Rodzice i dzieci w lockdownie

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Pandemia i kolejny lockdown nie pomagają w budowaniu relacji czy wychowywaniu dzieci. Z jakimi trudnościami wychowawczymi w czasach COVID-19 najczęściej mierzą się Polacy? Z badania opinii realizowanego przez SW Research Agencję Badań Rynku i Opinii na zlecenie Instytutu LB Medical wynika, że dla 36,5% Polaków wychowanie dziecka w dobie koronawirusa sprawia trudność. Tylko 13,4% respondentów deklaruje, że tych trudności zdecydowanie nie ma.

Rodzicielstwo i wychowanie dzieci to nie lada wyzwanie. A jak to bywa przy podejmowaniu wyzwań – pojawiają się również problemy czy trudności, którym czy chcemy, czy nie, musimy stawić czoła. Wychowywanie dzieci to przecież nie bułka z masłem.

Pandemia i zmiana dotychczasowego trybu życia stale wywołuje w nas takie uczucia jak lęk, stres i niepewność, co bez wątpienia ma ogromny wpływ na zdrowie psychiczne nie tylko osób dorosłych, ale również dzieci. Sama osobiście w ostatnim czasie zauważyłam zmiany zachowań u dzieci z mojego najbliższego otoczenia. Złość czy frustracja stała się coraz częstszą emocją dnia codziennego, co z pewnością znacząco utrudnia wychowywanie najmłodszego członka rodziny. Dlatego to wychowywanie w dobie pandemii stało się jeszcze „twardszym orzechem do zgryzienia”. Sama jestem matką i wiem, jak bywa trudno okiełznać emocje towarzyszące dziecku, kiedy sama często miewałam gorsze momenty i czułam się wyczerpana dniem codziennym. A jednak jako rodzic muszę stanąć na wysokości zadania, teraz bardziej niż kiedykolwiek okazywać wsparcie oraz dawać poczucie bezpieczeństwa. – mówi Dorota Bieniek-Kaska, pomysłodawczyni kampanii #NASZAwtymGŁOWA, Prezes Instytutu LB Medical

Rola rodziców w całym okresie dorastania jest niezwykle ważna i zarazem bardzo trudna. (…) Pandemia z jednej strony dała nam przestrzeń na wspólne spędzanie czasu, poznanie się, rozmowę, którą być może odkładaliśmy od bardzo dawna. Z drugiej zaś strony utrudniła wychowywanie poprzez liczne ograniczenia, ciągłe przesiadywanie w domach, zamknięcie szkół i brak kontaktów z rówieśnikami, które są dla dzieci niezbędne. A umówmy się wychowywanie dziecka nie jest bułką z masłem tym bardziej w dobie pandemii, która tylko spotęgowała problemy, z którymi rodzice mierzyli się dotychczas. Wyniki potwierdzają, że wychowywanie dziecka to prawdziwa i jednocześnie niezwykle trudna sztuka – mówi Agnieszka Aksamit-Oknińska, psycholog dziecięcy z Warszawskiego Ośrodka Psychoterapii i Psychiatrii. Pocieszające jest jednak to, że mimo tych problemów w wychowywaniu, 91,6% Polaków twierdzi, że ma bliskie relacje ze swoim dzieckiem, a 36,5% uważa, że ich relacje poprawiły się w czasie pandemii.[1]

Obecność koronawirusa i nagła zmiana dotychczasowego trybu życia dodatkowo obciążyła rodziców w swojej roli, jaką pełnią w wychowywaniu. Przede wszystkim dziecku brakuje kontaktu z rówieśnikami, twierdzi tak aż 57,2 % respondentów. Drugim dużym problemem jest fakt, że dzieci spędzają zbyt dużo czasu przed komputerem (40,2%),a brak chęci do nauki to postawa, z którą mierzy się 26,3% badanych rodziców. Wśród najczęściej wymienianych trudności wychowawczych pojawiła się również agresja fizyczna i werbalna (11,3%) oraz konflikty z rodzeństwem (10,8%).

To, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę to pierwsze trzy dane związane z brakiem kontaktu z rówieśnikami, długotrwałym przesiadywaniem przed komputerem, brakiem chęci do nauki. Dlaczego? Otóż te wyniki odzwierciedlają tak naprawdę skutki uboczne pandemii w zakresie codziennego funkcjonowania najmłodszego pokolenia. Zdalne nauczanie, wszelkie dodatkowe zajęcia sportowe odwołane, zamknięte szkoły, co równa się z brakiem bezpośredniego kontaktu z koleżankami i kolegami, bez wątpienia stały się ogromnym problemem, który bezpośrednio rzutuje również na kwestie wychowawcze. – zauważa Justyna Babula, psycholog, badaczka z SW Research Agencji Badań Rynku i Opinii. Trudno wytłumaczyć dziecku niewidzialnego wirusa, którego wszyscy się boimy, i przed którym się strzeżemy. To dla nas wszystkich nowa sytuacja, do której trudno jest się zaadaptować dorosłemu człowiekowi, a co dopiero dziecku. W konsekwencji tych zmian narasta frustracja, złość, która często ma swój oddźwięk właśnie w kontaktach z rodzicami i trudnościami w wychowywaniu.

Co robić w sytuacji, kiedy wszystkie metody zawiodły i problem wciąż pozostaje nierozwiązany?

Przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Ważne jest, by w sytuacjach problemowych zachować tzw. „zimną krew”, by móc konstruktywnie porozmawiać z dzieckiem. W rozmowie powinniśmy unikać etykietowania, czyli kolokwialnie mówiąc przyklejania dziecku łatki, że jest np. złym dzieckiem. Takie szufladkowanie z pewnością odbije się na dalszym rozwoju dziecka, dlatego tym bardziej w żaden sposób nie poprawi to naszej sytuacji, a wręcz przeciwnie – pogorszy. – przekonuje Jagna Ambroziak, psycholog i psychoterapeuta z Warszawskiego Ośrodka Psychoterapii i Psychiatrii. Kolejną ważną kwestią jest konsekwentność. Uleganie dzieciom to częsty problem rodziców, dlatego w swoim postępowaniu warto zwrócić uwagę właśnie na konsekwentność. Tylko poprzez jasne stawianie granic pokażemy dziecku, na co może sobie pozwolić, a na co nie. Warto również ustalić wspólne zasady z pozostałym członkami rodziny, by móc przekazywać dziecku zrozumiałe, ale przede wszystkim spójne komunikaty. To ważne, ponieważ nierzadko bywa tak, że dziecko jest pomiędzy tym, co mówi mama, a tym co mówi tata i jest zagubione, gdyż każda ze stron ma swój inny punkt widzenia i przekazuje zupełnie różne wzorce. Dlatego starajmy się wychowywać dziecko spokojnie, spójnie i przede wszystkim z miłością.

***

[1] Badanie „Relacje i trudności w wychowywaniu dzieci w czasie pandemii” przeprowadzone na zlecenie Instytutu LB Medical, zrealizowano w dn. 24-26 marca 2021, n=619, metoda badawcza CAWI.

Kampania #NASZAwtymGŁOWA ma na celu budowanie świadomości i edukowanie społeczeństwa w zakresie zdrowia psychicznego. Misją kampanii jest uświadomienie społeczeństwu, że choroba nie jest problemem jednostki, ale całego społeczeństwa. Skutkiem nagłaśniania problemu jest wdrożenie go do dyskursu społecznego i przełamanie zjawiska tabu. Celem kampanii jest uświadamianie społeczeństwa, że problem może dotyczyć naszych bliskich, współpracowników, ludzi, z którymi mamy kontakt na co dzień, a także nas samych. Pomysłodawcą i organizatorem kampanii jest Instytut LB Medical. Partnerzy kampanii: Instytut Badawczy SW Research, Warszawski Ośrodek Psychoterapii i Psychiatrii.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie