Jak zorganizować zajęcia z edukacji medialnej?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
 
W gimnazjum edukacja czytelnicza ma równie duże znaczenie co medialna. Z jednej strony mamy do czynienia z ciągłym rozbudzaniem potrzeb czytelniczych i własnymi próbami literackimi, z drugiej pojawia się coraz więcej tematów związanych z relacją media – społeczeństwo, poświęconych nie tylko artystycznym aspektom kultury środków przekazy, ale także finansowym. Gimnazjaliści poznają także podstawowe elementy tworzenia komunikatów medialnych.

W liceum z kolei mamy już znaczną przewagę nauki o mediach nad wychowaniem czytelniczym. Założono, iż te umiejętności i nawyki uczeń posiadł we wcześniejszych stadiach edukacji. Są nadal obecne w licealnym programie nauczania, ale więcej tematów dotyczy warsztatu dziennikarskiego i reżyserskiego, problemów związanych z globalizacją kultury czy też reklamową perswazją. W tym miejscu można zastanowić się nad sensownością podziału na edukację medialną i czytelniczą. Przecież czytanie jest również formą odbioru mediów, a książka czy gazeta to najstarsze znane nam środki przekazu. Opozycja trudna do uzasadnienia i zgoła niepotrzebna.

Kolejny krok to dokładne zapoznanie się z tzw. treściami zawartymi w podstawach programowych. Na ich podstawie sformułujemy konkretne tematy zajęć i przygotujemy konspekty. W „treściach” umieszczono kilkanaście punktów – obszarów tematycznych. Każdy taki punkt to inspiracja do dwóch lub trzech lekcji i ćwiczeń. Pisząc konspekt zajęć warto pamiętać, że edukacja medialna nie powinna być tylko przedmiotem teoretycznym. Nie wystarczy opowiedzieć jedynie historii masmediów czy prawić o tym jak wygląda praca Biblioteki Narodowej. To musi być praktyczny przedmiot. Teoretyczne tematy, które wydobędziemy z analizy programowych „treści” wypadałoby okrasić sporą porcją ćwiczeń praktycznych. I tak np. bierzemy podstawy dla liceum, punkt 9: wywieranie wpływu na ludzi. Metody i techniki perswazji i manipulacji stosowane w reklamie zewnętrznej, prasowej, radiowej i telewizyjnej. Można z tego zrobić interesującą pogadankę o manipulacji, połączoną z projekcją najlepszych i najzabawniejszych spotów telewizyjnych – coś w stylu polsatowskich Nie-zakazanych reklam”. Żywe dyskusje, tematyczne prezentacje i autoprezentacje uczniów – szczególnie przydatne przy nowej maturze i późniejszym szukaniu pracy, praktyczne ćwiczenia np. dykcji, psychologiczne zabawy rozwijające nasze zdolności komunikacyjne, pisanie krótkich informacji z życia szkoły, „gazeta mówiona”, a więc ustne streszczenia najważniejszych wydarzeń w kraju i na świecie podczas lekcji, przeglądy prasy, układanie programu własnej, wymarzonej stacji TV, której jeszcze nie ma, wizyty w redakcjach prasowych czy zwiedzanie radiowego studia, spotkania ze znanymi dziennikarzami – oto kilka propozycji. Takie właśnie powinny być zajęcia medialne – atrakcyjne i dynamiczne. Bo takie są również media. Żadnego zrzędzenia o teorii czy wkuwania dat. Wiele zależy tu od postawy nauczyciela. To musi być zdecydowanie otwarta i ciekawa świata osoba, komunikatywna i kreatywna, o przeciętnych przynajmniej umiejętnościach dziennikarskich. Z pewnością mamy takich pedagogów w szkole. Warto, żeby przymierzając się do edukacji medialnej wcześniej spróbowali współpracy z lokalną lub branżową prasą. Trudno jest mówić o mediach osobom, które nigdy nie doświadczyli ich w praktyce. Przeszkolenie dziennikarskie wskazane.

Co do pomocy naukowych warto zadbać o specjalną salę, w której jest przynajmniej wideo i telewizor. Idealnie jeśli mamy do dyspozycji laptop i multimedialny projektor. Ale nawet bez tych dobrodziejstw techniki możemy zorganizować ciekawe zajęcia. Bo liczą się tak naprawdę pomysły. Możemy bez konieczności żadnych niemal pomocy nakłonić młodzież do ciekawej zabawy w tworzenie nowych tytułów prasowych. Dzielimy uczniów na dwie grupy. Przydzielamy jednej osobie z każdej grupy funkcję redaktora naczelnego, który dobiera sobie sekretarza redakcji i dziennikarzy działów tematycznych. Potem prowadzi minikolegia dziennikarskie, wymyśla tytuł, pierwszą strony – którą można narysować albo ubogacić wyciętymi ze starych gazet zdjęciami – decyduje o zawartości, w końcu prezentuje na forum projekt czasopisma. Edukacja medialna niekoniecznie domaga się kosztownego wyposażenia. Wystarczą proste pomysły i zaangażowanie. Edukacja medialna ma tak jak media: uczyć, wychowywać i bawić.

Notka o autorze: Dr Piotr Drzewiecki, adiunkt w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dziennikarz, specjalista ds. edukacji medialnej. Prowadzi internetowy serwis o wychowaniu do mediów Press Cafe.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...
Marcin Polak napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Świetny przykład, że każdą przestrzeń klasy da się łatwo zreorganizować, aby pobudzić aktywne uczeni...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
O informacji zwrotnej można długo... Przedstawione tu wskazówki są cenne. Niestety, problem w tym, ż...
Andrzej napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
Bardzo proszę o przykład idealnie napisanej informacji zwrotnej.
Ppp napisał/a komentarz do Informacja zwrotna dla przyszłości
Jeśli jestem w czymś dobry - wiem o tym, dodatkowy komentarz nie jest potrzebny.Jeśli jestem w czymś...
Piotr napisał/a komentarz do Déjà vu
Codziennie z ulgą odkrywam, że jestem emerytowanym nauczycielem

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie