Dzieci Faceboga

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
serwisy społecznościowe w edukacjiMiesięcznik Fokus ma niezwykłą wartość w popularyzowaniu akademickiej wiedzy i ciekawych wyników naukowych badań. W numerze 2/2011 Joanna Nikodemska pod prowokacyjnym tytułem: „Jak nas psuje Facebóg?” przedstawia fenomen najbardziej popularnego portalu społecznościowego. Z jednej strony mówi o zagrożeniach, z drugiej o potencjale, który w sobie kryje.
 
Wpływ nowych technologii na zachowania dzisiejszych uczniów jest ogromny. Uświadamiają nam to liczne badania, które mogą zaniepokoić. Z badań wynika, że mózg obcujący niemal stale z internetem zaczyna pracować na innych obrotach. Przede wszystkim nie nadąża za przetwarzaniem informacji (dziennie wchłaniamy ich nawet 34 gigabajty, co odpowiada 100 tys. słów) i przechodzi w tryb awaryjny. Odłącza korę przedczołową, część odpowiedzialną za empatię, altruizm, tolerancję. W efekcie człowiek człowiek obojętnieje na to, co nie dotyczy go osobiście. Aby zareagować na na widok potrzebującego, sam potrzebuje już nie dwóch, ale ośmiu sekund - wykazali naukowcy z University of Southern California. Tyle czasu zajmuje przetworzenie tego, co widzimy, na to, co czujemy.

Brak kompetencji społecznych jest coraz bardziej widoczny w w relacjach międzyludzkich. Naukowcy twierdzą, że one decydują o rozwoju gospodarki. Duży poziom zaufania i współpraca pozwalają wykorzystać siłę synergii i dynamizować procesy rozwojowe. Ogromne znaczenie dla kondycji współczesnego świata i harmonijnego rozwoju ma przede wszystkim budowanie kapitału społecznego. Jeżeli internet ma tak duży wpływ na rozwój postaw, to kolejne badania mogą wzbudzać kolejną refleksję na temat zmian w dzisiejszej szkole. Uczniowie nie tylko z opóźnieniem reagują na krzywdę i tragedię innych, dodatkowo są mało kreatywni i przejawiają zachowania charakterystyczne dla pewnych jednostek chorobowych.

Ci których internet towarzyszy stale od dzieciństwa, coraz bardziej przypominają ludzi chorych na autyzm. Mają problemy z komunikowaniem uczuć, rozumieniem cudzego punktu widzenia i utrzymywaniem reakcji społecznych: unikają kontaktu wzrokowego, słabo radzą sobie z odczytaniem mowy ciała - uważa prof. Gary Small, psychiatra z University of California w Los Angeles. Cyfrowi tybylcy zapamiętują mnóstwo informacji, ale nie potrafią ich interpretować ani zrobić z nich użytku - kreatywność bardzo się dziś ceni, ale coraz mniej ludzi jest do niej zdolnych.

Ten negatywny wpływ internetu na nasze zachowania zdaniem wielu powinien być powodem zaniechania zmian w formie kształcenia, poszukiwania i tworzenia nowej dydaktyki. Jednak takie podejście może być zgubne. Bardziej zasadne jest to, aby zastanowić się, jak radzić sobie z tymi zachowaniami oraz jak wykorzystać to nowe zjawisko. Nie jesteśmy przecież w stanie zmienić, ani zatrzymać tego procesu. Tylko działając w kręgu własnego wpływu możemy dokonywać zmian.

W roku 2003 David Manasian pisał na łamach tygodnika „The Economist”: „Internet i związane z nim technologie zmienią niemal każdy aspekt naszego życia - prywatny, społeczny, kulturalny i polityczny, ponieważ dotykają podstawy społeczeństwa: komunikacji między ludźmi. Wcześniejsze technologie, od druku do telegrafu, wprowadzały duże zmiany na przestrzeni czasu. Teraz zmiany społeczne będą rozleglejsze i nadejdą zdecydowanie szybciej, ponieważ wprowadzającej je technologie nadal rozwijają się w zawrotnym tempie”.

Czy Facebook to odpowiedź na zawrotne tempo rozwoju technologii, czy też wyrafinowany produkt generacji sieci? Przecież jego twórca - Mark Zuckerberg, to reprezentant pokolenia ukształtowanego przez technologię cyfrową. Od kilku tygodni na Facebooku jest Collegium Futurum. Doceniam łatwość obsługi, możliwość promocji wiedzy o szkole, szybkiej komunikacji i proste dzielenie się informacjami. W ten sposób kreuję wirtualny obraz szkoły. Ale mogę też codziennie obserwować w Collegium Futurum zachowania uczniów w realnym świecie. Z jednej strony dostrzegam deficyty zachowań, z drugiej zastanawiam się, jak wykorzystać nowy potencjał uczniów. To wyzwanie dla nauczycieli. Nie wszyscy próbują to zrozumieć, nie wszyscy zdają sobie sprawę z konsekwencji wpływu internetu, nie wszyscy chcą zmierzyć się z tym wyzwaniem. Z badań wyłaniają się dwa obrazy. Po jednej stronie zachwyt i pozytywny obraz pokolenia sieci prezentowany przez Dona Tapscotta, z drugiej wnioski prezentowane przez dziennikarkę Focusa. I to one właśnie mogą wybić z rąk argumenty za budowaniem nowej dydaktyki, a sceptyków, krytyków i kontestatorów utwierdzić w przekonaniu, że dawna szkoła nie jest zła i nie do końca powinna poddawać się wyzwaniom współczesnego świata. Można też spojrzeć inaczej. W miejsce szkoły przekazującej encyklopedyczną wiedzę - bo nadal przyzwyczajenia nauczycieli zwyciężają nad postulatami nowe podstawy programowej - szkoła może stać się miejscem kształtowania kompetencji społecznych i koncentracji na ich rozwijaniu. Co dla kraju jest ważniejsze, jakie priorytety z punktu widzenia rozwoju narodowej gospodarki powinny być treścią zmian? Czy dziś powinna być to szkoła przekazująca wiedzę akademicką i przygotowująca do kolejnych egzaminów zewnętrznych, czy też istotniejsze jest, aby stała się miejscem kształcenia umiejętności wyszukiwania, przetwarzania i upowszechniania informacji oraz kształtowania, przedsiębiorczych i kreatywnych postaw?

Cytaty pochodzą z artykułu Jaonny Nikodemskiej Jak nas psuje Facebóg? w: Fokus 2/2011
 

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, dyrektorem i twórcą innowacyjnej szkoły -  Collegium Futurum w Słupsku)

 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie