Oddajmy szkołę uczniom

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nie wystarczy zmienić szkoły i nauczycieli, trzeba zmienić miejsce ucznia w procesie edukacji. Trzeba wrócić i zacząć po prostu wdrażać koncepcje konstruktywistyczne w edukacji.

Dorośli są niezwykle odpowiedzialni. A już dorośli nauczyciele w sposób szczególny. Czują się i starają się być odpowiedzialni za to, czego się uczy i czego w ostateczności nauczy się uczeń w swojej szkole. Wiedzą, że to, co powinien opanować opisane jest w podstawach programowych. Wierzą, że solidnym wsparcie dla osiągnięcia tego rezultatu jest to, co zostało zapisane w programach nauczania i co mieści się w podręcznikach i innych książkach przeznaczonych do nauczania w szkołach. I tak ma być. Tego domagają się rodzice. Tak o swoich funkcjach zawodowych myśli znaczna część nauczycieli. Przecież kiedy nauczyciel wie, czego uczeń ma się nauczyć i co potwierdzi, że tę wiedzę czy umiejętność osiągnął, to chyba dobrze? Przynajmniej wie, na co będzie zwracał uwagę! A uczeń, co się z nim stanie, kiedy zakładany efekt uzyska. To chyba dobrze? A może jednak nie?

Profesor Dorota Klus-Stańska w artykule Dlaczego szkolna kultura dydaktyczna się nie zmienia pisze, że (…)wiedza to nie tyle zbiór wiadomości, ile sposób ich funkcjonowania w umyśle, który zależy od warunków ich poznawania. Pamięć ludzka gromadzi bowiem nie tyle efekty aktywności poznawczej, ile sposoby dojścia do tych efektów (…) Jeśli zatem uczeń głównie śledzi rozumowanie nauczyciela, a potem ćwiczy to, co mu pokazano, jego umysł dysponuje głównie takimi strategiami: absolwent umie śledzić cudze wyjaśnienia i je replikować w jednoznacznych sytuacjach, ale nie umie już wytwarzać własnej argumentacji. Edukacja powinna być oparta na aktywności i zaangażowaniu ucznia. To on, żeby się czegoś nauczyć, musi to faktycznie zrobić. Musi eksperymentować, argumentować, rozwiązywać problemy.

Królująca wciąż w polskiej (i nie tylko polskiej szkole) dydaktyka behawioralna zakłada by nauczyciela dostarczał, zapoznawał, kształtował, wdrażał… a od uczeń by się zapoznał, utrwalił, przyswoił, potrafił nazwać i wymienić. A warto by nauczyciel organizował, stwarzał warunki, stawiał problemy, monitorował… a uczniowie eksplorowali, badali, projektowali, sprawdzali, eksperymentowali, uzasadniali. W efekcie konstruktywiści proponują bardzo ciekawą strukturę procesu uczenia się uczniów w których zachodzi:

  • konflikt poznawczy,
  • eksploracja i osobiste procedury rozumienia,
  • negocjacje społeczne,
  • rekonstrukcja i zachowana w umyśle zmiana znaczeń.

Zaś kluczowe elementy pracy nauczycieli to informacja i instrukcja, organizacja środowiska uczącego, dostarczanie problemów, monitorowanie oraz dyskusja a także zapewnienie możliwości uczenia się rówieśniczego i korzystania z mowy eksploracyjnej w trakcie uczenia się uczniów a także wykorzystywanie ich biografii poznawczej, czyli posiadanych doświadczeń.

To myślenie w kategoriach odejścia od poznania poprzez pozyskanie i zrozumienie wiedzy na rzecz rozwoju warunkowanego przez doświadczenie, poszukiwanie, manipulowanie, przetwarzanie i budowanie nowych konstrukcji. To rezygnacja z działań mających na celu potwierdzenie efektów założonych przez nauczyciela, na rzecz odnajdywania w sobie ciekawości poznawczej i determinacji poszukiwania rozwiązań dla siebie samych. Za błędne uważa się naśladowanie cudzych myśli (autorytetów, nauczyciela), kluczowe jest natomiast odnajdywanie i wytwarzanie własnych. Dla nauczyciela zaś kluczowe przestaje być dostarczanie rozwiązań i instruowanie jak mają myśleć uczniowie, ale obserwowanie sposobów prowadzonych przez nich poszukiwań, badanie jak myślą sami uczniowie. Stąd czas na zaniechanie w edukacji prostej transmisja danych (gotowych prawd i rozwiązań) i przejście do korzystania z przestrzeni nasyconej bodźcami do uczenia się. Środowiska, w którym to uczniowie wezmą mimowolną odpowiedzialność za własny rozwój ćwicząc, testując, doświadczając, borykając się z błędami i świętując kolejne sukcesy odkrywania prawd dawno odkrytych!

 

Notka o autorze: Jarosław Kordziński - trener, coach, mediator, moderator procesów rozwojowych osób i organizacji głównie w obszarze edukacji. Na co dzień związany z Centrum Komunikacji i Mediacji AKADEMIA DIALOGU. Przez lata partner kluczowych podmiotów wspierających rozwój edukacji: MEN, CODN/ORE, CEO, FRDL. Stały współpracownik „Dyrektora szkoły”, autor kilkunastu książek poświęconych edukacji oraz psychologii pozytywnej.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...
Zbyt ogólny opis by zrozumieć czym to się różni od istniejących aplikacji edukacyjnych które są zazw...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Natura matury
Miałem wrażenie, że dość jasno dałem do zrozumienia, że nie rozważam tu zasadności ani prawidłowości...
Mikołaj napisał/a komentarz do Natura matury
Trafne pokazuje to, że matura to nie tylko test wiedzy, ale rytuał przejścia, który ma sens tylko wt...
Ppp napisał/a komentarz do Natura matury
Maturę nalezy ZLIKWIDOWAĆ, ponieważ jest niesprawiedliwym egzaminem, którego można PRZYPADKOWO nie z...
Zapisałem dziecko na karate kontaktowe przez takich własnie małych gnojków by sam umiał się bronić
Nauczyciel napisał/a komentarz do Jeszcze większa automatyzacja pracy twórczej
Są też aplikacje które skutecznie potrafią wykrywać czy dany tekst został napisany przez AI czy nie ...
Kajtek napisał/a komentarz do Po co jest szkoła?
Szkoły niczego nas nie uczą oprócz polskiego oraz matematyki nic więcej nie jest nam potrzebne a nau...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie