Integracja technologii w procesie edukacyjnym to wieczny temat, niemal od pierwszych chwil, kiedy komputery pojawiły się w szkołach oraz w rękach uczniów i nauczycieli. Wiele inicjatyw i modeli ma na celu realizację tej roli technologii, wśród nich: SAMR, STEAM, TIK w Edukacji, Edukacja dla przyszłości, Laboratoria Przyszłości i inne. W większości jednak mają one charakter początkowych działań - proponują i polegają na "dodaniu" technologii do istniejących treści i praktyk.
Dla przykładu, w modelu SAMR jest mowa o roli technologii w zastąpieniu, rozszerzeniu, modyfikacji i przewartościowaniu. Prawdziwy jednak skok, a przynajmniej postęp nastąpi wtedy, gdy technologia wraz z informatyką zostanie wbudowana (ang. embedded) w poszczególne obszary kształcenia (przedmioty) powodując zmiany w treściach i sposobach "uprawiania" poszczególnych dziedzin.
Cztery przykłady, w dwóch powołuję się na obowiązującą podstawę programową.
Fizyka: dziedzina przyrodnicza, uczniowie poznają fizykę zjawisk ze świata wokół nich. Ale ten świat wokół nich to dzisiaj także świat cyfrowy, więc może warto, by poznali, jak są budowane układy scalone (chipy), jak działa Wi-Fi czy Bluetooth. Nic z tego. Za to proponuje się, że uczeń: "przeprowadza obliczenia liczbowe, posługując się kalkulatorem;" Komputer nie pojawia się w podstawie fizyki!
Matematyka: Podobnie, uczeń: "znajduje za pomocą tablic lub kalkulatora przybliżoną wartość kąta" i również brak komputera w podstawie – przepraszam, ale to jest technologiczne średniowiecze! A może warto byłoby na przykład, aby uczeń poznał, jak działa powszechnie stosowany system szyfrowania RSA i przekonał się, że jest rzeczywiście bezpieczny – do tego jest potrzebna matematyka, ale wystarczy ta ze szkoły podstawowej: potęgowanie i algorytm Euklidesa.
Biologia: Przynosi informacje, nieraz bardzo szczegółowe o życiu roślin i zwierząt. A może na przyszłe lata życia warto zainteresować uczniów ochroną przyrody – to jeden z 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ – i zaproponować im stworzenie prototypu urządzenia, które ostrzega na przykład jelenie o nadjeżdżającym samochodzie, gdy chcą przejść przez jezdnię? Do tego wystarczy niewielka płytka BBC micro:bit (https://microbit.org) w cenie około 120 złotych i umiejętność programowania na poziomie Scratcha – to IV-VI klasa.
Język polski: Analiza utworu – powieści lub wiersza – to częste pole do dyskusji wśród uczniów z przewodnim wyzwaniem: „co autor miał na myśli”. Z lat szkolnych pamiętam tych najbardziej aktywnych z klasy – podejrzewałem wtedy, że Słowacki czy Mickiewicz przewracali się w grobach słyszą interpretację swoich utworów. A może warto umożliwić uczniowi przekazanie swoich osobistych wrażeń z lektury wybranego wiersza, wrażeń wielomedialnych? Jest ku temu znakomita okazja. W portalu: https://studio.code.org/s/poem-art-2021/lessons/1/levels/1, w 9 krokach uczeń może „skomentować” różnymi środkami wyrazu (m.in. dźwiękiem, tłem, kolorami, ruchami tekstu itd.) wybrany wiersz. Większość wierszy jest po angielsku, ale znajduje się tam 5 wierszy Michała Rusinka, sekretarza naszej Noblistki Wisławy Szymborskiej – dziękuję Panie Michale za ich udostępnienie – w rozwijanej liście wyboru ich tytuły są napisane wielkimi literami. Byłem na takiej lekcji języka polskiego w 4 klasie jednej ze szkół – znakomita zabawa dla uczniów, której nie przerwał dzwonek na przerwę, ale mogli kontynuować pracę w domu po zajęciach w szkole.
To tylko cztery spośród bardzo wielu przykładów "uprawiania" tych przedmiotów z wykorzystaniem technologii na miarę dzisiejszych czasów i wyzwań, z których wiele pozostanie z uczniami w ich przyszłym życiu.
Zapewne wielu nauczycieli dotyka tych lub podobnych wyzwań, podstawa jest podstawą, więc można robić znacznie więcej. Podstawa powinna jednak nadążać za tym, w co chcielibyśmy wyposażyć uczniów na przyszłość.
Uspokoję Państwa odnośnie do powyższych przykładów, może z wyjątkiem fizyki w pełnym wymiarze, staramy się dotykać tych problemów na zajęciach z informatyki. Jednak powinny one być wbudowane w odpowiednie przedmioty, z korzyścią dla tych przedmiotów.
O autorze: Profesor Maciej M. Sysło jest matematykiem i informatykiem, obecnie pracuje w Warszawskiej Wyższej Szkole Informatyki. Od prawie 30 lat, wraz z zespołami w Uniwersytecie Wrocławskim i na UMK w Toruniu, kształtuje edukację informatyczną w polskich szkołach: autor podstaw programowych, podręczników, poradników, oprogramowania edukacyjnego; organizator konferencji krajowych i międzynarodowych, prelegent i wykładowca.
Przeczytaj także: