Komu służy ocenianie w szkole? Bardziej uczniowi, czy bardziej nauczycielowi? A może tylko systemowi edukacyjnemu, który potrzebuje ocen jak pożywki, aby wyliczać, przeliczać, sumować, prognozować itp. O ocenianiu, wspieraniu ucznia w uczeniu się i stopniach rozmawiała z ekspertami Aleksandra Pezda na antenie TOK FM.

Szkolna Internetowa Gra Giełdowa (SIGG) jest jednym z ciekawszych narzędzi edukacji finansowej w Polsce. Właśnie zakończyła się część podstawowa jej 13. edycji. Wkrótce najlepsi szkolni inwestorzy wyłonieni spośród prawie 6800 zespołów reprezentujących ponad 800 szkół, odbiorą wkrótce dyplomy i wyróżnienia na parkiecie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych.

Chyba nie jestem dobrym nauczycielem. Jak na współczesne standardy edukacyjne obowiązujące w placówkach, to nawet fatalnym. Mam inną wizję prowadzenia zajęć niż przewidują sztywne regulaminy. Nie przeszkadza mi szmer, rozmowy mi nie przeszkadzają, pytania mi nie przeszkadzają (tak, te nie na temat też nie). Za to przeszkadza mi ciasnota, brak powietrza, gonitwa z czasem i ławki mi przeszkadzają.

Myślę o wpływie dorosłych i nauczycieli na życie dzieci i uczniów. Nie chodzi mi o wielkie wypowiedzi skierowane do dziecka, ale o takie codzienne odpryski od życia, wypowiedziane zdania, zauważenie lub niezauważenie dziecka, uwaga dla ucznia, niepotrzebna krytyka, nieadekwatne ocenianie itd. Zdałam sobie sprawę, że te małe sytuacje projektują przyszłe losy i życie dziecka.

fot. Fotolia.com

Z badania „Dzieci i młodzież wobec internetu“ przeprowadzonego w 2014 r. przez Rzecznika Praw Dziecka i NASK wynika, że młodzież najchętniej obecnie łączy się z internetem poprzez telefony komórkowe. Młodzi użytkownicy przyznają, że urządzenia te są w zasadzie poza kontrolą rodzicielską, zaś rodzice i opiekunowie z reguły nie mają dostatecznych kompetencji technicznych, aby sprawdzić po jakich stronach odbywały się internetowe podróże.

Kim jest dziś nauczyciel? Niestety, dziś jest korepetytorem, którego funkcja została sprowadzona jedynie do przygotowania uczniów do egzaminu. Często nieświadomie utrwala transmisyjny model szkoły i nadal chce uchodzić za główne źródło informacji, ale już nie musi, bo przecież w szkole ma on o wiele ważniejszą rolę do spełnienia.