To pytanie zadaje sobie wielu świeżo upieczonych absolwentów uniwersytetów i politechnik. Czy kariera w edukacji ma sens? Czy da się w miarę bezboleśnie wejść do zawodu nauczyciela i uniknąć wypalenia? Sekretem są wszechstronne kompetencje wychowawcze oraz dydaktyczne.
Wielu pedagogów uważa, że mimo ukończenia specjalizacji lub kursu nauczycielskiego nie mieli wystarczającego przygotowania do pracy w szkole. Teoria nie przekładała się na edukacyjną rzeczywistość, a praktyki w szkole trzeba było najpierw samemu sobie zorganizować, a potem tylko "odhaczyć" w indeksie. Pierwsza prawdziwa praca w podstawówce czy w liceum była więc dla młodych nauczycieli prawdziwym szokiem.
Choć sytuacji na lekcji nigdy nie da się w 100 procentach przewidzieć, dobrze zaplanowane praktyki to podstawa, która pozwoli później w miarę gładko wejść do klasy. - podkreśla prezeska Fundacji Dobrej Edukacji, Magdalena Radwan-Röhrenschef. Praktyki w szkołach nie mogą być przypadkowe, a student nie może być pozostawiony sam sobie. Każdy etap: od projektowania małych elementów zajęć, aż po konspekt całej lekcji musi być starannie dopracowywany. Przyszły nauczyciel na każdym kroku powinien dostawać indywidualne wsparcie, informację zwrotną i możliwość przeanalizowania ewentualnych błędów pod okiem doświadczonej osoby. Musi też świadomie wprowadzać w życie teorię i badać, które narzędzia dydaktyczne są skuteczne. Dzięki temu za kilka miesięcy będzie lepiej przygotowany na różne ewentualności, które mogą się wydarzyć w klasie. A to daje ogromny komfort psychiczny. - dodaje ekspertka.
Sekret studiów nauczycielskich
Szkoła Edukacji - autorski program dziennych studiów podyplomowych dla przyszłych nauczycieli stworzony przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności (PAFW) i Uniwersytet Warszawski (UW) - ogromny nacisk stawia właśnie na praktyki. I dlatego studia podyplomowe odbywają się tam w trybie dziennym. Studenci rano prowadzą lekcje, a popołudniami mogą na gorąco analizować swoje doświadczenia wraz z wykładowcami. Na naukę przeznaczają cały tydzień, od poniedziałku do piątku, przez 10 miesięcy od końca sierpnia do końca czerwca. Jak mogą sobie na to pozwolić, skoro w tym czasie nie mogą normalnie pracować?
Sekretem Szkoły Edukacji jest program stypendialny ufundowany przez PAFW. Nasze studia są całkowicie bezpłatne. Student może się ubiegać o stypendium w wysokości 2 tysięcy złotych miesięcznie. W tym roku otrzymuje je każda ucząca się u nas osoba. Na kandydatów czekają także darmowe jednoosobowe pokoje w akademiku UW, jest to więc świetna opcja dla osób spoza Warszawy na to, by zdobyć uprawnienia nauczycielskie i pewny zawód. Kandydaci często są nieufni, mówią, że to zbyt piękne, by było prawdziwe, ale zapewniam: wszystko wygląda dokładnie tak, jak mówimy. Nie ma w tym żadnego haczyka. - zapewnia dyrektorka programowa Szkoły Edukacji, Magdalena Swat-Pawlicka.
Stypendium dla przyszłych nauczycieli - czyli dla kogo?
Szkoła Edukacji prowadzi studia podyplomowe na czterech ścieżkach: język polski, historia i wiedza o społeczeństwie, biologia z przyrodą oraz matematyka. Aplikować do programu mogą więc studenci ostatniego roku i magistrowie polonistyki, historii, biologii, matematyki, a także kierunków pokrewnych do biologii i matematyki. Właśnie rozpoczęła się rekrutacja na rok 2020/2021.
Jesteśmy także otwarci na nauczycieli tych przedmiotów, którzy już pracują w podstawówce czy liceum, ale szukają inspiracji, chcieliby rozwinąć swoje kompetencje wychowawcze i dydaktyczne. - wyjaśnia Magdalena Swat-Pawlicka. Nie ma ona wątpliwości, że zawód nauczyciela - choć wymagający - jest warty wykonywania. Mało jest profesji, o których możemy powiedzieć, że naprawdę zmieniają rzeczywistość. A ta bez wątpienia się do takich zalicza. - podkreśla.
(Źródło: Szkoła Edukacji)