Życie szkolne pełne jest paradoksów. Występują one nawet w najlepszych szkołach i są stosunkowo łatwe do obserwacji. To trochę jak w słynnym eksperymencie Erwina Schroedingera. Czyż szkolny kot nie może być jednocześnie żywy i martwy?
Kilkanaście tygodni temu opublikowaliśmy w Edunews.pl tekst Jarosława Pytlaka, dyrektora Zespołu Szkół STO na Bemowie w Warszawie, będący rozwinięciem zaprezentowanych podczas INSPIR@CJI 2017 własnych obserwacji życia szkolnego (zobacz: Kot żywy i martwy, czyli paradoksy w wydaniu szkolnym). Warto powrócić do tego przesłania i ponownie zastanowić się, czy i w jaki sposób możemy czynić naszą szkołę mądrzejszą i sensowniej działającą. Przesłanie bowiem jest ponadczasowe...
"System szkolny jest nie tylko złożoną strukturą, ale także sumą jednostkowych działań, inicjatyw, rozwiązań, czynionych często także obok lub nawet wbrew obowiązującym regulacjom. Mnogość owych aktywności powoduje, że świat edukacji jest bogaty, otwiera pole do popisu artystom pedagogiki, dostarcza inspirację tym, którzy mają ambicję osiągnąć cokolwiek w zawodzie nauczyciela, i całkiem dobrze służy niemałej grupie młodych ludzi." - pisał Jarosław Pytlak. "Jeśli więc odrzucimy na chwilę marzenia o wielkim, wszechogarniającym systemie wiecznej edukacyjnej szczęśliwości, łacno zrozumiemy, że prawdziwym kapitałem społecznym w oświacie jest ludzka aktywność w skali mikro, którą warto na wszelkie sposoby inspirować i wspierać."
Zobaczmy wystąpienie Jarosława Pytlaka poświęcone szkolnym paradoksom:
***
Konferencja INSPIR@CJE 2017 odbyła się w Warszawie w dniach 29-30 czerwca 2017 r. Partnerom dziękujemy za współpracę, a wszystkim uczestnikom za aktywny udział w tym wyjątkowym wydarzeniu edukacyjnym.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).