Strona 1 z 2Kluczowa wiedza dotycząca problematyki uczenia się to tzw. wiedza parasolowa; pochodząca ze skumulowania rezultatów wielu badań naukowych. Na ich podstawie z całą pewnością można stwierdzić, że nie ma jednej strategii uczenia się, odpowiadającej potrzebom wszystkich ludzi! Spróbujmy dokonać przeglądu tego, co wiemy – w telegraficznym skrócie.
Ludzie się różnią między sobą (nawet bardzo!) w zakresie: przyjmowania, przetwarzania informacji oraz działania. Każdy człowiek (od najmłodszych lat życia) rozwija własną strategię uczenia się. Osobista strategia uczenia się w znacznym stopniu jest uwarunkowana programem neurologicznym – danym przez naturę, dotyczy to zwłaszcza:
1. preferencji sensorycznych
U każdego z nas podczas percepcji informacji dominującą rolę odgrywa jeden z kanałów zmysłowych: wzrokowy, słuchowy, ruchowy lub czuciowy. Jeden z kanałów jest dominujący – inaczej jest najsprawniejszy. Dla każdego ważny jest inny zmysł. Można więc mówić o wzrokowym, słuchowym lub kinestetyczno-czuciowym stylu uczenia się w tym względzie. Ale efektywne uczenie się wymaga współpracy wszystkich zmysłów, powinno być multisensorycze.
Wtedy też optymalizuje się funkcjonowanie pamięci – informacje opracowane wielozmysłowo pamiętamy trwalej. Kiedy znamy własne preferencje i ograniczenia w tym zakresie, możemy świadomie i aktywnie kreować środowisko uczenia się, które będzie dla nas optymalne. Osoby zajmujące się nauczaniem powinny mieć doskonale rozpoznany własny styl uczenia się – aby nie narzucać własnych preferencji innym! I – uwaga!, sprawiedliwie oceniać! Zaś znając różne style uczenia się i różne zapotrzebowanie na informację, mogą dopasowywać metody i techniki nauczania , tak aby pasowały wszystkim. Pod kątem sensoryczności można zdiagnozować nie tylko style uczenia się uczniów i nauczyciela, ale też metody nauczania, styl ubierania się czy urządzenia mieszkania, styl zachowywania się.
Nasz preferowany (ulubiony) sensor daje się łatwo zdiagnozować w wypowiedziach (wykorzystywanych słowach, określeniach, zwłaszcza używanych przymiotnikach). Większość ludzi względnie swobodnie wykorzystuje wszystkie swoje zmysły, a więc może się dopasować do rodzaju nadawanych informacji (warto wiedzieć iż są ponoszą wtedy pewne koszty „przestrojenia się” z jednego kanału na inny: chwilowe zamieszanie i mini chaos w głowie, podobne do sytuacji, kiedy ktoś podaje nam na przywitanie lewą rękę, a my jesteśmy praworęczni. Proszę spróbować podać komuś praworęcznemu rękę lewą – znienacka). Pewna grupa – około 20%, nie ma takich umiejętności. Sytuacja się radykalnie zmienia w warunkach przeciążenia organizmu (stanu fizjologicznego stresu: zmęczenie, odwodnienie organizmu, lęk). Wtedy następuje automatyczne „przełączenie” działania na tryb „maksimum energii na przetrwanie - minimum energii na resztę spraw”. Wtedy zaczynamy działać zgodnie z definicją naszych naturalnych konfiguracji.
2. dominacji półkul mózgowych
W zależności od tego, która półkula mózgowa - lewa czy prawa, odgrywa dominującą rolę podczas przetwarzania informacji, mamy odmienny styl przetwarzania danych i zachowania. Każdej półkuli przypisane są inne funkcje. Półkula lewa zwana jest logiczną, naukową. Półkula prawa zwana jest artystyczną, całościową. Możemy mówić o lewopółkulowym bądź prawopółkulowym stylu uczenia się i zachowania.
Najlepszym reprezentantem lewopółkulowego zachowania jest klasyczny naukowiec, zaś - prawopółkulowego – artysta. Mniej więcej połowa ludzi ma tendencję do lewopółkulowego, a druga połowa do prawopółkulowego stylu uczenia. Podobnie jak w przypadku preferencji sensorycznych, większość ludzi względnie swobodnie wykorzystuje funkcje obu półkul. Sytuacja się radykalnie zmienia w warunkach przeciążenia organizmu, wtedy następuje automatyczne „przełączenie” działania na tryb półkuli dominującej. Do efektywnego uczenia się potrzebujemy współpracy obu półkul – obupółkulowego uczenia się. Informacje „obrobione” obupółkulowo zapamiętujemy szybciej i trwalej.
3. pełnego profilu dominacji
Jest on efektem zestawienia dominującej półkuli mózgowej, oka, ucha, ręki i nogi. Każdy z nas ma jeden z 32 wrodzonych profili dominacji. Z profilu można wyczytać jak może się zachowywać osoba znajdująca się pod wpływem stresu, dostęp do których informacji będzie miała otwarty, a który – zablokowany oraz jak osoba z określonym profilem może – wykonując pewne ćwiczenia i czynności, wpłynąć na poprawę sytuacji. Wiadomym jest, że w stresie (na ogół) gorzej widzimy i słyszymy, nasze ruchy pozbawione są płynności (stają się niezgrabne), mamy kłopoty z komunikowaniem się, myśleniem, pamięcią. Znając własny profil i „zestaw zaleceń” jesteśmy w stanie podwyższyć efektywność naszego działania, nawet w niekorzystnych sytuacjach (jeżeli tak można powiedzieć np. o sesji egzaminacyjnej).
4. niewygaszonych odruchów pierwotnych
Odruchy te są zaplanowane przez naturę, występują w określonej kolejności, przygotowując organizm do funkcjonowania na kolejnym poziomie rozwojowym. Kiedy odegrają już swoją rolę – powinny wygasnąć. Ale u części dzieci odruchy te nie wygasają i zakłócają rozwój i funkcjonowanie, nawet w wieku dorosłym. Jeżeli – w wieku dziecięcym, albo dorosłym, odruchy te nie zostaną wygaszone (w czasie specjalistycznej terapii), problemy w uczeniu się i funkcjonowaniu same nie przejdą, będą trwać przez całe życie i przeszkadzać w optymalnym funkcjonowaniu. Problemy powiązane z przetrwałymi odruchami mogą manifestować się jako: problemy z zachowaniem równowagi, koordynacją ciała, problemy z orientacją w przestrzeni, nadmierne, nieuzasadnione lęki, nadwrażliwość na bodźce.