Celem systemu egzaminów zewnętrznych nie jest poprawianie nikomu samopoczucia, ale pomoc w doskonaleniu systemu edukacji i dostarczanie polityce oświatowej informacji, dzięki którym jakość wykształcenia Polaków będzie się obiektywnie poprawiała. Czy spełnia on to zadanie? Prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor CKE, uważa że tak. Co się powinno zmienić?
Jego zdaniem za optymistyczne można uznać to, że polscy uczniowie coraz lepiej wypadają w zakresie umiejętności prostych, takich jak wyszukiwanie informacji i tego postępu nie należy lekceważyć. „Wiele zagadnień, z którymi młodzież dziś dobrze sobie radzi, jeszcze pięć lat temu sprawiało olbrzymie trudności. Co do umiejętności złożonych, to dzięki egzaminom dowiadujemy się np. czego brakuje uczniom, by umieli nadać sens informacji po jej odczytaniu. Można zatem podsumować, że coraz lepiej jest w zakresie umiejętności prostych i przyszedł czas, żeby zająć się złożonymi.”– powiedział.
Jak wyjaśniła minister edukacji Katarzyna Hall, informacje dostarczane przez system egzaminacyjny są istotną pomocą w pracach resortu: „Korzystaliśmy z nich, przygotowując nową podstawę programową. Jeśli na podstawie egzaminu zewnętrznego dowiadujemy się, że gdzieś jest mankament, mamy informację, co należy poprawić. To, że szwankują złożone umiejętności, nie jest nową wiadomością, musieliśmy się więc zastanowić, na czym trzeba się skupić, żeby wesprzeć ich kształcenie. Taka jest właśnie rola systemu egzaminów zewnętrznych, mają one mierzyć to, co dzieje się w wiedzy ucznia, ale też dostarczać użytecznych informacji.” – powiedziała.
Jakie zmiany czekają system egzaminów zewnętrznych? Osiągnięcia i umiejętności ucznia mierzone są w trakcie edukacji szkolnej trzykrotnie i zmiany mają doprowadzić do tego, żeby ten pomiar był porównywalny na wszystkich etapach. Pytania na sprawdzianie, egzaminie i w części obowiązkowej matury mają mieć podobną formę. Dominować będą zadania “zamknięte”, które, jak stwierdziła minister, łatwiej się ocenia, choć trudniej przygotowuje. W przypadku wypowiedzi pisemnych konieczne będzie wypracowanie holistycznego systemu oceniania, z konkretnymi kryteriami obowiązującymi przy sprawdzaniu każdej pracy pisemnej.
„Kryteria oceny wypowiedzi pisemnej zostaną ogłoszone najszybciej jak to możliwe i będą obowiązywały na każdym etapie edukacyjnym.” – zapewniła Hall. „Stopniowo będzie też rozszerzany zakres egzaminowania. Wyniki wszystkich egzaminów będą podawane w podziale na wyniki częściowe, dzięki czemu możliwe będzie dokładniejsze przyjrzenie się postępom uczniów.”
„Sprawdzian po szkole podstawowej, poza zadaniami zawierającymi podstawowe pytania polonistyczne, matematyczne, sprawdzającymi umiejętność wypowiadania się na piśmie, badającymi tok rozumowania, będzie uzupełniony o egzamin z języka obcego. Egzamin taki, który w ubiegłym roku szkolnym po raz pierwszy zdawali gimnazjaliści, pokazał, że poziom znajomości języka jest u uczniów bardzo zróżnicowany. Teraz, po wprowadzeniu nowej podstawy programowej, gdy ten cykl przejdą uczniowie od klasy I do VI, będzie okazja do sprawdzenia, czy poziom stał się bardziej wyrównany.” – wyjaśniła minister Hall.
Egzamin gimnazjalny będzie miał wyraźnie wyodrębnioną część polonistyczną i matematyczną, stopniowo zostanie też wprowadzony podział egzaminu z języka obcego na część podstawową i rozszerzoną. Do 2018 roku (wtedy przystąpi do niego dzisiejszy uczeń pierwszej klasy podstawówki) część rozszerzona będzie służyła wyłącznie przydzieleniu ucznia w szkole ponadgimnazjalnej do grup językowych na odpowiednim poziomie zaawansowania lub rekrutacji do klas dwujęzycznych. W przejściowym okresie uczniowie, którzy dopiero w gimnazjum zapoznali się z językiem obcym, nie będą musieli przystępować do części rozszerzonej.
„Trzeba pamiętać, że w 2012 roku egzamin gimnazjalny zdawać będą absolwenci, którzy uczyli się już według nowej podstawy programowej, ale nie przeszli pełnego jej cyklu. Dziś, nawet jeśli uczeń kontynuuje naukę języka po szkole podstawowej, najczęściej nie uczył się go od pierwszej klasy.” – powiedziała minister edukacji narodowej.
Nowością na egzaminie gimnazjalnym będzie też wewnątrzszkolny, ustny egzamin, polegający na zaprezentowaniu przez uczniów zespołowo wykonanego projektu. „W ten sposób zmobilizujemy młodzież do innego sposobu pracy – umiejętność współdziałania w grupie jest bardzo ważna i trzeba ją kształcić już u gimnazjalistów. Dziś nie jest ona najmocniejszą stroną uczniów.” – wyjaśniła Hall.
Jeśli chodzi o maturę, to, jak stwierdziła minister, szczegóły są jeszcze dopracowywane. “Od zaraz” maturzyści mogą się spodziewać tylko jednej nowości, czyli obowiązkowego egzaminu z matematyki, wkraczającego już w tym roku szkolnym.
Jak wyjaśniła minister edukacji Katarzyna Hall, informacje dostarczane przez system egzaminacyjny są istotną pomocą w pracach resortu: „Korzystaliśmy z nich, przygotowując nową podstawę programową. Jeśli na podstawie egzaminu zewnętrznego dowiadujemy się, że gdzieś jest mankament, mamy informację, co należy poprawić. To, że szwankują złożone umiejętności, nie jest nową wiadomością, musieliśmy się więc zastanowić, na czym trzeba się skupić, żeby wesprzeć ich kształcenie. Taka jest właśnie rola systemu egzaminów zewnętrznych, mają one mierzyć to, co dzieje się w wiedzy ucznia, ale też dostarczać użytecznych informacji.” – powiedziała.
Jakie zmiany czekają system egzaminów zewnętrznych? Osiągnięcia i umiejętności ucznia mierzone są w trakcie edukacji szkolnej trzykrotnie i zmiany mają doprowadzić do tego, żeby ten pomiar był porównywalny na wszystkich etapach. Pytania na sprawdzianie, egzaminie i w części obowiązkowej matury mają mieć podobną formę. Dominować będą zadania “zamknięte”, które, jak stwierdziła minister, łatwiej się ocenia, choć trudniej przygotowuje. W przypadku wypowiedzi pisemnych konieczne będzie wypracowanie holistycznego systemu oceniania, z konkretnymi kryteriami obowiązującymi przy sprawdzaniu każdej pracy pisemnej.
„Kryteria oceny wypowiedzi pisemnej zostaną ogłoszone najszybciej jak to możliwe i będą obowiązywały na każdym etapie edukacyjnym.” – zapewniła Hall. „Stopniowo będzie też rozszerzany zakres egzaminowania. Wyniki wszystkich egzaminów będą podawane w podziale na wyniki częściowe, dzięki czemu możliwe będzie dokładniejsze przyjrzenie się postępom uczniów.”
„Sprawdzian po szkole podstawowej, poza zadaniami zawierającymi podstawowe pytania polonistyczne, matematyczne, sprawdzającymi umiejętność wypowiadania się na piśmie, badającymi tok rozumowania, będzie uzupełniony o egzamin z języka obcego. Egzamin taki, który w ubiegłym roku szkolnym po raz pierwszy zdawali gimnazjaliści, pokazał, że poziom znajomości języka jest u uczniów bardzo zróżnicowany. Teraz, po wprowadzeniu nowej podstawy programowej, gdy ten cykl przejdą uczniowie od klasy I do VI, będzie okazja do sprawdzenia, czy poziom stał się bardziej wyrównany.” – wyjaśniła minister Hall.
Egzamin gimnazjalny będzie miał wyraźnie wyodrębnioną część polonistyczną i matematyczną, stopniowo zostanie też wprowadzony podział egzaminu z języka obcego na część podstawową i rozszerzoną. Do 2018 roku (wtedy przystąpi do niego dzisiejszy uczeń pierwszej klasy podstawówki) część rozszerzona będzie służyła wyłącznie przydzieleniu ucznia w szkole ponadgimnazjalnej do grup językowych na odpowiednim poziomie zaawansowania lub rekrutacji do klas dwujęzycznych. W przejściowym okresie uczniowie, którzy dopiero w gimnazjum zapoznali się z językiem obcym, nie będą musieli przystępować do części rozszerzonej.
