Pomoc czy udręka - o tym, jak naprawdę funkcjonują dzienniki elektroniczne w życiu szkoły, uczniów i rodziców rozmawiamy z Barbarą Basińską, konsultantem ds. kształcenia specjalnego i terapii pedagogicznej.
Red.: Czy prowadzenie e-dziennika, w porównaniu z tradycyjnym, papierowym wiąże się z jakimiś trudnościami dla nauczycieli?
Barbara Basińska: Zdecydowana większość – a w czasie licznych szkoleń i kursów rozmawiałam z ponad setką nauczycieli – przyznaje, że dziennik elektroniczny jest niezwykle wygodnym narzędziem. Więcej pracy mają nauczyciele tylko w tych szkołach, które znajdują się w okresie „przejściowym”, tzn. funkcjonują w nich dzienniki – tradycyjny i elektroniczny. Jednak wszyscy, również ci, uzupełniający dwa dzienniki, przyznają, że po przyzwyczajeniu się do e-dziennika nie zamieniliby go na papierowy.
Rys. 1. Przykład - E-dziennik Uczniowie Optivum NET+ (UONET+) firmy VULCAN – strona startowa.
Nauczyciel od razu po zalogowaniu otrzymuje najważniejsze informacje m.in. na temat zastępstw czy swoich wychowanków, dzięki czemu nie traci czasu na ich wyszukiwanie.
Red.: Czy funkcje, jakie oferuje e-dziennik mogą ułatwić pracę nauczyciela?
Barbara Basińska: Jak już wspomniałam, dziennik elektroniczny jest po prostu wygodny – chociażby z tego powodu, że fizycznie nie trzeba go nosić pod pachą, nauczyciele nie potrzebują szafek na dzienniki. A jego funkcje? Oczywiście dzięki nim można bardzo zaoszczędzić czas – nauczyciele mają przecież możliwość generowania zestawień klasowych, miesięcznych. To bardzo usprawnia pracę!
Red.: Dziennik elektroniczny miał być narzędziem komunikacji między rodzicami a szkołą, prawie 40% dyrektorów szkół przyznaje, że głównym celem wprowadzenia e-dziennika było usprawnienie komunikacji na linii szkoła-rodzice. Czy tak jest w rzeczywistości?
Barbara Basińska: Przy wprowadzaniu e-dziennika mogły pojawić się pewne obawy, że mając możliwość wglądu do dziennika w każdej chwili rodzice przestaną przychodzić do szkoły. A wcale tak nie jest. Zdarza się, że niektórzy rodzice rzadziej przychodzą do szkoły, ale za to ujawniają się ci, którzy w ogóle w niej nie bywali, za pomocą dziennika często zaczynają się komunikować ci z rodziców, na którym nauczycielom bardzo zależy – chociażby wykorzystując moduł wiadomości do nauczyciela czy wychowawcy. To jest spore osiągnięcie i to cieszy nauczycieli. Z kolei rodzice podkreślają często, że dzięki e-dziennikowi mają niemal na bieżąco informacje na temat swojego dziecka, ale też doskonale wiedzą, co się dzieje w szkole.
Rys. 2. Przykład - Komunikacja szkoła-rodzic w dzienniku elektronicznym UONET+
Budowanie pozytywnych relacji między szkołą a rodzicami stanowi jeden z najważniejszych elementów w procesie wychowania i edukacji dziecka. Możliwość korespondencji w znaczny sposób ułatwia i przyspiesza wymianę informacji na temat funkcjonowania ucznia w szkole.
Red.: Czy w takim razie dziennik elektroniczny jest dla dzieci narzędziem kontroli czy raczej może być czymś, co je motywuje?
Barbara Basińska: W ogromnej mierze zależy to od rodziców. Może zdarzyć się tak, że pojawi się nadkontrola i wtedy dziennik jest dla dziecka straszakiem. A oczywiście nie powinno tak być! Ale jeśli dziecko czuje, że edukacja, wiedza są w rodzinie ważne, to wówczas informacje czerpane z dziennika są motywujące. Ocena kształtująca, którą mogą stosować nauczyciele w dzienniku elektronicznym, uruchamia potencjalnie istotę nauczania, zachęca dziecko do pogłębiania wiedzy. Oczywiście ważna jest też możliwość komunikacji pomiędzy szkołą a rodzicami za pomocą wiadomości. I tu szczególnie zachęcałabym nauczycieli do tego, by koncentrowali się na wysyłaniu pozytywnych komunikatów, bo to one są najbardziej motywujące. Generalnie uważam, że dziennik elektroniczny jest świetnym narzędziem – trzeba go tylko mądrze używać…
Rys. 3. Przykład - Możliwość wpisania oceny opisowej w module Uczeń systemu UONET+ firmy VULCAN
Uczniowie na bieżąco mają dostęp do informacji zwrotnej o swojej pracy i osiągnięciach. Wyczerpujący komentarz pozwoli im poprawić niedociągnięcia i zmotywuje do dalszej pracy.
Red.: Dziękujemy za rozmowę.
Barbara Basińska: Dziękuję.
Ostatnie komentarze