Komu przeszkadza nadmiar domowych prac?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nadmiar czegoś, jak i niedobór, chyba nie są pożądane. Zbyt wiele prac domowych zadawanych dzieciom przez nauczycieli do domu narusza ich prawo do wypoczynku i zabawy oraz stanowi ingerencję szkoły w życie prywatne rodzin - twierdzi Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka. Co zrobić z nadmiarem domowych prac uczniów?

Nadmiar domowych prac uczniów – zdaniem RPD – stanowi nadmierną ingerencję szkoły w życie prywatne rodzin, powoduje obciążenie i przemęczenie uczniów oraz narusza ich prawa do wolnego czasu i zabawy. Czy jest tak faktycznie? Co na to powiedzą nauczyciele? Czy dostrzegają oni przemęczenie uczniów?

Nadmierna ingerencja

Nadmierne zadawanie prac domowych uczniom – zdaniem Marka Michalaka, RPD – „Stanowi także ingerencję szkoły w życie prywatne rodzin, bo pośrednio wpływa na ich rozkład dnia”. Stwierdzenie jest mocne. Wystosował więc pismo skierowane do MEN w tej sprawie [1], które ma miesiąc na odpowiedź rzecznikowi.

Na problemy zadawania prac domowych uczniom wskazywano już wielokrotnie. Wiele lat temu zajmując się sprawami edukacji środowiskowej w klasach I-III szkoły podstawowej, wskazywano na potrzebę zastąpienia czasochłonnych prac pisemnych ze środowiska społeczno-przyrodniczego na rzecz prac polegających na obserwacji przyrody, wykonania prostego eksperymentu czy przeprowadzenia wywiadu z bliską osobą. Szerzej jest o tym w artykule pt. Praca domowa z zakresu środowiska społeczno-przyrodniczego w klasie III [2]. Był upowszechniony w miesięczniku „Życie Szkoły”.

„Nauczyciele nie mają świadomości niekorzystnych aspektów prac domowych oraz małej skuteczności tej metody pracy” – stwierdził RPD i dodał, że: "Przeświadczenie o potrzebie zadawania prac domowych jest silnie ugruntowane w przekonaniach nauczycieli oraz w tradycji polskiego systemu edukacji. Problem odstąpienia od nadmiernego obciążania uczniów pracami domowymi wymaga więc głębokiej zmiany w świadomości pedagogów, połączonej z wysiłkami na rzecz tworzenia otoczenia szkolnego sprzyjającego dziecku i jego potrzebom".

Niedoceniany minimalizm

Nadmiar czegoś nie mieści się w regule umiaru - „złotego środka”. Choć niektórzy twierdzą, że „od przybytku głowa nie boli”. Aj! Czasem boli i to mocno. Ostatnio ciekawość budzi interesująca książka promująca minimalizm,. Chodzi o publikację dr Katarzyny Kędzierskiej [3] pt. "Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce". Proponuję ją przeczytać – i to właśnie w kontekście refleksji nad przeciążeniem uczniów pracami domowymi, nadmierną ingerencją w sprawy rodziny czy też nad naruszaniem praw uczniów.

Niewątpliwie, ograniczenie tego nadmiaru zadawania prac domowych dzieciom lub ich eliminacja, mogą – jak wskazują ich przeciwnicy – przyczynić się do:
1/ eliminacji nadmiernego zmęczenia i znużenia nauką szkolną,
2/ wzrostu ciekawości i poznawczych zainteresowań uczeniem się,
3/ bardziej racjonalnego wykorzystania wolnego czasu uczniów,
4/ ograniczenia nadmiernego obciążenia zbędnymi pracami uczniów.

Na pewno chciałoby się, aby mniej było mowy agresji, nienawiści i ignorancji, która w ostatnim czasie rozszerza się, w szczególności w Internecie na portalach społecznościowych, do granic bólu i wstydu. Tego powinno być mniej! Problem ten jest trochę szerzej przedstawiony w artykule pt. Jak ujarzmić mowę ignorancji? Jego przesłanie może zaciekawić i pobudzić refleksję.

Nadrzędność zdrowia i higieny

Nadmierne zadawanie prac domowych uczniom, w szczególności dzieciom klas I-III jest niekorzystne z kilku względów. Ale dla nauczycieli istotna jest rzetelna i trafna odpowiedź na pytanie: Dlaczego nadmiar zadawanych prac domowych uczniom jest często w sprzeczności z zasadami psychicznej higieny? Problem ten warto poznać i zrozumieć oraz przypomnieć sobie o ważności zasad tej higieny dla zachowania i rozwoju zdrowia.

Nieuzasadnione jest ono w kontekście zasad higieny psychicznej. Higiena była kiedyś przedmiotem nauczania w LO, a w szkole podstawowej ściśle związana z nauczaniem biologii. Dziś zaś jest odsuwana na drugi plan, a przecież swej szczególnej ważności nie straciła. Problemy te podnoszono niedawno w artykule pt. O ważności higieny psychicznej w szkole – wskazując na wyjątkową ważność zasad higieny psychicznej w szkołach.

Na łamanie podstawowych zasad higieny psychicznej w szkole wskazali także autorzy nowego Raportu NIK ukazującego stan organizacji i warunków pracy uczniów w szkołach [4]. Szereg innych materiałów alarmuje o złym stanie higieny w szkołach i zbyt lekceważącym stosunku do niej wielu osób edukacji. A tutaj rodzi się pytanie: Dlaczego nadmiar zadawanych prac domowych uczniom jest często w sprzeczności z zasadami psychicznej higieny?

Nadmierne przemęczenie

Na nadmiar zadawanych prac domowych skarżą się uczniowie - twierdzi RPD Marek Michalak. Twierdzi, że do jego biura zgłaszają się dzieci i ich rodzice ze skargami na nadmiar zadawanych prac domowych. "Uczniowie są przemęczeni, zniechęceni do zajęć szkolnych, nie mają możliwości odpoczynku oraz szans na realizowanie i rozwijanie pasji”. Faktycznie, ostatnio boiska, które obserwuję zwykle są puste.

„Nauczyciel zadający obszerną pracę domową zwykle nie wie o pracach zadawanych z innych przedmiotów, czego efektem jest wielogodzinne spędzanie czasu przeznaczonego na odpoczynek, na nauce - nawet do późnych godzin wieczornych" - uważa rzecznik. Chyba rolą wychowawcy klasy jest koordynacja liczby zadawanych prac?

Na problemy te wskazują także autorzy ww. badania podnosząc również to, że zadawanie prac domowych może być źródłem konfliktów w rodzinie, bo rodzice często ingerują w odrabianie zadań domowych. A czasem pomagają dzieciom w nadmiarze lub wręcz odrabiają prace domowe za swoje dzieci. Faktycznie, problem jest ważny. Dokąd to zmierza?

Negatywy i pozytywy domowych prac

Nad problemem domowych prac uczniów zwrócili uwagę naukowcy z Instytutu Badań Edukacyjnych w Warszawie już w 2015 roku. RPD powołuje się na badania nad efektywnością nauczania w klasach IV-VI przeprowadzone w 2015 r. przez IBE, gdzie przedstawiono argumenty zarówno za pracami domowymi, jak i przeciw. Są (mogą być) materiałem do dyskusji na ten temat. Za pozytywy zadawania prac domowych uczniom uznano potrzebę:

  1. utrwalenia wiedzy i umiejętności,
  2. lepszego przyswojenia materiału,
  3. samodyscypliny i organizacji czasu pracy.

Na te argumenty zwolenników uczniowskich prac domowych wskazał RPD. Są jeszcze inne zalety prac domowych, np.: dokonywanie ciekawych obserwacji, pomiarów i samodzielnych badań, tworzenie własnych filmów i prezentacji, rozwijanie kreatywności, prowadzenie wywiadów i dyskusji - itp.

Negatywne strony nadmiernego zadawania prac domowych dzieciom, które wskazują ich przeciwnicy to przede wszystkim:

  1. zmęczenie i znużenie,
  2. utrata zainteresowania nauką,
  3. zbyt mało czasu wolnego,
  4. oraz nadmierne obciążenie uczniów – A to już jest trudny problem!

 

(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

 

Bibliografia:

[1] RPD: nadmiar prac zadawanych uczniom do domu narusza ich prawa – www.oswiata.com.pl – z 24.03.2017.
[2] J.P. SAWIŃSKI J.P., Praca domowa z zakresu środowiska społeczno-przyrodniczego w klasie III, „Życie Szkoły” 1988 nr 6, s. 371-379.
[3] K. KĘDZIERSKA, Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce, Warszawa: Wydaw. Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2016.
[4] Raport NIK: organizacja lekcji w szkołach niezgodna z zasadami higieny pracy umysłowej
- www.oswiata.abc.com.pl/dyrektor-szkoly - z 03.03.2017.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Maciej M Sysło napisał/a komentarz do Czy projekt to dobra forma uczenia się?
Poniższy fragment pochodzi z mojej pracy "Przyszłość Laboratorium", która ukazała się w czasopiśmie ...
Ppp napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Najpierw należało przypomnieć i scharakteryzować style nauki - wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy. Po...
Lech Mankiewicz napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Bardzo ważna uwaga, choć mam wrażenie, że analiza nie jest do końca kompletna. Dlaczego? Taka techni...
To Stowarzyszenie Umarłych Statutów podaje nieprawdę. Art. 99 ustawy Prawo oświatowe umożliwia wprow...
Książka „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” nie jest autorstwa Martina Seligmana, lecz D...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Dzięki za ten tekst. Mnie, mimo jakichś trzech podejść, nie udało się zadowalajaco skomentować tej b...
Gość napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Też się bardzo niepokoję. Trudno mi się czyta te życzeniowe postulaty.
Ja się zgadzam z polonistką. Nauczyciele świetlicy zwykle jako argument pracy w wymiarze 26 godzin p...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie