Zdaniem amerykańskich naukowców w 2010 r. ilość nowych informacji będzie się podwajać co 11-72 godziny. Steve Mills, wiceprezydent IBM, twierdzi że nawet będzie się to działo szybciej – co 11-24 godzin. Tymczasem obecne systemy edukacyjne nie kształcą umiejętności samodzielnego uczenia się i korzystania z istniejących i powstających zasobów wiedzy.
Badania prowadzone w szkołach w stanie Wirginia sygnalizują poważne problemy, które w 2010 r. mogą zaowocować przykrościami dla dzisiejszych uczniów, wynikającymi z niedopasowania umiejętności uczniów do sytuacji na rynku pracy. Już dziś nauczyciele zauważają, że 95% problemów, które rozwiązują uczniowie, nie ma nic wspólnego z poziomem ich inteligencji. Nie wiedzą, jak się zorganizować, jak odrobić pracę domową i efektywnie się uczyć. Psychologowie w stanie Wirginia odkryli, że dla większości uczniów nie jest problemem uczenie się, lecz nieumiejętność organizacji swojej nauki.
Tymczasem istniejące systemy edukacyjne zakładają, że studenci wiedzą, jak znaleźć informację, przetworzyć ją i umieć wykorzystać. Czy słusznie? Niezupełnie. Dziś szkoły praktycznie nie rozwijają u uczniów tych umiejętności. Powody są dwa – brak czasu na tego typu zajęcia i brak odpowiednio przeszkolonych nauczycieli. Programy nauczania nakierowane są na przekazywanie treści, a nie na umiejętności uczenia się i przetwarzania wiedzy. Treści jest znacznie więcej niż godzin lekcyjnych, na których nauczyciel mógłby zrealizować program. Większość nauczycieli musi więc rezygnować z niektórych tematów, gdyż nie starcza im czasu w ciągu roku szkolnego. Kształtowanie umiejętności związanych z wyszukaniem, przetworzeniem i zastosowaniem informacji nie znajduje się zresztą w zakresie ich obowiązków, ani w programie nauczania.
Kolejna rzecz – metody nauczania stosowane przez nauczycieli są metodami, którymi z reguły oni byli szkoleni podczas studiów i szkoleń pedagogicznych. Dziś często nijak się one mają do warunków społeczeństwa informacyjnego, w którym należy posługiwać się zupełnie innym zestawem narzędzi.
Amerykański system edukacji poświęca wiele uwagi podstawowej kompetencji niezbędnej w społeczeństwie informacyjnym – wiedzy i umiejętności o tym, jak należy się uczyć. Dla wielu edukatorów, jest to najważniejsze wyzwanie edukacji początku XXI wieku.
Badania z Wirginii zawierają surową ocenę amerykańskiego systemu edukacji, choć może się wydawać, że w innych krajach sytuacja jest podobna. Nie wydaje się, aby sytuacja polskiego ucznia i nauczyciela różniła się bardzo od wyżej opisanej.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych EconomicEducator.eu).