy warto pokazać innym swoje szczęście?
Szerokie opisanie zagadnień dotyczących ludzkiego szczęścia w literaturze nie wyczerpuje tematu, bo jest ono często przedmiotem westchnień i marzeń wielu. Młodzi także chyba rozumieją, że w życiu nie wszystko zależy od wiedzy, szkoły, umiejętności, nastawienia i motywacji itd., ale także od czegoś jeszcze. Czym jest to coś jeszcze? To jest właśnie szczęście. Czy w szkole jest czas i miejsce na rozmowy, dyskusje, rozmyślania o szczęściu, albo na jakieś wychowanie do szczęśliwego życia?
Szczyty naszych marzeń
Szczytem marzeń wielu jest chyba dobre zdrowe i długie życie, zdobycie wysokich szczytów górskich, wielkiej fortuny, albo czegoś tam innego, np. światowej sławy lub władzy. Ludzkie marzenia, cele, dążenia i pragnienia są różnorodne. Szczęście chyba także jest różne. Skoro mówi się o szczęściu małym i wielkim to z pewnością można je stopniować. Czy w szkole powinien być przedmiot nauczania pn. Szczęście, albo Wychowanie do szczęśliwego życia – uczący młodych, jak je zdobywać, pielęgnować i osiągnąć?
Szczęśliwi ludzi przecież są między nami. Pytaniem jest: Czy młodzi ludzie w naszym kraju są zadowoleni z życia i szczęśliwi? Pamiętam, gdy podczas krakowskich studiów na księgarskiej witrynie leżało dzieło prof. Władysława Tatarkiewicza [1] pt. O szczęściu. Taki to filozoficzny traktat, ale wzbudził zaciekawienie. Trzeba było nabyć i przeczytać, poznać i pofilozofować. Refleksje były różne, bo przecież tak naprawdę w życiu często przeplatają się ze sobą ból i radość, smutek i zadowolenie, cierpienie i szczęście. Pewnie prawdą jest, że:
Bez cierpienia nie zrozumie się szczęścia. (Fiodor Dostojewski)
Szczęśliwe poszukiwania
Szkoła humanistyczna XXI wieku i jej edukacja stawiająca osobiste sprawy człowieka na piedestale jego wartości oraz jej szczególna rola w życiu młodych ludzi, może odnosić się właśnie do tego, aby podejmować trudne, ale ciekawe tematy dotyczące osobistych spraw uczniów i naszego codziennego życia. Może przyczynić się do wzrostu liczby uczniów i ludzi w ogóle, którzy po prostu czują się szczęśliwi. Przecież da się pogodzić edukacyjne cele szkoły z wychowywaniem szczęśliwych ludzi.
Szczególne znaczenie osobistego szczęścia jest chyba refleksją wielu ludzi. Któż nie chciałby być w życiu szczęśliwy, albo posmakować jego aromatu. Mnie także udzieliła się kiedyś takie rozmyślanie. Szerzej o tym jest w artykule pt. O poszukiwaniu zwykłego szczęścia. Jest upowszechniony w koszalińskim tytule Miesięcznik. Pismo Społeczno-Kulturalne[2]. Warto poznać te nauczycielskie refleksje o szczęściu.
Szkoła ucząca o szczęśliwym życiu
Szczęście powinno być przedmiotem szkolnego nauczania. Uważa tak, na przykład Jacek Dąbrowski [3] w ciekawym artykule pt. Droga do sukcesu, upowszechnionym kilka lat temu w czasopiśmie Emocje. Twierdzi, że: Całkiem dobrym pomysłem jest wprowadzenie do szkół przedmiotu uczącego ludzi, jak być szczęśliwym. Razem z nim w szkołach powinni pojawić się też szczęśliwi nauczyciele. Pisze więc, że na świadectwie mielibyśmy: język polski, matematykę, szczęście (oczywiście nie na ocenę). Przydałyby się także inne potrzebne w życiu umiejętności.
Szarówka codziennego dnia i wielość różnych zadań do wykonania nie sprzyjają rozmyślaniu o szczęściu, ale ono jest zbyt ważne, aby je lekceważyć. Jest ono dość szeroko opisane i definiowane przez filozofów i psychologów. Jest także marzeniem i pragnieniem wielu oraz często składnikiem naszych życzeń. Oto ciekawa książka o ludzkim szczęściu pt. I nie zapomnij być szczęśliwy. ABC psychologii pozytywnej [4], w której Christopher André wyjaśnia, jak nauczyć się pozytywnie myśleć i być szczęśliwym w codziennym życiu. Jej przesłaniem jest prosta rada: Nie bój się być szczęśliwy!
Szczęśliwe i mądre życie
Szczęśliwe i mądre życie trzeba uznać za priorytet wychowania oraz ważną, wielką wartość edukacyjną. Niektórzy twierdzą, że szkoła powinna uczyć przydatnych w życiu, życiowych umiejętności i kompetencji, a dobrym pomysłem jest wprowadzenie do niej przedmiotu szczęście. Pomysł jest dobry, ale zaraz trzeba się zastanowić, jaki dotychczasowy przedmiot nauczania można by wyeliminować. Kiedyś pytałem uczniów LO, jakie 3 przedmioty są dla nich najważniejsze, a jakie 3 uważają za zbędne, niepotrzebne. Wyniki były całkiem interesujące.
Szkopuł jednak leży zwykle w tym, że wielu z nas myśli o wielu innych, często nieistotnych, drobiazgowych sprawach, zamiast o tym, jak zabiegać o szczęśliwe i mądre życie. A ono jest możliwe i leży w naszych rękach – twierdzi ww. autor w swojej książce o szczęściu. Opiniujący ją wskazuje, że: „we właściwy sobie lekki i przystępny sposób wprowadza nas w tajniki psychologii pozytywnej. Autor posługuje się przykładami z życia własnego i pacjentów, odwołuje do wyników badań naukowych i zachęca nas do porzucenia starych, niszczących nawyków i rozpoczęcia życia mądrego i szczęśliwego”[5]. Szczęście jest więc swoistym luksusem, euforią i chwilowym uniesieniem, a może stanem ducha, o który warto zabiegać.
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)
Bibliografia:
1. TATARKIEWICZ W., O szczęściu. Warszawa: Wydaw. Naukowe PWN 2008, wyd. III.
2. SAWIŃSKI J.P., O poszukiwaniu zwykłego szczęścia, „Miesięcznik. Pismo Społeczno-Kulturalne” 2013/2014 nr 12/1, s. 111-114.
3. DĄBROWSKI J., Droga do sukcesu, „Emocje” 2012 nr 3, s. 19-22.
4. ANDRE Ch., I nie zapomnij być szczęśliwy. ABC psychologii pozytywnej, Warszawa: Wydaw. Czarna Owca 2015.
5. Czarnaowca.pl, opis książki: https://www.czarnaowca.pl/psychologia/i_nie_zapomnij_byc_szczesliwy,p119460281; dostęp: 29.05.2017.