Dla kogo napisane są podręczniki? Dla nauczycieli czy dla uczniów? Młodzi i ambitni nauczyciele najszybciej odkrywają odpowiedź. Świetnie opowiedział o tym podczas jednej z konferencji TEDx Tyler DeWitt, nauczyciel biologii i chemii ze Stanów Zjednoczonych.
Będąc entuzjastą biologii, De Witt nie mógł się doczekać lekcji o wirusach, który to temat zawsze go pasjonował. Spodziewał się równie wielkiego entuzjazmu uczniów i ciekawej dyskusji poświęconej sposobom, w jaki atakują wirusy. Lekcja okazała się klapą. Uczniowie wcale podzielali jego entuzjazmu, zaś głównym problemem był podręcznik napisany w zupełnie niezrozumiały dla nich sposób. Nawet najlepsi uczniowie nie potrafili zachwycić się tematem...
Od tamtej porażki minęło już sporo czasu, a De Witt obecnie pisze doktorat na Uniwersytecie Technicznym Massachussetts (MIT) z mikrobiologii i zajmuje się tworzeniem angażujących uczniów szkół podstawowych i średnich wideolekcji w ramach projektu MIT K-12. Apeluje do nauczycieli przedmiotów ścisłych: zrezygnujcie z żargonu i kultu precyzji, nauka musi odbywać się poprzez zabawę i opowieści (nawet czasem horrorystycznych)! Potrzeba choćby odrobiny edutainment!
Polecamy (zwłaszcza nauczycielom przedmiotów matematyczno-przyrodniczych) obejrzenie świetnego wystąpienia, a potem... odmianę (choćby na próbę) jakiejś swojej lekcji. Naprawdę warto.
(Źródło: TEDx)
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)