Nauczyłam się stawiania granic

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Pandemia – słowo odmieniane w roku 2020 przez wszystkie przypadki. Dotąd znane z filmów i kart historii, stało się moją codziennością. Codziennością, która naznaczyła moje życie prywatne i zawodowe do tego stopnia, że w pewnym momencie połączyły się one w nierozerwalną całość.

Oczywiście z jednej z strony to źle, bo przecież wszędzie czytam i zewsząd słyszę, że dla własnego zdrowia psychicznego i równowagi powinniśmy oddzielać życie prywatne od zawodowego. Z drugiej strony zadaję sobie pytanie: dlaczego? Dlaczego mam tak myśleć? Dlaczego mam iść tym schematem? Bo inni powiedzą, że jestem pracoholiczką?

A jeśli właśnie ten czas uświadomił mi, że praca, którą wykonuję, to moja pasja, moje hobby? To moja motywacja do rozwoju, do pozostania ciekawą świata, to możliwość poznawania ludzi i samej siebie, to w końcu ostry kop w tylną częścią ciała, który przypomina mi o tym, by zadbać o siebie jak należy. Dlaczego więc mam myśleć według utartego schematu? Dlaczego mam oddzielić grubą kreską to, co prywatne, od tego, co zawodowe?

To właśnie ten chaos oraz wszechogarniający miszmasz pandemiczny, praca z domu, nauczanie z dużego pokoju, czasem z głównego stołu rodzinnego pokazały mi, czym dla mnie jest moja praca, jaką rolę pełni i co dla mnie znaczy.

Z tego czasu zabieram ze sobą nie to, że mam oddzielać życie osobiste od zawodowego, ale co to są granice. Kiedy mam je postawić, dlaczego i po co właściwie to robię.

Balans to słowo, które bardzo często pojawiało się w mojej głowie. Nigdy wcześniej przez tak długi czas nie musiałam pracować z domu. Dodam, że moja praca to nie tylko część nauczycielska, ale także trenersko-edukatorska. Dzięki pandemii to wszystko działo się w moim mieszkaniu i mogłam zobaczyć, jak to się pięknie łączy, zazębia, zapętla, wspiera i jednocześnie wskazuje mi kierunek uporządkowania i przyjrzenia się temu z różnych stron i perspektyw, co znacznie wzbogaciło mnie jako człowieka. Nie wiem, czy zobaczyłabym to tak wyraźnie, gdyby nie ten czas. Nauczyłam się stawiania granic, odpuszczania i znikania, ponieważ wyzwoliłam się od myślenia, że mam rozdzielać życie zawodowe od prywatnego, a było to możliwe tylko dlatego, że pandemia wywróciła mój dotychczasowy schemat funkcjonowania do góry nogami. Tak już zostanie, bo to kolejna wydeptana przeze mnie odnoga mojej drogi życiowej i to ja decyduję, którą dróżką w danym momencie pójdę.

Pandemia namieszała także w moim nauczycielskim kawałku, i to całkiem nieźle. Z przestrzeni klasowej pełnej ławek, krzeseł, ścian przeniosłam się do przestrzeni wirtualnej pełnej symboli, ekranów, czatów, komentarzy, awatarów. Do przestrzeni, w której generalnie czułam się od zawsze dobrze i nieźle sobie radziłam w działaniach z uczniami. Bloga prowadzę od dziewięciu lat, od ośmiu realizuję z uczniami projekty online a od sześciu prowadzę także konferencje, webinary i szkolenia online. Ten świat nie był mi obcy i nie ukrywam, że kiedy się to wszystko zaczęło, absolutnie nie czułam się zestresowana czy przerażona.

Jednak okazało się, że wirtualna przestrzeń pandemiczna jest zupełnie inna od tej, której doświadczałam do tej pory. Zasadniczo inna. Jestem w niej teraz ze wszystkimi uczniami – tak w każdym razie powinno być. I ze wszystkimi nauczycielami. Nie tylko z tymi, którzy chcą. Nie tylko z tymi, z którymi realizuję projekty albo którzy zapisali się na dodatkowe zajęcia. Teraz jesteśmy w tych onlajnach wszyscy. Czyli tak jak w klasie stacjonarnej.

 

O autorce: Marta Florkiewicz-Borkowska jest nauczycielką języka niemieckiego w Szkole Podstawowej im. Karola Miarki w Pielgrzymowicach. Edukatorka w zakresie kształtowania kompetencji cyfrowych oraz nowoczesnych rozwiązań w edukacji. Trenerka w wielu ogólnopolskich programach edukacyjnych. Autorka artykułów dotyczących wykorzystania nowoczesnych technologii oraz zastosowania arteterapii w edukacji, a także wielu innowacji pedagogicznych. Prelegentka na licznych konferencjach edukacyjnych, współorganizatorka całodniowej konferencji EduMocOnline, dyplomowana arteterapeutka. Nauczycielka Roku 2017. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Niniejsza wypowiedź ukazała się w publikacji Jacy ludzie, taka szkoła. Osobiste doświadczenia z pandemii, która powstała w ramach programu Szkoła z klasą finansowanego przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności. Licencja CC-BY-SA. 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Te "restrykcyjne zasady" w badanych szkołach polegały na tym, że uczniowie mieli "zakaz korzystania ...
Myślę, że to powinno być "na żądanie ucznia". Wyobraźmy sobie, że przedmiot X mnie nie interesuje, a...
Kazimierz napisał/a komentarz do Klauzula informacyjna - dane osobowe
Bardzo interesujące i pożyteczne artykuły
Taką ofertą dla nauczycieli, jakiej gwałtownie potrzebujemy, z całą pewnością nie jest pomysł aby do...
Ten pomysł jest wyśmienity i zasługuje na szerokie wdrożenie! Po 14 latach od pierwszego chyba wyraż...
Grażyna Uhman napisał/a komentarz do Refleksja nad wprowadzaniem technologii do nauczania
To jest strzał w dziesiątkę! Staram się sledzić nowosci technologiczne w edukacji, skończyłam kurs ...
Wynik jest oczywisty. Jeśli ktoś mało korzysta - nic nie zmieni kilkugodzinna przerwa. Jeśli ktoś du...
Danuta Sterna napisał/a komentarz do Nauczanie z technologią w tle
Właśnie o tym piszę, nie możemy się odwrócić od technologii, ale potrzeba bardzo dużego rozsądku i r...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie