Cała wiedza biologiczna w jednym, opasłym tomie? Może nie cała, ale ta dla ucznia, studenta i dla nauczyciela na pewno. Ponad 1200 stron, nie licząc dodatków i indeksów, kilka kilogramów, duży format. Na podręcznik szkolny codziennego użytku się nie nadaje, bo za ciężka do noszenia w tornistrze a nauczyciel miałbym trudności z selekcją informacji dla każdego poziomu nauczania. Natomiast nadaje się jako podręcznik dla dorosłego i na "całe życie", jako podręcznik uzupełniający dla licealistów, studentów a na pewno dla nauczycieli biologii oraz wykładowców wielu kierunków uniwersyteckich. Książka, która stoi na półce i do której często można zaglądać. I czytać. Bo ja na przykład bardzo lubię literaturę faktu.
Ukazało się właśnie najnowsze wydanie Biologii Campbella, właśnie dostałem, kurier przyniósł. Mam dwa poprzednie wydania i z ciekawością zaglądam do najnowszego. Starszych książek nie wyrzucam, bo lubię porównywać niektóre zagadnienia. Dla badania historii nauki to bardzo przydatne.
Biologia Campbella na podstawie najnowszego dwunastego wydania oryginału, Poznań 2023, Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o. Trochę nowości i nieco przeredagowane. Znamienny jest graficzny widok telefonu komórkowego. Ja też od jakiegoś czasu czytam książki z telefonem, bo jak pojawi się jakieś słowo, którego nie znam lub chcę sprawdzić dokładniej jakiś fakt, to szukam w internecie. Nowe pokolenie myśli "telefonami komórkowymi". Widok ekranu smartfonowego jest codziennością, jest czymś znanym i oswojonym.
Lubię literaturę faktu. Jednak tej książki nie są się czytać w łóżku, bo za ciężka. Najwygodniej przy biurku. Dla mnie okazja do powtórek, utrwalania i zapoznawania się z nowinkami naukowymi, które zakorzeniają się w podręcznikach. Jeszcze jedna, długa opowieść o różnorodności życia, o poznawaniu, o wielkim systemie przyrodniczym. A że biologia należy do najszybciej rozwijających się dyscyplin naukowych, to warto do niej sięgnąć po edukacji szkolnej czy nawet uniwersyteckiej. Będzie sporo nowego. Wiedza biologiczna wymaga częstego aktualizowania, zarówno w odniesieniu do pojedynczych faktów jak i większych teorii czy interpretacji.
Biologia Campbella jest przykładem znakomicie zrobionego podręcznika. Są pytania kontrolne, integracja treści z różnych działów itp. Tak, nauczanie zdalne pojawiło się wraz z książkami, czyli kilka wieków temu. I przez ten czas udoskonalono podręczniki. Dojrzewała metoda zdalnego przekazywania treści. I zdalnego tworzenia warunków do uczenia się. Można studiować samodzielnie. Tę książkę polecam i pełnym przekonaniem. Nie musisz chodzić do szkoły czy na studia biologiczne by poznawać biologię. Internet będzie tylko uzupełnieniem. Książka pisana przez dziesięciolecia przez duży zespół autorów, we współpracy z wieloma nauczycielami i przejrzana przez wielu recenzentów.
Poprzednie wydanie ukazało się chyba w 2021, teraz pojawia się nowe, z małymi zmianami koncepcyjnymi i nowymi rozwiązaniami graficznymi. Można powiedzieć, że to podręcznik ogólnoświatowy. Bo i nauka jest międzynarodowa, ogólnoludzka, powstająca zbiorowym wysiłkiem. Bariera językowa jest co raz mniej istotna. Edukacja staje się także co raz bardziej międzynarodowa. Lektura dla pokolenia, wspólny kanon kulturowy i rozumienie świata. Może to właśnie nauki przyrodnicze powinny być klamrą spajająca różne społeczeństwa? Różne języki i narody? Coś, co nas łączy, mimo dyskusji nad faktami i interpretacjami. Może i w naszych szkołach znajdzie się więcej czasu i miejsca na te treści ogólnoludzkie i do tego przydatne.
Dla mnie wartościowy jest element aktywizowania w procesie uczenia się. To m.in. ryciny w cyklu "Stwórz powiązania", które łączą treści z różnych rozdziałów i dziedzin nauk biologicznych. Pomagają zrozumieć i ustrukturalizować swoją wiedzę. Pokazywanie całości. Ponadto sa pytania kontrolne z serii "Stwórz powiązania", "czy rozumiesz", "a co jeśli". Nawet papierowa wersja podręcznika daje możliwości aktywizowania i samodzielnego uczenia się.
I to, co cenne, to przydatność dla każdego, ciekawego wiedzy. Nacisk na stosowanie metod naukowych w rozwiązywaniu problemów uczy czegoś więcej niż samej tylko biologii. To znaczy nie uczy, jest elementem środowiska edukacyjnego, które możemy stworzyć sobie sami lub tworzy nauczyciel. I w tym środowisku, z wykorzystaniem podręcznika sami się uczymy. Bo to nie podręcznik uczy, on dostarcza treści, które sami musimy przeczytać, przemyśleć, zrozumieć, zastosować. A człowiek najlepiej uczy się w relacjach z innymi, w dyskusji, w dialogu, przez doświadczanie i eksperymentowanie. Tak uczymy się w klasie i na studiach, w grupie studenckiej, także w relacjach z nauczycielem. Być może co raz bardziej do tego aktywizującego i konektywnego środowiska wnikać będą algorytmy sztucznej inteligencji. A wtedy, nawet bez formalnej szkoły każdy z nas odnajdzie swoją grupę, z którą będzie się uczył np. biologii przez całe życie.
To, co mi w Biologii Campbella się podoba, to nowoczesne podejście merytoryczne. Zaczynają od ewolucji i badań naukowych jako metody. Koncepcją centralną jest ewolucja, wyjaśniająca jedność i różnorodność życia. Badając przyrodę, naukowcy formułują i testują hipotezy. Współpraca i różnorodność punktów widzenia są korzystne dla nauki. Może nawet nie tylko dla nauki? Ten podręcznik to coś więcej niż poznawanie tajników biologii, to także poznawanie uniwersalnej metody naukowej. Może podobne, uniwersalne podręczniki powstają dla fizyki, chemii astronomii czy geografii?
Trzecie polskie, najnowsze wydanie. A tak w ogóle to już 12-te. I było więcej podobnych podręczników. Moje pokolenie wykorzystywało Biologię Villego. Nad takimi podręcznikami pracują przez lata duże zespoły autorów. W tytule zostaje pierwotny autor a pracę przejmują następcy. Wydawca reklamuje, że Biologia Campbella jest "najlepszym podręcznikiem do biologii na świecie". Możliwe. Podjęcie się od zera stworzenia tak obszernego działa to ogromny wysiłek. Wymaga sił, czasu i środków. W zasadzie możliwe jest teraz w ujęciu globalnym, na światowy rynek. Chyba, żeby dotowały instytucje państwowe.
Podobno jest to najlepiej sprzedający się podręcznik biologii na świecie. Wskazywałoby to na globalizację rynku wydawniczego. Łatwiej przetłumaczyć niż tworzyć od podstaw. Trzecia polska edycja fenomenalnego podręcznika biologii opracowanego przez zespół słynnych biologów amerykańskich. Logiczny, świetnie przemyślany układ materiału, kilkadziesiąt nowych, doskonałych ilustracji, rzetelne opracowanie i przystępny język, to niezaprzeczalne atuty tej niezwykłej książki, której poprzednie wydania cieszą się doskonałą opinią wśród nauczycieli, studentów i uczniów. To wydanie – zmienione, unowocześnione i znacznie poszerzone – zawiera najnowsze odkrycia i wyniki badań, szczególnie w takich dynamicznie rozwijających się dziedzinach jak genetyka, ewolucja i ekologia.
Tak jak już wspominałem, to dobra książka dla licealistów, dla czynnych nauczycieli biologii jak i dla studentów kierunków medycznych i biologiczno-chemicznych. Ale jest także warta polecenia każdemu, szukającemu wiedzy o świecie. Uczymy się całe życie. Choćby po to, by rozumieć rzeczywistość. Nie tylko krótkie informacje w tekstach internetowych czy w czasopismach, ale solidna i spójna wiedza ułożona w dłuuuga opowieść. Baza dla krytycznego myślenia i weryfikowania treści, pojawiających się w internecie. Może to już jedno z ostatnich wydań papierowych, bo kolejne to będą podręczniki online? Łatwiejsze do aktualizowania i redagowania i przeglądane z pomocą sztucznej inteligencji, np. podobnej do ChatGPT. Na razie Biologia Campbela na skromną stronę internetowa: biologiacampbella.pl lecz może będzie się rozrastać do jakiejś formy interaktywnej i poszerzającej zawarte w książce informacje? A może w formie poszerzonego uczenia się zdalnego? Czas pokaże. A ja mam zapewniona lekturę na wiele dni.
Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com.