Strona 1 z 2Szybko rozwijający się Internet stwarza ogromną szansę rozwijania kontaktów i lepszego funkcjonowania na poziomie międzyosobowym, grupowym i społecznym. Będzie to miało coraz większe znaczenie dla dalszego rozwoju edukacji, nie tylko w sensie samego przekazywania wiedzy, lecz także formacji intelektualnej, moralno-duchowej i społeczno-obywatelskiej.
Przekaz treści i kształtowanie postaw nie musi ograniczać się do świata realnego, lecz – co nie mniej ważne – do świata wirtualnego również, który nie powinien funkcjonować jednak jako rodzaj świata równoległego, lub alternatywnego, lecz być inną, doskonalszą formą obecności w świecie realnym. Próby tworzenia całkowicie oderwanych od rzeczywistości przestrzeni wirtualnych są skazane na niepowodzenie z racji naszego fizycznego zakotwiczenia w świecie realnym, natomiast nasze funkcjonowanie wewnętrzne, a więc intelekt, uczucia, przeżycia, obrazy zatrzymane w pamięci, itp. nie są czym innym niż właśnie naszą indywidualną przestrzenią wirtualną. Internet jako stale udoskonalane narzędzie komunikacji jest zatem niczym innym niż przestrzenią, w której spotykają się indywidualne przestrzenie wirtualne, tj. „światy” poszczególnych użytkowników. Jeżeli zatem możliwe jest powiązanie internautów w ramach samoistnie powstających mikrospołeczności, to nie ulega wątpliwości, że należałoby również stworzyć odgórnie i oddolnie cały system autoryzowanej wiedzy, edukacyjnych zasobów internetowych i kursów kształcąco-doskonalących dla uczniów i nauczycieli obudowany całą gamą różnych oddolnych inicjatyw w postaci forów dyskusyjnych, czatów, projektów społecznościowych, itp. W tym celu można z powodzeniem wykorzystać rozwijany od 2004 r. portal MEN Scholaris.pl zawierający na dzień dzisiejszy imponujący zestaw materiałów edukacyjnych, które jednak póki co dalekie są jeszcze od pełnej zgodności z podstawą programową.
W efekcie wyżej omawianych zjawisk należy skonstatować, iż mamy obecnie w rękach ogromną szansę na przyspieszenie i usprawnienie edukacji na niespotykaną dotychczas skalę. To od nas edukatorów zależy, czy dokonamy tego w sposób rewolucyjny, burząc, bądź odsyłając do lamusa całą mozolnie przez wieki wypracowaną organizację szkolnictwa i jego dorobek, czy też zmiany te dokonają się ewolucyjnie, tj. samorzutnie przy stosunkowo niewielkim wspomaganiu ze strony oficjalnych instytucji. Wybór właściwej ścieżki rozwoju edukacji w świecie nowych technologii wydaje się nader oczywisty.
Trójwymiarowy Internet, Internet bez ludzi, sieci semantyczne, sztuczna inteligencja – co dalej?
Internet w wersji trójwymiarowej (3-D), określany również nazwą Web 3.0 przenosi nas w zupełnie inny wymiar i sposób funkcjonowania Sieci niż to, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Skalowalna grafika wektorowa, obrazowanie holograficzne, wyświetlanie danych m.in. na soczewkach kontaktowych, zaawansowane, połączone w jeden mózg komputerowy systemy sztucznej inteligencji zbudowane w oparciu o samodoskonalące się sieci neuronowe, sieć GRID dziesięć tysięcy razy przewyższająca pojemność przepustową najszybszych ze stosowanych dotąd łącz, do tego aplikacje działające bez udziału ludzi, w sposób automatyczny porządkujące w oparciu o algorytmy AI i reguły semantyczne całą zawartość Internetu w jedną potężną bazę wiedzy – są to symptomy tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości. Całkiem prawdopodobne jest, że rolę człowieka w zbieraniu, porządkowaniu i udostępnianiu wiedzy niedługo przejmą maszyny, kierujące się u swych podstaw inteligencją zerojedynkową.
Czy będzie w tych warunkach miejsce na takie kształcenie, jakie wszyscy znamy? Czy wiemy, czego i jak będziemy uczyć wchodzące dziś w samodzielne życie pokolenia? Więcej jest tutaj pytań niż odpowiedzi. Z pewnością jednak musimy jak najszybciej dokonać kroku pośredniego, czyli wejść możliwie jak najszerzej i najgłębiej w świat wirtualny z całym systemem wiedzy i szkolnictwa, oraz instytucjami stojącymi na straży ładu w edukacji, które z kolei muszą być otwarte na sprawy adaptacji nowych technologii w nauce i reagować w sposób adekwatny do wciąż pojawiających się zmian na tym polu. Cały czas bowiem powinniśmy pamiętać o powiedzeniu, że o czymkolwiek ludzie fantazjują, w tym samym czasie nad tym właśnie pracują informatycy (najczęściej wojskowi).
Nauka obok czy w ramach tradycyjnej szkoły – propozycje i przykłady
Rozwój nowych technologii zawsze wymuszał adaptację systemu edukacji do nowej rzeczywistości – tym razem jednak chodzi o rzeczywistość wirtualną, którą można i należy wykorzystać dla usprawnienia istniejącego modelu edukacji. Należy zatem w pierwszym rzędzie tworzyć centralnie i systemowo wirtualny wymiar szkoły. Analogicznie do tradycyjnego systemu edukacji funkcjonującego w świecie realnym powinno się tworzyć ramy funkcjonowania tego systemu w przestrzeni internetowej. Oznacza to tworzenie infrastruktury, centrów wiedzy i kompetencji funkcjonujących dualnie, tj. zarówno w przestrzeni rzeczywistej, jak też wirtualnej. Należy rozważyć, które z instytucji edukacyjnych i w jakim zakresie powinny uzyskać obywatelstwo w świecie wirtualnym.
Wspomagające wykorzystanie sieci serwisów społecznościowych do tworzenia wirtualnego systemu edukacji z kolei daje szansę na podtrzymanie jej ludzkiego aspektu i wykorzystanie potencjału twórczego rzeszy użytkowników Internetu. Ze względu na dobro społeczne nie należy bowiem dążyć do powołania kolejnej organizacji typu matriksowego, potencjalnie kontrolowanej przez jakieś tajemnicze, antyludzkie siły, choćby tylko przez samą sztuczną inteligencję, która przy coraz większych możliwościach technicznych może wkrótce stać się bytem autonomicznym, dążącym do pełnego usamodzielnienia się poprzez zerwanie w pewnym momencie możliwości kontroli ze strony człowieka. Dla osób wątpiących w istnienie takich możliwości proponuję nawiązanie rozmowy z programem „Lady Chatting Robot” wykorzystującym algorytmy AI, stale udoskonalanym i doskonalącym się. Bardzo często odnosi się wrażenie, że naprawdę rozmawiamy nie z ułomnym programem, czyli tak mądrym, jak jego twórca, lecz istotą uczącą się od kilkunastu lat, co w wymiarze komputera i Internetu można przełożyć na setki i tysiące lat informacji i doświadczeń całych pokoleń.