„Trzeba pamiętać, że w 2012 roku egzamin gimnazjalny zdawać będą absolwenci, którzy uczyli się już według nowej podstawy programowej, ale nie przeszli pełnego jej cyklu. Dziś, nawet jeśli uczeń kontynuuje naukę języka po szkole podstawowej, najczęściej nie uczył się go od pierwszej klasy.” – powiedziała minister edukacji narodowej.
Nowością na egzaminie gimnazjalnym będzie też wewnątrzszkolny, ustny egzamin, polegający na zaprezentowaniu przez uczniów zespołowo wykonanego projektu. „W ten sposób zmobilizujemy młodzież do innego sposobu pracy – umiejętność współdziałania w grupie jest bardzo ważna i trzeba ją kształcić już u gimnazjalistów. Dziś nie jest ona najmocniejszą stroną uczniów.” – wyjaśniła Hall.
Jeśli chodzi o maturę, to, jak stwierdziła minister, szczegóły są jeszcze dopracowywane. “Od zaraz” maturzyści mogą się spodziewać tylko jednej nowości, czyli obowiązkowego egzaminu z matematyki, wkraczającego już w tym roku szkolnym.
Maturzystów czekają obowiązkowe egzaminy na poziomie podstawowym z trzech przedmiotów (język polski, matematyka i język obcy). Język polski i obcy zdawany będzie zarówno pisemnie, jak i ustnie. Ustny egzamin z polskiego zastąpi krytykowaną prezentację. Wreszcie młody człowiek będzie musiał wykazać się rozszerzoną wiedzą z przynajmniej dwóch przedmiotów wybranych z listy. „Zmiany w egzaminie maturalnym to dalsza perspektywa - 2015 rok. Mamy zatem jeszcze czas na przygotowanie szczegółów, zanim w liceach zacznie się na dobre praca z nową podstawą programową.” – powiedziała Katarzyna Hall.
Rewolucji nie będzie
Jedną z nowości będzie dostosowany do potrzeb ucznia z dysleksją czas trwania sprawdzianu, egzaminu czy matury. Niepotrzebne będzie też specjalne zaświadczenie z poradni.
„To rozwiązanie, wypracowane wspólnie z Polskim Towarzystwem Dysleksji, ma na celu zlikwidowanie presji czasowej i danie szansy wszystkim uczniom, także niezdiagnozowanym. Mamy pewność, że jest wiele miejsc, gdzie dzieci mają trudności z dostępem do diagnozy, chcemy zatem wyjść naprzeciw wszystkim, których problem dysleksji może dotyczyć. Jednocześnie pracujemy nad obowiązkiem diagnozowania i obejmowania wsparciem wszystkich uczniów, począwszy od szkoły podstawowej.” – zapowiedziała Katarzyna Hall.
Jak podkreśliła minister, warto zwrócić uwagę na kalendarz wdrażania zmian. Nie grozi nam bynajmniej nagła rewolucja, choć bowiem działania już się rozpoczęły, na efekty trzeba będzie poczekać. Uczniowie, którzy dziś są prawie na finiszu, nie muszą się martwić, bo sposób działania systemu egzaminacyjnego w tym i przyszłym roku szkolnym będzie jeszcze bardzo podobny.
„To, czego nauczamy zgodnie z nową podstawą programową, znajdzie odzwierciedlenie w egzaminach zewnętrznych najwcześniej w 2012 roku. Egzaminy gimnazjalne zmierzą efekty nauczania według nowych podstaw, a kolejny etap czeka nas dopiero w 2015 roku – na sprawdzianie i egzaminie maturalnym. Dlaczego zatem mówimy o tym teraz? Klasy pierwsze szkoły podstawowej i gimnazjów właśnie zaczęły się uczyć według nowych wytycznych, chcemy więc, żeby nauczyciele widzieli, do czego to zmierza.” – podkreśliła Katarzyna Hall.
Pytań, jak to wszystko się sprawdzi i jak będzie działało, jest jeszcze sporo, ale jak zapewnia ministerstwo, szczegóły będą jeszcze dopracowywane i konsultowane.
(Część II i ostatnia artykułu, który ukazał się we wrześniowym numerze miesięcznika „O szkole“)