W strumieniu reform. Ale dokąd płynie ten strumień?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Zmiana, zmiana, zmiana. To najkrótsze dziś przesłanie dla świata edukacji i nauki. Aby nadążać za światem oraz oczekiwaniami i wymaganiami ze strony osób uczących się, systemy edukacji muszą trwać w nieustannej zmianie, podejmować wysiłek ciągłych mniejszych lub większych reform. Czy tak czynią? Chyba nie wszystkie, skoro nadal tkwimy w modelu pruskim, o czym przekonuje na swoim blogu m.in. Marzena Żylińska.(C) fotolia.com

Reforma systemu edukacji – to hasło pojawia się w programach większości partii politycznych na większości kontynentów. Z jednej strony politycy dostrzegają, że jest to obszar, w którym mogą składać wiele atrakcyjnych obietnic dla swoich wyborców, z drugiej jest to wyraz autentycznej troski o rozwój szkolnictwa, które nie potrafi nadążać za zmianami społecznymi i cywilizacyjnymi w XXI wieku. Oczywiście bardzo często bywa tak, jak w słynnym powiedzeniu, że chcemy dobrze, ale wychodzi jak zawsze... Dlatego spróbujmy nie tylko reformować, ale też reformować mądrze...

Analizując działania podejmowane w różnych krajach, można zauważyć, że „reformy edukacji” przestają być programem mającym swój początek i koniec. Reforma edukacji, tak jak sam proces edukacji, staje się kategorią ustawiczną i powszednią. Mamy do czynienia z całą serią działań zmieniających szkolną i uczelnianą rzeczywistość, jakby ze „strumieniem” reform. Od czego zależą sukcesy reform edukacji?

Opierając się na wynikach badań OECD (PISA) i analizie rozwoju systemów edukacji przygotowanej przez firmę McKinsey, można z pewnością stwierdzić, że nie ma jednej recepty na udaną reformę edukacji, natomiast można wskazać cztery obszary, które w największym stopniu przyczyniają się do pozytywnych zmian w szkolnictwie:

  • proces decentralizacji polegający na zwiększaniu autonomii szkół;
  • wyrównywanie szans edukacyjnych wśród uczniów;
  • wolność wyboru szkoły i ścieżki edukacji;
  • wysokie standardy nauczania.

Ale i to zdaniem międzynarodowych ekspertów od edukacji za mało. Kluczowym wyzwaniem samym w sobie wydaje się być jednak fundamentalna struktura szkolnictwa – systemu oświaty. Rzeczywiste zmiany w systemie kształcenia będą hamowane dopóki celem działań reformatorskich będzie jedynie utrzymanie lub korekta istniejących rozwiązań, nie zaś wymyślenie systemu dopasowanego do XXI wieku. Chcemy coś wreszcie zmienić? Skończmy z modelem pruskim w polskiej edukacji!

Pochodną modelu pruskiego jest też biurokracja edukacyjna. Dlatego negatywny skutek dla naszej szkoły i nauczycieli będzie miało wzmacnianie kontroli ministerialnej i biurokracji szkolnej poprzez stawianie coraz to nowych wymagań sprawozdawczych nauczycielom i odciąganie ich od pracy z uczniami. Szkoda, że właściwie z roku na rok pogłębiamy tę biurokratyczną nawałnicę. Na spotkaniu w siedzibie Gazety Wyborczej poświęconym Karcie Nauczyciela przedstawicielka ZNP opowiedziała, że nie tak dawno eksperci związku postanowili zsumować wszystkie wymagania stawiane nauczycielom w przepisach prawa oświatowego. Wyszło ponad 30 stron! To absurd w najczystszej postaci. Jak utrzymamy ten kierunek „reform“, to za dwa-trzy lata będzie to już 300 stron wymagań...

Potrzeba głębokich zmian w edukacji w XXI wieku jest sygnalizowana przez niezliczoną liczbę publikacji naukowych i raportów eksperckich. Przykładem jest Raport Horyzontalny (The Horizon Report) przygotowywany co roku przez The New Media Consortium – oddzielnie w wersji dla uczelni wyższych, oddzielnie dla systemu oświaty (K-12). Niestety wydaje mi się, że w Alei Szucha nie czytają takich raportów. Wolą opracowania podległych MEN instytucji, które nie mają oczywiście żadnego interesu w tym, aby wyłamać się z jedynie słusznej linii myślenia.

No to co by tu jeszcze zreformować? :-)

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie