Kompetencje cyfrowe

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Oby cyfrowy szok pandemii otworzył ludziom oczy na potrzebę podnoszenia kompetencji cyfrowych. Pandemia koronawirusa zatrzymała nas w domach (uwaga – niebezpieczeństwo zarażenia się nie zniknęło mimo upływu kilku miesięcy), więc życie przeniosło się do komputerów i internetu. Wydawałoby się – naturalna rzecz, przecież kiedy mówimy o informatyce w Polsce , to puchniemy z dumy. To przecież nasi studenci wygrywają międzynarodowe konkursy informatyczne, „nasz” Wiedźmin jest najlepszą grą komputerową na świecie, u nas zagraniczne firmy inwestują w centra informatyczne. To wszystko prawda i słuszny powód do dumy. Jednak takie opinie przykrywają prawdziwy obraz cyfryzacji polskiego społeczeństwa.

Widać go we wskaźnikach i rankingach DESI (The Digital Economy and Society Index) obliczany co roku przez Komisję Europejską. Zachęcam wszystkich Czytelników do zapoznania się z tym bardzo ciekawym i dającym do myślenia materiałem: https://ec.europa.eu/digital-single-market/en/desi. Dane dotyczące Polski są dostępne tutaj. Na 28 państw Unii Europejskiej zajmujemy w rankingu DESI odległe 23. miejsce. Z krajów Europy Środkowej wyprzedzamy tylko Bułgarię i Rumunię, a wszystkie inne kraje naszego regionu, w tym kraje bałtyckie, są przed nami.

Najgorsza sytuacja jest w sferze kapitału ludzkiego, czyli cyfrowych kompetencji Polaków. Jak podaje GUS, jest nas 26,7 mln osób w wieku 16-74 lat. Aż 4,7 mln z nich nie korzysta z komputera. Jeśli do tych 4,7 mln osób, doliczymy 2,7 mln osób w wieku ponad 74 lata żyjących w Polsce, wśród których odsetek osób niekorzystających z komputera jest bardzo wysoki, to możemy szacować, że mamy w Polsce około 7,4 mln osób powyżej 16 . roku życia wykluczonych cyfrowo – 23% tej grupy ludności. To jest bardzo, ale to bardzo dużo jak na koniec drugiej dekady XXI wieku. To bowiem oznacza, że prawie jedna czwarta ludności Polski ciągle nie może korzystać z informacji, komunikacji, edukacji i usług świadczonych przez internet.

Spośród owych 26,7 mln Polaków w wieku 16-74 lat, aż 11,7 mln ma jedynie podstawowe umiejętności informatyczne. Nie zalicza się ich do wykluczonych cyfrowo, ale ich kompetencje są zbyt małe, aby móc swobodnie i efektywnie funkcjonować w społeczeństwie cyfrowym i pracować w gospodarce cyfrowej.

Za ten stan rzeczy w dużym stopniu odpowiada system edukacji w Polsce. Zakres i poziom kształcenia informatycznego na wszystkich szczeblach edukacji jest niewystarczający. Każdy absolwent uczelni wyższej powinien opuszczać ją z ponadpodstawowymi umiejętnościami informatycznymi, niezależnie od tego, jakie dyscypliny naukowe studiuje. Świadomość właściwego kształcenia informatycznego jest wysoka na uczelniach technicznych. Niestety, na uczelniach (wydziałach) nietechnicznych, ta potrzeba jest często lekceważona. Jest to szczególnie częste tam, gdzie kadra dydaktyczna sama nie ma odpowiednich kompetencji cyfrowych i zamiast je podnosić, ucieka od nich ze szkodą dla studentów.

Szczególnym wyzwaniem jest podniesienie kompetencji cyfrowych osób dorosłych. A są ich w Polsce miliony. Właśnie dlatego nie stać nas jako społeczeństwo na akceptację ich wykluczenia.

 

Notka o autorze: Prof. dr hab. inż. Wojciech Cellary jest informatykiem, kierownikiem Katedry Technologii Informacyjnych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, specjalizującym się aktualnie w problematyce elektronicznego biznesu, elektronicznej gospodarki opartej na wiedzy, elektronicznej administracji, społeczeństwa informacyjnego, inteligentnych miast i multimediów. Pracował na dziewięciu uczelniach, trzech w kraju i sześciu za granicą we Francji i Włoszech. Jest autorem 10 książek i ponad 150 artykułów naukowych. Był konsultantem wielu ministerstw, komisji sejmowych i senackich oraz ekspertem Komisji Europejskiej. W latach 2010-2011 pełnił funkcję przewodniczącego Rady Informatyzacji przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji, w latach 2012-2013 był członkiem Rady Informatyzacji przy Ministrze Administracji i Cyfryzacji, od 2002 roku jest członkiem Rady ds. Informatyzacji Edukacji przy Ministrze Edukacji Narodowej (dawniej Rady ds. Edukacji Informatycznej i Medialnej).

Niniejszy felieton ukazał się w Gazecie Wyborczej w dniu 18 lipca br. i za zgodą autora publikujemy go w Edunews.pl ze względu na istotny wkład do dyskusji na temat jakości edukacji w polskiej szkole i wyzwań przed nami stojących.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...
Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie