Jako rodzice staramy się zrobić wszystko, by zapewnić naszym dzieciom dobrą przyszłość. Czy jednak potrafimy ją sobie wyobrazić i opisać? Jakie wartości i kompetencje mamy przekazać, by nie uległy one dezaktualizacji?
Przed takimi pytaniami stają wszyscy rodzice i wychowawcy podejmujący trud wychowania dzieci, by stali się szczęśliwymi dorosłymi. Wskazówki, które sami słyszeliśmy od naszych rodziców, typu "idź na studia, a znajdziesz dobrą pracę", straciły właściwie współcześnie swoją bezwarunkowość. Wszyscy widzimy rozziew pomiędzy tym, co proponuje system edukacji, a rzeczywistymi wymaganiami rynku pracy. Chcielibyśmy dawać celne wskazówki na przyszłość, ale czasem sami gubimy się w określaniu, co jest naprawdę ważne w życiu...
Dla uporządkowania myśli i dawki inspiracji warto sięgnąć po książkę Dobromiły Lachendro-Frugi i Bernarda Frugi “Od przedszkola do Doliny Krzemowej”, która niedawno ukazała się na rynku. Jest ona zapisem ich rozmów zbierających wspólne doświadczenia jako małżeństwa i rodziców trójki dzieci. Ponadto książka łączy dwie perspektywy zawodowe - doświadczonej terapeutki i pedagoga, trenera programów dla rodzin, trenera kreatywności (Dobromiła) z bogatym doświadczeniem biznesmena i doradcy, z wieloletnią praktyką w międzynarodowych korporacjach (Bernard). Jak sami piszą we wstępie: "Uznaliśmy, że nasz dialog może być zdrowym połączeniem potrzebnych sobie nawzajem światów i przekazaniem rodzicom i wychowawcom synergicznej sumy naszej wiedzy i doświadczeń."
Dzięki temu mamy w ręku książkę, która dedykowana może być osobom pracującym z dziećmi, ale równocześnie inspirować nas dorosłych do przemyśleń o naszych umiejętnościach i wartościach w sferze zawodowej.
Czytając poradnik mamy wrażenie, że nie obcujemy z tekstem wszechwiedzących ekspertów, ale zostaliśmy zaproszeni do stołu przez dwójkę mądrych znajomych, którzy chcą podzielić się z nami swoimi przemyśleniami. To bardzo komfortowa sytuacja dla czytelnika, bo żaden rodzic (przyznajmy to otwarcie) nie przepada za pouczaniem przez innych rodziców…Śledzenie ich wymiany myśli i poglądów daje przestrzeń na nasze równoległe przemyślenia i pytania do samych siebie w trakcie lektury. Co wynika więc dla czytelnika z tego dialogu?
W drodze do Doliny Krzemowej
Główną tezą książki jest konstatacja, że dzisiejsze dzieci, a przyszli pracownicy czy przedsiębiorcy, potrzebują od nas rodziców i nauczycieli wsparcia w zdobyciu kompetencji przydatnych w każdej pracy, której się podejmą. Kłopot w tym, że w grę wchodzi dużo zmiennych, które utrudniają wytyczenie prostych i niezawodnych ścieżek zawodowych i osobistych dla młodego pokolenia, które już dorasta w rzeczywistości czasem niezrozumiałej dla nas dorosłych (jak świat cyfrowy). Przewidywanie przyszłości musi zakładać, że może nas ona zaskoczyć, choć autorzy starają się zarysować horyzont obszarów, z którymi przyjdzie się zmierzyć naszym dzieciom i podpowiedzieć, jakie działania wychowawcze i edukacyjne podejmować już dziś.
Autorzy wyodrębniają w poszczególne podrozdziały książki i przedyskutowują znaczenie kilku kompetencji, jak kreatywność, odporność na stres, planowanie i terminowość, świadomość emocji i zarządzania nimi jako kluczowe dla osobistego rozwoju i niezwykle przydatne w każdym zawodzie. Za ważne uznają również przygotowanie dzieci do nawiązywania relacji przyjacielskich, rodzinnych, społecznych, do współpracy w środowisku zawodowym. Poświęcają osobny rozdział zagadnieniu kojarzonemu głównie ze sferą biznesową, jaką jest reputacja i zarządzanie osobistą marką, rozumiane jako praca nad swoimi mocnymi stronami i prezentowanie ich światu. Wychodzą od sformułowania:
Dobra marka osobista to praca na długie lata. Tego nie da się zrobić w wieku dwudziestu dwóch czy dwudziestu czterech lat, gdy kończymy studia i wchodzimy na rynek (...). To jest praca na dziesięć, a nawet kilkanaście lat. Dobrze by było, gdyby zaczęła się w przedszkolu lub podstawówce.
Niezwykle cenne są ich spostrzeżenia związane z międzykulturowością. Dalekie od politycznej poprawności, osadzone w tożsamości narodowej, a z drugiej strony akcentujące konieczność znajomości języków obcych i otwartości na inne kody kulturowe, które warto poznawać. Garść praktycznych porad i odniesień do przykładów z życia rodzinnego i biznesowego to naprawdę świetna pożywka do inspirowania się, przekładania na relacje z własnymi dziećmi czy uczniami.
Wychowywanie to praca nad sobą
Lektura książki duetu Frugów pobudzi w nas wiele pytań, może i zastrzeżeń, poruszy różne struny, bo branie odpowiedzialności za szczęście i dobrostan naszych dzieci i uczniów to zagadnienie budzące wiele emocji i wątpliwości. Mnie zapadło najbardziej w pamięć rozważanie na temat pojęcia porażki i sukcesu, pokazujące, że idą one zawsze w parze, stąd należy się przygotować na przyjmowanie obu tych doświadczeń. Autorzy zwracają uwagę, że często jako rodzice marzymy o sukcesach dla naszych dzieci, nie zadając sobie pytania - jak sprawić, żeby dziecko umiejętnie wykorzystywało porażki? Tymczasem właśnie porażkom zawdzięczamy osiągnięcia, stąd ważna do pokonania jest bariera strachu przed nimi, jak i umiejętność wyciągania z nich wniosków. Autorzy piszą: Jeśli życzymy sobie sukcesu, zdajmy sobie sprawę, że tym samym życzymy sobie porażki. Oczywiście nie chcielibyśmy z całej mocy popełnić porażki wychowawczej czy na polu edukacyjnym, ale one przyjdą mimo naszych najszczerszych chęci. Lektura książki "Od przedszkola do Doliny Krzemowej" może jednak pomóc nam w ominięciu kilku "raf" i aktywnym podejściu do wychowywania jako ciągłej drogi rozwoju naszej i dzieci.
Notka o publikacji:
"Od przedszkola do Doliny Krzemowej"
Autorzy: Bernard Fruga, Dobromiła Lachendro-Fruga
Wydawnictwo: Centrum Edukacyjne BLIŻEJ PRZEDSZKOLA
ISBN: 9788364631573