NVC w przedszkolu: klucz do empatycznej komunikacji – świadectwa

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W pracy przedszkolnej codziennie napotykamy na wyzwania związane z komunikacją i budowaniem relacji z dziećmi. Jednym z kluczy do sukcesu okazuje się empatyczna komunikacja, znana również jako Porozumienie bez Przemocy (NVC – Nonviolent Communication). Jest to proces wymagający czasu i cierpliwości, ale efekty które przynosi, są niezwykle wartościowe. Warto włożyć wysiłek w naukę i praktykowanie tej metody. Ważne jest by mimo dni zwątpienia trwać w tej formie komunikacji – a szczególnie w uważnym słuchaniu.

NVC – proces, który wymaga cierpliwości oraz wytrwałości

Empatyczna komunikacja nie działa od razu – to proces, który wymaga czasu, aby przynieść widoczne rezultaty. Jest to związane z tym, że sam nauczyciel potrzebuje minimum paru miesięcy na zintegrowanie nowego podejścia. Ważne są konsekwentne próby stosowania języka serca. Kluczową rolę odgrywa tutaj słuchanie – prawdziwe, głębokie słuchanie, bez oceniania. Gdy uda nam się usłyszeć dziecko, zrozumieć, co czuje i czego potrzebuje tworzymy przestrzeń, w której może ono rozwijać swoje umiejętności komunikacyjne. To, co na początku może wydawać się sporym wyzwaniem, z czasem przynosi efekty – dzieci zaczynają rozumieć, jak ważna jest perspektywa potrzeb, zarówno własnych, jak i innych.

Garść wiedzy o Porozumieniu bez Przemocy.

Porozumienie bez Przemocy (PbP) nazywane też językiem serca/ językiem żyrafy/ komunikacją empatyczną, zostało stworzone w XX wieku przez dr psychologii - Marshalla Rosenberga. Przemoc jest w nim rozumiana bardzo szeroko jako wszystko co nie służy relacji z sobą samym czy z drugim człowiekiem. Występuje na trzech poziomach: w działaniu, w wypowiadanych słowach oraz w myślach - ta ostatnia często kierowana jest do nas samych.

Na porozumieniowych warsztatach uczymy się mówić oraz słuchać tak, by ułatwić kontakt. Dzięki dojściu do poziomu potrzeb (motywacji naszych wszelkich działań według PbP) nasza szansa na porozumienie jest większa.

Trzy porozumieniowe filary to empatia dla siebie, empatia dla drugiego oraz wyrażanie siebie. Empatię rozumiemy tutaj jako umiejętność nazywania własnych oraz cudzych uczuć i potrzeb. Wyrażanie siebie także następuje poprzez pryzmat własnych uczuć i potrzeb.

PbP zaprasza do akceptacji człowieka ze wszystkimi jego potrzebami, ale niekoniecznie ze strategiami na nie, czyli sposobami na ich zaspokajanie. Jeśli dwójka dzieci się bije, to stosujemy siłę ochronną (patrz Jesper Juul) i rozdzielamy je. Dopiero gdy emocje opadną, możemy porozmawiać o tym co się wydarzyło, znaleźć potrzeby kryjące się za bójką i poszukać sposobów by następnym razem inaczej o nie zadbać. PbP nie ma nic wspólnego z tak zwanym wychowaniem bezstresowym, bez stawiania granic. Wręcz przeciwnie. Uczymy się wyrażać siebie i jasno zaznaczamy nasze granice.

Gdzie szukać pomocy dydaktycznych dla nauczycieli przedszkola?

W przedszkolach najczęściej wykorzystywanymi materiałami związanymi z PbP są te dotyczące uczuć i mediacji. Na polskim rynku można znaleźć wiele książeczek/gier w pierwszym temacie. Warto jednak sprawdzić je pod kątem zgodności z podejściem porozumienowym, np. ważnego założenia, że uczucia są moralnie neutralne. Istnieje też parę zbiorów opowiadań porozumieniowych. Dla młodszych grup można przerobić je na wersję paroodcinkową lub opowiedzieć zamiast czytania. Jeden z nich napisały certyfikowana trenerka NVC Joanna Berendt i Aneta Ryfczyńska. To seria 3 tomów Przyjaciele Żyrafy. 4 tom ma się ukazać wkrótce. Poznańska trenerka empatyczna i twórczyni modelu Minimediacji SNO Katarzyna Dworaczyk, wydała także dwa tomy porozumieniowych opowiadań.

Jedyną pomocą dla polskich nauczycieli przedszkolnych, która pomagała wprowadzić bardziej kompleksowo do przedszkoli podstawy PbP do września 2023 roku była pozycja Sen Żyrafy - proponująca w angażujący sposób przedstawienie dzieciom tak zwanych 4 kroków (obserwacji- uczuć- potrzeb - próśb).

Jako opiekunka empatyczna leśnego przedszkola szukałam innych, jeszcze bardziej angażujących dzieci i nauczycieli oraz umożliwiających dowolne rozbudowywanie o kolejne ważne tematy pojawiające się w PbP sposobów na przybliżenie treści porozumieniowych i Minimediacji SNO w naszej placówce. Tak narodził się pomysł na musicalowy pakiet edukacyjny obejmujący dzieci, nauczycieli i innych pracowników przedszkolnych oraz rodziców “Poza słowami”. O musicalach tych będzie można przeczytać wkrótce na blogu.

Żywe przykłady działania NVC

Poniższe przykłady z codziennej pracy przedszkolnej doskonale pokazują, jak NVC może zmienić sposób komunikacji wśród dzieci.

Jedna z historii, którą chcę się podzielić dotyczy pewnego chłopca z mojej grupy przedszkolnej. W przypływie emocji nazwał starszą panią „starą babą”. Zamiast upomnień i kar, postanowiłam podejść do tego inaczej – porozmawiałam z chłopcem o tym, co powiedział i dlaczego tak zareagował. W trakcie rozmowy doszedł do wniosku, że chciałby podejść do tej pani i wyjaśnić swoje zachowanie. Gdy już stanęliśmy przed nią, zamiast przeprosin, chłopiec zapytał: „Czego Pani potrzebuje?”. Starsza pani była zaskoczona, ale odpowiedziała, prosząc, aby chłopiec więcej tak nie mówił do nikogo. To krótkie spotkanie pokazało, jak wielka moc tkwi w empatycznej komunikacji – chłopiec zrozumiał, że za każdym słowem i działaniem kryją się czyjeś potrzeby.

Podobne sytuacje zdarzają się również między dziećmi. W naszej sali często zdarza mi się słyszeć sytuacje, kiedy jedno dziecko krzywdzi drugie. W takich momentach inne dzieci wkraczają, mówiąc: "Zapytaj go, czego potrzebuje". To proste pytanie otwiera drogę do porozumienia i wspólnego szukania rozwiązania konfliktu. Dzieci uczą się, że ich uczucia i potrzeby są ważne, ale równie istotne są uczucia i potrzeby innych.

Jednym z dzieci w naszej grupie był chłopiec, który często był wycofany, unikał kontaktu wzrokowego i niechętnie dzielił się swoimi uczuciami wobec nauczyciela. Wraz z koleżanką, którą prowadzę grupę postanowiłyśmy, że każdego dnia będziemy go uważnie słuchać, z pełnym szacunkiem dla jego uczuć i słów. Każda jego wypowiedź była dla nas ważna, starałyśmy się go zauważać i wspierać, nie narzucając się. Przez kilka dni konsekwentnie poświęcałyśmy mu czas, aby czuł się bezpieczny i akceptowany. Pewnego dnia zdecydowałam się usiąść razem z nim do jego stolika w trakcie posiłków, oczywiście uprzednio pytając go czy mogę. W pewnym momencie nastąpiła przełomowa chwila – w trakcie, gdy wychodziłam z pracy i żegnałam się z grupą, chłopiec podbiegł i po raz pierwszy przytulił mnie. Było to niezwykle wzruszające, bo ten gest pokazał, że w końcu poczuł się na tyle bezpiecznie, aby okazać swoje emocje. To wydarzenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że słuchanie, zauważanie i dawanie dziecku przestrzeni naprawdę działa.

Kolejnym przykładem jest dziewczynka, która często miała trudne poranki. Zdarzało się, że przychodziła do przedszkola bardzo zdenerwowana, płakała i krzyczała, że nienawidzi wszystkich. Zamiast reagować na jej słowa z dezaprobatą, postanowiłam po prostu być obok niej w ciszy. Tak samo również robiła moja koleżanka, z którą prowadzimy grupę. Uznawałyśmy jej złość, rozumiejąc, że pod tymi silnymi emocjami kryje się smutek. Delikatnie pytałyśmy: "Czy jesteś zła? Czy jesteś smutna?", a dziewczynka zaczynała się uspokajać, potwierdzając kiwnięciem głowy. Każda z nas czekała spokojnie, aż dziewczynka się wyciszy, nie oceniając jej zachowania. Pewnego dnia zapytałam: "Czego potrzebujesz?", a ona powiedziała: "Do mamy". Zdefiniowałam to, mówiąc: "Potrzebujesz bliskości? Chcesz się przytulić?". Dziewczynka ponownie skinęła głową. Zaproponowałam jej wtedy, że mogę ją przytulić, jeśli tego chce. Początkowo nie chciała, co zakceptowałam, mówiąc: „Słyszę, że nie chcesz i akceptuję to” (jeśli komuś z Państwa trudno zacząć zdanie od "słyszę", można zacząć od "Widzę", "Aha").

Po kilku takich porankach dziewczynka w pewnym momencie sama powiedziała, że chce się do mnie przytulić, a innym razem, gdy na porannej zmianie była moja koleżanka, poprosiła o przytulenie ją. Od tego dnia trudne wejścia do przedszkola zdarzały się bardzo rzadko. To, co na początku wydawało się niemożliwe do osiągnięcia, stało się rzeczywistością dzięki cierpliwości, słuchaniu i uznaniu emocji dziecka, zamiast ich oceniania. Jednocześnie uznanie emocji rodzica i zapewnienie mu wsparcia również odegrało kluczową rolę w tym procesie.

A oto ostatnia historia z sali przedszkolnej, która poruszyła mnie chyba najmocniej. Był to wyjątkowo trudny dzień, pełen chaosu i zamieszania. Miałam ogromne trudności, żeby nawiązać kontakt z całą grupą. Kiedy w końcu udało mi się ich zebrać, postanowiłam szczerze podzielić się tym, co czułam. Powiedziałam: "Czuję frustrację i zmęczenie, ponieważ w naszej sali jest bardzo głośno i wkradł się chaos. Potrzebuję zrozumienia i łatwości. Już nawet nie wiem, co mam zrobić, bo jestem naprawdę zmęczona".

Na te słowa jedno z dzieci wstało, podeszło do mnie, spojrzało mi w oczy i zapytało: "Czy potrzebujesz się przytulić?". Odpowiedziałam: "Wiesz co, chyba tak". Przytuliło mnie mocno, po czym dodało: "Widzisz, potrzebowałaś po prostu przytulaska". Odpowiedziałam mu: "Tak, potrzebowałam bliskości. Dziękuję Ci za to". Chłopiec spojrzał na mnie i powtórzył: "Tak, bliskości". (Zmiana strategii przytulenia na potrzebę bliskości).

Nie ukrywam, że w tym momencie łza zakręciła mi się w oku, bo to, co zrobił ten chłopiec, naprawdę mi pomogło. Doświadczyłam głębokiego rezonowania. Ta chwila z pewnością na długo pozostanie w moim sercu.

