Każda zmiana to proces, trwający czasami miesiącami (jeśli nie latami). Najważniejsze jest uświadomienie sobie swojej sytuacji, zrozumienie kontekstu, siebie oraz osób wokół. Dopiero wtedy możemy zacząć się zastanawiać, co chcemy zrobić i w jaki sposób osiągnąć cel.
Wiemy jednak, że niezależnie od przygotowań, zdarza się nam mierzyć z tzw. hamulcowymi zmiany, którzy wstrzymują, utrudniają, a czasem wręcz niweczą nasze plany! Są nimi najczęściej:
- wyjście ze strefy komfortu,
- działanie zgodnie z utartymi schematami działania,
- słuchanie wewnętrznego krytyka oraz…
- spadek motywacji.
Na szczęście nie jesteśmy wobec nich bezradni/bezradne.
Chcę opuścić swoją strefę komfortu
Bardzo często przeraża nas zmiana, ponieważ nie wiemy, z czym się wiąże i jak bardzo zmieni się nasze życie, kiedy ją wprowadzimy. Aby zmiana nie była tak przerażająca, możesz ją sobie dokładnie wyobrazić. Przykład: jeśli skierują nas na zdalne nauczanie, a cała moja rodzina zostanie w domu, nie wejdę w konflikt w nerwowej sytuacji, ale w myślach policzę do 10, ubiorę się i wyjdę na spacer, aby się nieco uspokoić. Jak inaczej może w takiej sytuacji wyglądać późniejsza rozmowa z rodziną? Czy nadal będzie "gorąco", czy dzięki spokojowi inni też się wyciszą? Tak wyobrażona zmiana oraz cały scenariusz mogą zachęcić nas do działania i wyjścia ze strefy komfortu.
Zastąpić stary schemat nowym
Pierwszym krokiem do zmiany starego schematu działania czy myślenia jest uświadomienie sobie, jaki jest stary schemat, który praktykujemy. Np. codziennie wieczorem oglądam telewizję, dopóki nie zasnę. Drugim krokiem jest uświadomienie sobie, dlaczego zgodnie z nim postępuję, np. mieszkam sam(a)i czuję się samotn(-a). Kolejny krok – odpowiedź na pytanie, dlaczego chcę zmienić stary schemat. np. Rano wstaję z bólem głowy, a w nocy co chwilę się budzę, nie mogę potem zasnąć, rano czuję irytację. Nie chcę tak dłużej. Na etapie decyzji o zmianie ważne, aby pamiętać, że "skakanie na głęboką wodę” może wywołać efekt odwrotny do zamierzonego.
Jeśli od razu zdecydujemy o wyłączeniu telewizora, może wytrzymamy dzień-dwa, ale potem wszystko wróci do normy. Lepiej zacząć metodą małych kroków: ściszenia nieco głosu oraz zmniejszenia jasności obrazu. Po kilku dniach możemy spróbować zupełnie wyciszyć głos, by potem włączyć cichutko radio, a w końcu przestawić się na aplikację sprzyjającą zasypianiu.
Jak znaleźć motywację do działania?
Znalezienie motywacji, kiedy nic złego się nie dzieje i nie ma bezpośredniego “zagrożenia” to nie lada wyzwanie. Jeśli jednak w tyle głowy mamy ostatnie wydarzenie, kiedy było nam trudno, jeśli pamiętamy nasz gniew, smutek, rozpacz albo inne trudne uczucia, znalezienie motywacji do zmiany może okazać się łatwiejsze niż sądzimy. Od czego zacząć? Przypomnijmy sobie ostatnią trudną sytuację i wyobraźmy sobie zmianę – jak miałaby wyglądać?
Przykład: ostatnio robiłem(-am) wszystko na ostatnią chwilę, co powodowało efekt domina – poirytowani współpracownicy, klienci, napięcie spowodowane zbliżającym się terminem, sterta prasowania, niezapłaconych rachunków itp. Pora zacząć wszystko robić bez odkładania na później. W wyobrażonej sytuacji, w której zmiana już zaszła, dostaję polecenie od szefa, wyłączam telefon na dwie godziny i skupiam się na zadaniu. Kończę je, wysyłam szefowi, mam czas na kawę i umówienie wizyty u dentysty. Wracam do domu, na 15 minut kładę się na kanapie, po czym rozdzielam między domowników obowiązki. Sam(a) zabieram się za opłacanie rachunków, po czym mam czas na ulubiony serial czy spacer. Tak właśnie wygląda zmiana, którą sobie wyobrażam.
Następny krok – odpowiedzmy sobie na pytanie: jak ta zmiana wpłynęła na mnie? Nigdzie się nie spieszę, bo wszystko załatwiam od razu, bez zbędnej zwłoki. Nie czuję presji, nie jestem zdenerwowany(-a), wieczorem łatwiej zasypiam, bo nie mam w głowie tysiąca myśli co do jutra. Czuję się spokojniejszy(-a), mam w końcu czas na pomyślenie o rzeczach przyjemnych. Podobnie zmiany tej doświadczają domownicy. Wniosek: zmiana, którą chcę wprowadzić, nie tylko polepszy moje samopoczucie, ale wpłynie również na samopoczucie domowników oraz wszystkich osób, które mają do czynienia ze mną i z moimi najbliższymi.
Uciszanie wewnętrznego krytyka
Wewnętrzny krytyk pojawia się w naszej głowie zazwyczaj wtedy, kiedy mamy podjąć decyzję, rozpocząć proces zmiany. Najczęściej “szepcze nam do ucha”: nie dasz rady, i tak nie wyjdzie, nie masz doświadczenia itp. Te podszepty to najczęściej “głosy” innych osób, opinie, które kiedyś ktoś wypowiedział na nasz temat albo nasza własna ocena, która często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Najlepszym sposobem na uciszenie krytyka jest stawienie mu czoła. Weźmy pierwszy przykład: nie dasz rady. Kiedy w naszej głowie pojawia się ta myśl, warto zadać sobie pytanie – kiedy ostatnio nie dałem(-am) rady? Może okazać się, że nie było takich sytuacji wiele, albo jeśli już się pojawiły, to fakt, że nie daliśmy sobie rady, można bardzo łatwo wytłumaczyć: nie udało mi się znaleźć lepszej pracy, ale przecież nie specjalnie szukałem(-am) nowych ofert, a do ostatniej rozmowy za bardzo się nie przygotowałam(-em). Natomiast kiedy poproszono mnie o pomoc – od razu jej udzieliłem(-am). Kiedy było u mnie ciężko, przetrwałem(-am). Dałem(-am) radę. Nagle okazuje się, że faktycznie mi się nie udało raz, może dwa, trzy, ale milion razy dałem(-am) radę! Dlatego wyciszanie wewnętrznego krytyka trzeba zacząć od rozmowy z samym(-ą) sobą. Okaże się, że to, co myślimy o sobie a rzeczywistość, to dwie bardzo różne rzeczy.
Mamy nadzieję, że choć trochę udało nam się Was natchnąć. Być może któreś z zamieszczonych przez nas przykładów będą dla Was podpowiedzią do wdrożenia od ręki.
To jednak nie wszystko – DOŁĄCZ DO spotkań online dla kobiet z serii DOBRA MOC.
25 maja w godz. 18:00-19:30 Marta Florkiewicz-Borkowska poprowadzi dobrostanowe spotkanie, podczas którego:
- zastanowisz się, w jakiej przestrzeni czujesz się najlepiej i jak możesz dbać o nią w codziennych sytuacjach,
- stworzysz własną kartę dobrostanu,
- spędzisz czas w pozytywnej i bezpiecznej atmosferze.
Zapisz się: https://bit.ly/dobra-moc-forms
Przeczytaj więcej o Dobrej Mocy: bit.ly/dobra-moc-2022
Autorka tekstu: Ewelina Szeratics jest coachem akredytowanym przez International Coaching Federation. Prowadzi kręgi kobiet oraz warsztaty wzmacniające w kobietach poczucie wartości. Na co dzień pracuje w Polsce i w Estonii z mikroprzedsiębiorcami, osobami pragnącymi założyć własną firmę, HR managerami oraz cudzoziemcami żyjącymi i pracującymi za granicą.
Artykuł powstał dzięki programowi Zdrowie Finansowe powered by ING, realizowanemu w ramach ogólnopolskiego projektu edukacyjno-społecznego "Zdrowie Finansowe Polaków" realizowanego przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy THINK! w partnerstwie ING Bank Śląski. Więcej na www.zdrowiefinansowe.pl.