Spacerowanie pomaga w myśleniu a urlopowy wypoczynek pomaga regenerować siły i służy pogłębionej refleksji. Nic-nie-robienie jest bardzo potrzebne. By odpocząć od zadań, zobowiązań, pilnych projektów. Jeśli nie można dłużej, to przynajmniej "wyrywać życiu" krótkie chwile. Uczę się trudnej sztuki wypoczynku...
Zaczynam urlop, lecz pracy mam mnóstwo. Pracy twórczej i długoterminowych zobowiązań nie można zamknąć jak drzwiczek szafki czy szuflady biurka. One cały czas tkwią w głowie. Ukojeniem jest przyroda i podróże bez celu. Bez oczekiwań za to z ciekawością i otwarciem na nowe i nieznane. Wielkie przygody mogą być blisko. Wystarczy mieć oczy szeroko otwarte i być ciekawym.
Możliwe, że będzie mniej wpisów, co nie znaczy, że będzie mniej przemyśleń. Będą jednak czekały czy to w głowie czy w notesie na dopracowanie i opublikowanie.
Spacerować i czytać - to moje ulubione zajęcia urlopowe. I malować. Żeby ktoś mógł czytać ktoś inny musi pisać ... Lub w inny sposób opowiadać.
Będę zaglądał także i do napotkanej kałuży i szukał tam tajemnic świata. Bo skoro świat jest całością to wnikliwe i długie poznawanie nawet najmniejszego skrawka być może pozwoli poznać cały Wszechświat? Bo być może świat jest jak hologram - w małym kawałku jest zawarta całość, choć bardzo niewyraźna.
Na zdjęciu zamieszczonym wyżej uwieczniona została wrześniowa wizyta we Francji, sprzed kilku lat. Albo wiosenna. Lubię pochylać się nad tym, co pod nogami. By obserwować i poznawać.
Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com.