Jeśli wprowadzamy PbP do placówek edukacyjnych, możemy także spodziewać się pięknych efektów widocznym w domach, o których mówią nam rodzice. Ostatnie świadectwo będzie właśnie tego typu. Pewna mama podzieliła się z nami swoją obserwacją na temat zachowania swojego syna. Opowiedziała, że pewnego dnia była smutna i chłopiec to zauważył. Zapytał ją, jak się czuje, na co odpowiedziała, że jest smutna. Chłopiec, w duchu Porozumienia bez Przemocy, nie poprzestał na tym i zapytał: A czego potrzebujesz?". Mama, zaskoczona taką dojrzałością, odpowiedziała, że nie wie. Jednak chłopiec nie dał za wygraną i z empatią zapytał: "Ale na pewno czegoś potrzebujesz?".

Ta krótka, ale znacząca wymiana zdań pokazała, jak metody NVC, stosowane w przedszkolu, kształtują u dzieci umiejętność głębokiego wsłuchiwania się w uczucia i potrzeby własne i innych.

W trakcie tego samego zebrania inni rodzice również podkreślali pozytywne zmiany w swoich dzieciach, jednak to, co zrobił nasz wychowanek, wywołało szczególne poruszenie. Wydarzenie to było żywym przykładem na to, jak dzieci potrafią zintegrować zasady NVC w codziennym życiu i stosować je z pełnym zrozumieniem i wrażliwością.

Perspektywa potrzeb zmienia wszystko

NVC w przedszkolu to proces, który wymaga czasu i zaangażowania, ale przynosi głębokie, trwałe zmiany w sposobie, w jaki dzieci komunikują się ze sobą i ze światem. Kiedy dzieci uczą się słuchać siebie nawzajem i rozumieć, czego potrzebują, budują fundamenty dojrzałych, empatycznych relacji na całe życie. Perspektywa potrzeb, zarówno własnych, jak i innych, naprawdę zmienia wszystko. Trwając w tej formie komunikacji, budujemy przestrzeń, w której każde dziecko może rozwijać się w pełni, czując się słuchane, rozumiane i akceptowane.

Powyższe przykłady, które miały miejsce w placówce są żywym dowodem na to, że warto podążać ścieżką empatycznej komunikacji, gdyż efekty NVC w pracy z dziećmi są naprawdę niezwykłe.

 

Notki o autorkach:

Natalia Czarnobaj-Pisz jest nauczycielką wychowania przedszkolnego oraz języka angielskiego w przedszkolach i szkołach, a także muzykiem. Swoją przygodę z NVC rozpoczęła w 2020 roku od szkolenia przez Fundację Instytut Edukacji Pozytywnej - Szkoła Myślenia Pozytywnego: Komunikacja bez przemocy w oparciu o NVC oraz kurs Mini Mediacji. Następnie rok później ukończyła Studium Komunikacji w Edukacji w oparciu o Porozumienie bez Przemocy w Gdańsku pod koordynacją Dominiki Jasińskiej. Obecnie studentka studiów podyplomowych “Komunikacja Empatyczna, która uczy współpracy i służy obu stronom w oparciu o metodologię NVC.”

Weronika Górska-Wolniewicz należy do społeczności Superbelfrów. Autorka programu edukacji empatycznej poprzez musicale “Poza słowami”, certyfikowana trenerka Minimediacji SNO, trenerka języka serca. Współorganizatorka IV edycji kursu Praktyka Współczucia (2022/2023). Organizatorka i trenerka poznańskich grup ćwiczeniowych: empatycznej, z Minimediacji SNO oraz Kręgów Naprawczych w Poznaniu. Niniejszy post ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-ByY-SA.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...
Ci dorośli kiedyś chodzili do szkoły (niektórzy całkiem niedawno) i ktoś porozdawał im matury. Suger...
Sławomir napisał/a komentarz do Urządzimy młodym nowy, wspaniały świat
Ciekawa polemika. Zauważam, być może błędnie, kontrast między podejściem dialektycznym (Pana, Panie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie