Poszukujesz pomysłu na nietypowe lekcje, które pomogą twoim uczniom w zapamiętaniu omawianych treści, wzmocnią zespół, pomogą im uporać się z trudnymi zagadnieniami i pozostawią na długo uśmiech na twarzy? Spróbuj wykorzystać green screen!
Green screeny to tylko jedna z wielu ciekawych metod pracy na zajęciach w klasie. Na pewno warta wypróbowania, do czego postaram się tu przekonać. Ale najpierw spróbujmy się zastanowić, w jakim celu wprowadzamy na zajęciach metody aktywne. Ten cel można odnieść do trzech zagadnień, czyli:
- inkluzji – inspirowania ucznia do tego, by mógł on powiedzieć: „Rozumiem sens tego, co robię, dlatego mam poczucie, że poznawane zagadnienie jest mi potrzebne.”
- immersji – uczeń powie: „Angażuję się emocjonalnie w realizację zadania, wnikam w „świat zadania”, więc więcej zapamiętam z tego tematu.”
- oraz współzależności – „Nie muszę umieć wszystkiego, ale to, co potrafię, jest potrzebne, by stworzyć większą całość.” – stwierdza uczeń.
Proces edukacyjny, oparty na pedagogice zwinnej, nie powinien być skokami gwałtownych i pozbawionych sensu zmiennych metod, a raczej przypominać przemieszczanie się węża, gdzie dostrzec można zmianę, ale i harmonię, regułę. Podpowiedzi, jak celowo włączyć aktywności w proces lekcyjny, można znaleźć w poradniku i innych materiałach opracowanych w projekcie NOVIGADO, który realizowała Fundacja Think! z Warszawy.
Czym różni się wykorzystanie green screen na lekcjach od tradycyjnego nagrywania filmu? Właściwie można by się obyć bez tego gadżetu, a film też by powstał, gdyż wycinanie tła w aplikacjach nie jest już takie trudne, jak jeszcze kilka lat temu. Green screen wymaga jednak czegoś innego – zespołu. Dyskutowanie odnośnie wyboru tła, poruszanie elementów opuszczanych na zielonych nitkach, czy przesuwanych przy pomocy rękawiczek, patyczków i słomek, wymiana spontanicznie powstających pomysłów, nieskrępowany entuzjazm i wybuchy radości, gdy opanuje się aplikację, odkryje jakiś trik, a nawet poczucie bycia potrzebnym, gdy po prostu trzyma się statyw – w takich zajęciach ważne jest zupełnie co innego, niż wytwór finalny. Warto zagnieździć sens działania w realizowany cykl zadań, by nie był on oderwany tematycznie i uczniom kojarzył się z danym czasem, może działem omawianym na zajęciach, lekturą. Dlaczego? Po części entuzjazm z lekcji z green screenem przekłada się na całe zagadnienie, łatwo je sobie później przypomnieć, gdyż emocje pomagają w utrwaleniu nie tylko stanu emocjonalnego, ale towarzyszących im treści.
Czy wyposażenie sali w green screen jest drogie? Wystarczy materiał zakupiony na metry (w sklepach internetowych jest to koszt 40-60zł). Jeśli nie mamy statywów, materiał można przypiąć do gazetki w klasie (tak prowadząca robiła przez dwa lata). Do filmów stop-motion nadaje się karton po pizzy. Tło do filmu również można nagrać, np. jako przestrzeń wyrysować na rolkotapecie (IKEA 20zł), którą się później przesuwa, nagrywając. Wystarczy tylko na zielonym tle nagrać ujęcie frunącej postaci i… już mamy fragment ciekawej medialnej opowieści. Podsunę jeszcze kilka ciekawych pomysłów:
„Gadające Głowy” - granicą jest wyobraźnia: mogą to być rekonstrukcje historyczne, przemiana postaci, bohaterowie książek, ożywianie obrazów. Wystarczy w zielonym kartonie wyciąć otwór, w którym uczeń umieszcza twarz. Nagrywamy jego wypowiedź, a następnie… wstawiamy jako tło portret (reprodukcję lub wykonany przez uczniów i sfotografowany). Do takiego zadania uczniowie muszą się przygotować – przeczytać różne informacje ze zrozumieniem, dokonać selekcji treści, ale również zmienić formę podawczą (np. z trzecioosobowej lub bezosobowej formy notatek encyklopedycznych na wypowiedź pierwszoosobową danej postaci). Gdy całą kolekcję zgromadzimy w dowolnej aplikacji umożliwiającej tworzenie kolekcji (Wakelet, Padlet), mamy kompleksowy zbiór informacji na dany temat wykonany przez uczniów i dla uczniów.
„Re/Dekonstrukcja” – na przykład animacja poklatkowa, setka reporterska, fanfik obserwatora, ciąg dalszy (w danej konwencji), ekspert kontekstów albo TikTok story. W tych zadaniach łączymy z bazą tematyczną elementy dramy i improwizacji, stawiamy na kreatywność. Mogą to być zadania podsumowujące omówione treści.
„Serwisy telewizyjne” – np. wykorzystanie biografii pisarza lub treść książki jako bazy serwisu plotkarskiego. To zadanie skupia uczniów na krytycznym myśleniu, projektowaniu odbiorcy komunikatu, rozumieniu technik podprogowych, w tym elementów animacji wpływających na odbiór prezentowanych treści.
Wytworzone nagrania możemy również przenieść… do dokumentów. Dzięki aplikacji EyeJack możemy stworzyć elementy graficzne, które, po zeskanowaniu przez daną osobę, otwierają w jej smartfonie nagrany przez naszych uczniów film. Jest to świetny pomysł na gazetki tematyczne, gry terenowe, a nawet dni otwarte szkoły.
Narzędzia i aplikacje, które polecam w Waszej pracy można znaleźć tutaj (FB). Zapraszam do obejrzenia mojego wystąpienia podczas INSPIR@CJI 2022:
***
Organizatorami zorganizowanej w dniach 24-25 września 2022 w Warszawie konferencji INSPIR@CJE 2022 byli:
Edunews.pl, Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Wiedzy THINK! oraz Think Global sp. z o.o.
Partnerem merytorycznym była społeczność nauczycieli: Superbelfrzy RP.
Partnerem strategicznym konferencji był: Microsoft Polska.
Partnerami konferencji byli: Amazon STEM Kindloteka, Fundacja Szkoła z Klasą & Program Asy Internetu), Learnetic, Wydawnictwo Nowa Era, Photon Entertainment, Samsung & Program Solve for Tomorrow, Stowarzyszenie Cyfrowy Dialog oraz Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń.
Notka o autorce: Joanna Waszkowska jest nauczycielką języka polskiego w II Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Emilii Plater w Sosnowcu. Microsoft Innovative Educator Expert, entuzjastka gamifikacji, mediów cyfrowych oraz edukacji globalnej w nauczaniu. Wyróżniona w konkursie Nauczyciel Roku 2021. Autorka bloga http://uczycielnica.blogspot.com/.