Trudno dziś znaleźć osobę, która nie była zmuszona zrewidować planów wakacyjnych albo poważnie zastanowić się, dokąd i na jak długo wyjechać. Tym bardziej, że inflacja wciąż daje się nam we znaki. Podrożały wakacyjne produkty i usługi, w tym koszty podróży! Jak poradzić sobie z nowymi wyzwaniami, abyśmy na początku września mogli odpowiedzieć: "Odpoczęliśmy i spędziliśmy dobrze czas"?
Kiedy zapytamy naszych rodziców, jak spędzali okres wakacyjny, wielu z nich wspomni wyjazd do babci lub kolonie nad morzem organizowane najczęściej przez zakłady pracy. Nieliczni szczęśliwcy wyjeżdżali z rodzicami na wakacje za granicę!
Czasy się jednak zmieniły, istnieje więcej możliwości, mamy też określone oczekiwania i chęć zapewnienia naszym najbliższym – zwłaszcza dzieciom – jak najlepszego wypoczynku. Tyle że wakacje trwają dwa miesiące, a z powodu różnych ograniczeń, głównie finansowych i czasowych, nie jesteśmy w stanie całkowicie wypełnić ich atrakcjami. Ba, po podliczeniu kosztów stoimy przed trudnymi decyzjami np. tygodniowy wyjazd rodzinny ALBO wysłanie dzieci na obóz. Jednak czy to jedyne możliwe scenariusz?
Oto kilka wskazówek, jak inaczej spojrzeć na wakacyjną rzeczywistość, by cieszyć się wakacjami mimo okoliczności, na które nie mamy do końca wpływu:
1. Zmień swoje nastawienie
Nastawienie na jeden, odtwarzany od lat wakacyjny scenariusz może przesłonić nam inne możliwości – czasem zaskakujące, które nigdy nie wpadły nam do głowy. Może się okazać, że świetnym rozwiązaniem będzie np. jedno- lub dwudniowa wycieczka rowerowa – z namiotem, pieczonymi nad ogniskiem kiełbaskami i koszykiem pełnym jagód. Przygoda? No pewnie, a można przecież zorganizować ich podczas wakacji kilka.
Nasze dzieci mogą też rozwijać swoje zainteresowania lokalnie – wystarczy rozejrzeć się po okolicy, by zaproponować im wciągające zajęcia. Może trafimy na ciekawą ofertę w bibliotece? Może okaże się, że nie tylko my zostaliśmy w domu, a nasze dziecko spędzi czas z przyjaciółmi na świetnej zabawie? A może stworzymy mu w pokoju kącik zainteresowań?
Majsterkowanie, prace artystyczne, sporty, zabawy z fantastyczną fabułą, tworzenie map okolicy czy podchody – możliwości jest bardzo dużo!
2. Znajdź tańsze propozycje
Jeśli mimo wszystko mamy ogromną potrzebę wyjazdu za granicę lub nad polskie morze, zastanówmy się nad kierunkiem, gdzie koszty pobytu są niższe lub transport kosztuje mniej, np. dzięki tanim liniom lotniczym, wygodnym połączeniom kolejowym, mniej obleganej przez turystów miejscowości.
3. Sprawdź, gdzie możesz zaoszczędzić
Warto zastanowić się, ile pieniędzy wydawaliśmy w zeszłym roku i jak w tym roku obniżyć koszty. Może zamiast w hotelu warto z grupą przyjaciół wynająć domek na wsi? Zwróćcie też uwagę, na co przeznaczacie najwięcej wakacyjnych pieniędzy – czy są to głównie drobne przyjemności takie jak wata cukrowa, a może duże kolacje w restauracjach? Wybór miejsca, w którym jest mniej pokus, z pewnością będzie stanowić ulgę dla portfela.
Weźcie pod uwagę chociażby spływ kajakowy. A może w grę wchodzi wyprawa w góry? Rozbicie namiotu nad jeziorem? Wycieczka rowerowa śladami ruin zamków?
4. Rozmawiaj z dziećmi
Im bardziej wtajemniczamy dzieci w tematy związane z wydatkami, tym lepiej przygotowujemy je do dorosłego życia, pełnego wyzwań finansowych.
Pokażmy dzieciom szerszą perspektywę, wyjaśnijmy, dlaczego w tym roku uważniej podchodzimy do wakacyjnych wydatków. Dobry rodzic nie spełnia przecież wszystkich zachcianek, ale obecny – uważnie słucha, wspiera w trudnych momentach, razem z dzieckiem śmieje się i raduje. To również osoba, która potrafi trudne tematy omówić w lekki i zabawny sposób – jeśli mowa o finansach, może zabawa w tworzenie wakacyjnego budżetu będzie sposobem na poruszenie tej ważnej kwestii?
5. Spójrz na świat oczami dziecka
Dla dzieci liczy się dobre towarzystwo i zabawa, choćby miało nią być bieganie po lesie, kąpiel w jeziorze, czy kino pod gołym niebem. Dzieci nie muszą wcale uczyć się w wakacje angielskiego, doskonalić konnej jazdy czy poznawać tajników programowania. Pamiętajmy, że dziecięca wyobraźnia różni się znacznie od tego, jak my postrzegamy świat.
6. Zaufaj swoim dzieciom
A może nasze dzieci są wystarczająco duże, aby zająć się sobą? Ustalmy z nimi plan działania na cały tydzień. Powiedzmy im, że wakacje spędzone w mieście to szansa na eksplorację miejsc i robienie rzeczy, na które nie ma na co dzień czasu. To okazja, aby rozwinąć umiejętności, o których zwykle się nie myśli. Zastanówmy się, co nasze dzieci lubią robić i postarajmy się ułożyć plan w taki sposób, aby dni były dla nich interesujące. Pomyślcie o:
- tygodniowym challenge’u fotograficznym – każdego dnia trzeba dotrzeć w inne miejsce w okolicy i tam zrobić kilka zdjęć w konkretnym temacie;
- "tygodniu kucharskim" – codziennie inna osoba ma za zadanie przygotowanie pysznego obiadu dla reszty grupy;
- "tygodniu dziennikarskim" – każda osoba czyta jeden artykuł dziennie i tworzy na jego podstawie opowieść lub wymyśla dalszy ciąg.
Pamiętajmy, że dla dzieci ważne jest, aby rozumieć cel takich zadań oraz czuć, że i my uczestniczymy w projekcie, na przykład sprawdzając codziennie wieczorem, czy wszystkie zadania zostały wykonane.
7. Przestrzeń do własnego odpoczynku
Nie zapomnijmy o własnym odpoczynku. Dobry odpoczynek to taki, kiedy umysł wyłącza się od codziennych obowiązków, kiedy nie myślimy o pracy, zapominamy o codziennych problemach, dajemy wytchnienie naszym myślom. To również czas, kiedy w spokoju możemy przeczytać książkę, więcej czasu spędzić na ulubionej aktywności, dłużej pospać. Jeśli czujemy, że potrzebujemy momentu wytchnienia, powiedzmy naszym bliskim, że zależy nam na tym, by w spokoju pobyć z własnymi sprawami.
Mówiąc dzieciom o swoich potrzebach, uczymy je, że dorosły też je ma i są one równie ważne co potrzeby pozostałych członków rodziny.
8. Współdzielenie się obowiązkami
Dobrym pomysłem jest przygotowanie wakacyjnego planu działania. Dzieci lubią, kiedy wiedzą, czego mogą się spodziewać. Wiedzą, kiedy jest czas na przyjemności, a kiedy na obowiązki. Wspólnie z mężem/żoną/partnerem/partnerką ustalmy dyżury – ty zajmujesz się dziećmi, ja odpoczywam. Jeśli spędzamy urlop w większej liczbie osób, ustalmy dyżury rodzinne.
Czasem warto po prostu odpuścić! Skoro chcemy wypocząć, uwolnijmy się od chęci kontroli. Jeśli coś nie do końca przebiega tak, jak byśmy chcieli, zadajmy sobie pytanie – a nawet jeśli tak jest, to co? Czy coś się z tego powodu stanie? Odpuśćmy i skupmy się na własnym odpoczynku. Nie ma na to lepszego czasu niż wolne dni.
Autorka: Ewelina Szeratics – jest coachem akredytowanym przez International Coaching Federation. Prowadzi kręgi kobiet oraz warsztaty wzmacniające w kobietach poczucie wartości. Na co dzień pracuje w Polsce i w Estonii z mikroprzedsiębiorcami, osobami pragnącymi założyć własną firmę, HR managerami oraz cudzoziemcami żyjącymi i pracującymi za granicą. Bez względu na grupę osób, z którymi pracuje, dostrzega, jak bardzo przekonania na temat świata, ludzi, a przede wszystkim siebie samych wpływają na podejmowane decyzje – dotyczące relacji, samorozwoju, pracy, finansów, pokonywania trudności oraz stawiania granic. Niniejszy artykuł przygotowany został w ramach projektu Zdrowie Finansowe prowadzonego przez Fundację Think! we współpracy z ING Bankiem Śląskim.