Technologia, o rety! Technologia, hurra!

domena publiczna

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W stanach Nevada i Kalifornia po ulicach jeżdżą samochody bez kierowcy. Prawdopodobnie za dziesięć, a może za piętnaście lat ludzie będą się dziwić, że kiedyś praktycznie każdy dorosły mógł samodzielnie prowadzić samochód, bo... czyste szaleństwo! Człowiek jest taki nieprzewidywalny. Przecież w każdej chwili może się zdekoncentrować i stracić panowanie nad kierownicą. Przecież na drodze trzeba kontrolować dziesiątki parametrów. A tu mucha może wpaść w oko albo w radiu zabrzmieć głośniej reklama i wypadek gotowy. Niewyobrażalne, że ludzie nie wyginęli za kierownicami samochodów.

Albo takie zdrowie. Jawbone i inne bransoletki monitorujące aktywność fizyczną już tak nie dziwią i nie śmieszą. Nawet własny smartfon może ci pokazać ile kroków dzisiaj zrobiłaś. Za kilka lat każdy przeciętny smartfon zmierzy ciśnienie, poziom cukru i poziom stresu. Powie, ile białka i witaminy C było w twojej diecie i czy oddychasz czystym powietrzem. Ostrzeże cię przed smogiem, sam zamknie okna gdy stan zanieczyszczeń przekroczy normę o dwadzieścia procent, zablokuje kartę płatniczą, gdy będziesz chcieć kupić drugą colę, włączy alarm przy wchodzeniu do cukierni...

To tylko próba wyobrażenia sobie, co może być dalej. Ile jest takich zawodów, w których inteligentna maszyna może spisać się lepiej od człowieka: maszyna-fryzjerka, która doskonale dobierze fryzurę na podstawie wielu danych o twarzach podobnych do twojej i precyzyjnie, co do włosa, przystrzyże, zakręci, wydłuży. Kasjer w sklepie – prawda, już możesz samodzielnie kasować i płacić. Ale po co w ogóle to robić, skoro brama sklepu będzie jednym wielkim czytnikiem, który wczyta wszystkie kody naraz przy wychodzeniu ze sklepu. I właściwie, skoro są myjnie samochodowe, dlaczego nie miałoby być myjni mieszkań i biur?

A czy można wyobrazić sobie szpitale bez lekarzy, sądy bez sędziów, szkoły bez nauczycieli? To nie do końca. Ale pomyślmy, może diagnoza wydana przez superkomputer na podstawie miliona danych o pacjencie i podobnych przypadkach byłaby dokładniejsza a wyrok w oparciu o wnikliwą, cyfrową analizę przypadku i kodeksu byłby bardziej sprawiedliwy i w dodatku o wiele szybszy. Z kolei jeśli chodzi o szkołę, to jednym z głównych problemów jest przecież indywidualizacja kształcenia. Czyż komputer nie zbada i nie dobierze dokładniej materiału do potrzeb i możliwości każdego ucznia a potem sprawnie i sprawiedliwie go oceni? Nie zabijajcie posłańca! To nie postulat, to próba wyobrażenia sobie tego co zdarzyć się może w kolejnych odcinkach. Przecież spokojnie można przewidzieć zmiany, które eliminują kosztowny czynnik ryzyka. A ryzyko jest tam, gdzie nieprzewidywalny, nierówno działający człowiek.

Zaawansowane technologie są na wyciągnięcie ręki. Wkraczają w dziedziny, które kilka, kilkanaście lat temu wydawały się zarezerwowane dla człowieka.

Pociąga to i przeraża. Z jednej strony, taki robokucharz, który nauczył się dwóch tysięcy przepisów, a w dodatku sam potrafi się umyć (sic!) - kto by nie chciał takiego! Z drugiej: ta bezduszna technologia nie zna umiaru. Czy mamy wpływ na to, na jak wiele jej pozwolimy? Oczywiście. Chcemy sprawnych i tanich rozwiązań. Chcemy nowych możliwości i gadżetów. Jeśli rozwiązania oparte na nowych technologiach rozszerzą nasze możliwości i będą tańsze od tradycyjnych, nic nas nie zatrzyma. W świecie pisanym na nowo technologią nie tylko zmieni się styl życia, ale również rynek pracy. Jaka rola pozostanie dla nas: emocjonalnych i nieprzewidywalnych ludzi? Chyba właśnie wszystko to co związane jest z emocjami i nieprzewidywalnością, tworzeniem. To są unikatowe cechy, które trudno (trudniej) zastąpić. I oczywiście, ktoś musi też napisać te kilometry kodów.

Kilku- czy kilkunastoletnie Zosie i Maje dzisiaj kręcą filmy, montują je, i publikują dla tysięcznej, jeśli nie milionowej, publiczności a Jaś albo Kuba pod nieuwagę mamy może przeprogramować jej komórkę. Jakie jeszcze umiejętności powinny nabyć dzisiejsze dzieci, by pewnie czuć się w swoich czasach? Już dzisiaj nawet pralka czy ekspres do kawy wymagają odrobiny programowania. A w przyszłości? Wykluczeni będą ci, którzy nie skonfigurują, nie zaprojektują i nie zaprogramują.

Notka o autorce: Agata Wilam jest prezesem Fundacji Uniwersytet Dzieci. Fundacja realizuje projekty edukacyjne wzorowane na wykładach i warsztatach akademickich, adresowana do dzieci w wieku 6-13 lat i przystosowana do ich możliwości percepcyjnych i poznawczych. Zajęcia akademickie dla dzieci i rodziców www.uniwersytetdzieci.pl realizowane są w 4 ośrodkach – w Warszawie, Krakowie, Olsztynie i we Wrocławiu. Bezpłatne scenariusze lekcji dla nauczycieli szkół podstawowych dostępne są na www.scenariuszelekcji.ud.edu.plAgata Wilam prowadzi także swój blog pod adresem http://agatawilam.blogspot.com.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie