Po raz pierwszy tak dobitnie wszyscy odczuwamy, że kontakt z drugim człowiekiem jest niezwykle ważny (żeby nie powiedzieć, że niezbędny). Jak to zatem zrobić, by móc spotkać się z uczniami, pomimo zamkniętych szkół?
Ostatnie półtora tygodnia to chyba jeden z największych testów na cierpliwość, zrozumienie i empatię. Każdy z nas, nieco zagubiony, próbował zorganizować własną pracę i pracę zdalną dzieci. Mamy już swoje przemyślenia, wiemy, co działa, a co mniej. Z całą mocą uświadamiamy sobie, że jednak to człowiek jest najważniejszy. W takim przekonaniu przynajmniej ja się utwierdzam.
Bądźmy ze sobą…online
Gdy myślę o mijającym własnie tygodniu, z ogromną jasnością dostrzegam, że kontakt z dzieckiem (choćby za pośrednictwem wideokonferencji) jest tym, na czym powinno nam najbardziej zależeć. Nie tylko my potrzebujemy jakiejś normalności, ten młody człowiek też (a może on przede wszystkim) chce znów poczuć grunt pod nogami, a zobaczenie „swojej pani ze szkoły” w dużym stopniu to ułatwia.
Między innymi dlatego od samego początku byłam zdania, że połączenia wideo należy z dziećmi aranżować (w miarę możliwości, rzecz jasna). I choć moje pierwsze próby spotkały się z częściowym tylko powodzeniem (jak się okazuje, komunikator na literę „m” obsługuje wideorozmowy dla ośmiu osób tylko). Nie zniechęciło mnie to jednak, wręcz zachęciło do dalszych poszukiwań.
Zapraszam na spotkanie
Tym sposobem, kierując się poleceniami innych nauczycieli, odkryłam <zoom.us>. Proste narzędzie do prowadzenia rozmów. W wersji darmowej równocześnie możemy zmieścić w pokoju spotkań 25 osób i rozmawiać przez 40 minut. Tylko tyle lub aż tyle. Na nasze potrzeby, wystarczająco... O tym, jak samemu przygotować taką lekcję, opowiadam poniżej.
Powiem Wam uczciwie, że choć prowadzenie zajęć online jest znacznie bardziej wyczerpujące, niż działania przy tablicy, cieszę się, że chociaż tak mogłam zobaczyć zarówno moją Potwornie Fajną Klasę, jak i pozostałe zespoły. Wiele musimy się jeszcze nauczyć w tej nowej dla wszystkich sytuacji, dobrze jednak, że wiemy, że możemy liczyć wzajemnie na swoją pomoc. Jak nigdy wcześniej widzę bowiem, jak bardzo ci młodzi ludzie są sobie życzliwi i jak starają się wzajemnie wspierać. Największy walor i jasna strona sytuacji!
Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.
Ostatnie komentarze