Początki mojej nauki języka niemieckiego (a miałam wtedy 8 lat) były zabawowe, obfite w interakcje, które bardzo motywowały mnie do nauki. Kojarzą mi sie głównie z mówieniem, powtarzaniem, z nowymi słówkami i masą karteczek, na których wpisywałam słowa lub malowałam. Właśnie dlatego mojej pierwszej nauczycielce języka niemieckiego zawdzięczam chyba fakt, że nauczam akurat tego języka, a nie na przykład angielskiego.
Słownictwo w języku obcym to klucz do porozumienia, dlatego tak ważna jest odpowiednia metoda lub jeszcze lepiej – metody. Im więcej ich znamy tym lepiej dla nas, bo wtedy nasza nauka jest różnorodna. Oczywiście każdy typ jest inny i w inny sposób przyswaja wiedzę. Myślę jednak, że fiszki, czyli małe karteczki zapisane z obu stron znane są wszystkim i większości uczących się przypadają do gustu. Można je zrobić samemu, wszędzie ze sobą zabrać, praktycznie zawsze mogą być pod ręką. Uwielbiałam oklejać cały pokój kolorowymi samoprzylepnymi karteczkami z opisanymi niemieckimi nazwami. Na początku były to oczywiście nazwy przedmiotów znajdujących się w moim pokoju, potem stopniowo rozprzestrzeniały się na całe mieszkanie, aż w końcu, przy bardziej zaawansowanym słownictwie, były dwustronne i obklejały głównie mój pokój.
Sześć lat temu, kiedy to dopiero rozpoczynała się moja przygoda z nowoczesnymi technologiami, natrafiłam w sieci na aplikację Quizlet.
Okazało się, że teraz dostępne są także fiszki online. W dodatku można korzystać z już gotowych zestawów, a także samemu tworzyć nowe. Wtedy wersja Quizlet była mniej rozwinięta niż obecnie, ale i tak, jak dla mnie, była to prawdziwa bomba. Oprócz tradycyjnych fiszek aplikacja generuje ze stworzonego zestawu gry, testy i system do samodzielnej nauki. Od razu postanowiłam sprawdzić, jak zastosowanie tej aplikacji sprawdzi się w warunkach szkolnych. Musiałam zdać się tylko na pracę pozalekcujną, ponieważ nie miałam wówczas jeszcze tablicy interaktywnej i wifii w szkole.
Moje pierwsze kroki z aplikacja Quizlet
Na początku założyłam konto i zapoznałam się z funkcjonowaniem platformy. Bardzo spodobała mi się możliwość zakładania klasy i oczywiście natychmiast z niej skorzystałam. Utworzyłam klasę o słodkiej nazwie Nutella. Niestety aplikacja nie ma opcji dodawania uczniów bezpośrednio przez nauczyciela, co oznacza, że każdy uczeń chcący być w klasie musi sam założyć swoje konto. (Od 13 lat za zgodą rodziców młodsi). Oczywiście z zestawów można także korzystać nie mjąc konta i nie będąc zarejestrowanym. Wystarczy mieć link do danego zestawu lub wyszukać sobie po nazwie w okienku search.
O tym, jak ja wprowadziłam quizlet
U mnie korzystanie z platformy quizlet nie było obowiązkowe. Zdecydowałam się jednak na jeden stały krok – zawsze we wrześniu przeprowadzam w każdej nowej klasie lekcję pokazowąj w sali komputerowej. Uczniowie mają wtedy okazję najpierw zapoznać się z funkcjonowaniem platform bez zakładania konta. Później wspólnie rejetstrują się i dołączają do stworzonej przeze mnie klasy. Hasło do klasy dostają ode mnie i od tej pory każdy staje się członkiem. Dzięki temu może korzystać z tworzonych tam zestawów oraz sam tworzyć nowe. Zasady tworzenia są proste: osoby chętne tworzą zestawy na punkty z aktywności z nowo pojawiającego się słownictwa na lekcjach języka niemieckiego.
W ten sposób tworzymy całkiem pokaźną bazę tematyczną, którą możemy wykorzystać do dalszej pracy.
Fiszki to nie wszystko. Quizlet oprócz tworzonych przez nas fiszek oferuje nam cały system nauki tych słówek:
- Opcja learn umożliwia uczenie sie słówek z danego zestawu tak długo, aż zapamiętamy wszystkie. Mamy tu dwie możliwości nauki - ze słuchu lub na zasadzie tłumaczenia.
- Opcja quiz – i to jest coś, co nauczyciele polubią najbardziej – system automatycznie generuje testy z wybranego zestawu – dosłownie jednym przyciskiem. Możemy jeszcze sobie wybrać typ pytań: prawda/fałsz, napisz, dopasuj, jednokrotny wybór. Po zakończonym teście aplikacja pokazuje nam podsumowanie i wystawia nawet ocenę, niestety w systemie literowym. Dzieki magicznemu przyciskowy reconfigure nasz test zostanie wymieszany i pojawi sie w zupełnie innej konfiguracji, tak więc problem podziału na grupy mamy z głowy ;) Jest to także świetny sposób dla uczniów, aby przygotowywać sie do kartkówek, testów lub sprawdzianów.
- Opcja scatter – na szybkość: połącz dane słowo z jego obcojęzycznych odpowiednikiem. Im szybciej tym lepiej – tu liczy się refleks! W ten sposób ustanawiamy nowe rekordy. Trzeba mieć na serio super opanowane słówka, aby być najszybszym.
- Opcja space racer - świetna do opanowania pisowni. Na monitorze pojawiają się w coraz szybszym tempie słówka i ich tłumaczenia należy wpisać w puste pole. Wrzypadku, gdy nie zdążymy lub sie pomylimy pojawia sie okienko ze słówkiem poprawnym i należy go przepisać. Także nic nam nie umknie – nawet jeśli sami nie pamiętamy system nam przypomni. Zdobywamy punkty, więc gra nadaje się świetnie do przeprowadzenia mini konkursów :-)
Fiszkomania w Pielgrzymowicach
Wprowadziłam w szkole na stałe fiszkomanię - takie mini konkursy oparte na zastawach tworzonych w quizlecie. Raz na jakis czas (ja z reguły raz na miesiąc) organizuję ucztę dla fiszkomaniaków. Na tablicy i na blogu umieszczam taką oto informację:
Zadaniem uczniów jest pobicie rekordu dla danego zestawu w grze scatter i/lub space racer. Z reguły uczniowie mają na to tydzień. Zdarza się, że w ostatni dzień akcji przed godziną zero nagle grają wszyscy, bo ich rekordy w ostatnich momentach zostają pobite a oni nie chcą sie poddać ;) Co jest „marchewką”w tym przypadku? Przede wszystkim FRAJDA oraz fakt, że uczą sie grając, co przecież wcale nie jest typowe dla szkolnej edukacji. Poza tym nagle okazuje się, że „proszę Pani ja się na serio nic nie uczyłem, tylko brałem udział w tym konkursie, a proszę wszystkie słówka znam” ;-) no i oczywście u mnie z niemieckiego są punkty z aktywności, a za pięć takich punktów jest piątka, natomiast za 10 – szóstka. Niektórzy grają specjalnie dla szóstki, „bo jeszcze nigdy w tak prosty sposób nie mieli okazji jej zdobyć” – i zdarzyło mi sie postawić pierwszą w życiu ucznia 6 właśnie za pobicie rekordów, co przełożyło się pozytywnie na jego motywację do nauki słówek z niemieckiego.
Rok szkolny już za pasem, zamierzam nadal kontynuować FISZKOMANIĘ i wykorzystywać pozostałe możliwości platformy. Przede wszystkim zrobię na niej porządek, ponieważ w obecnej wersji platformy można tworzyć katalogi. I mam nadzieję wykorzystywać Quizlet także w wersji mobilnej ;-)
Marta Florkiewicz-Borkowska jest nauczycielką języka niemieckiego i zajęć praktycznych w Publicznym Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Prowadzi własny blog DeutschFun. Pierwotny artykuł ukazał się w Blogu SuperBelfrów i został nieznacznie zmodyfikowany przez Marcina Polaka; licencja CC-BY-SA.
* * *
Na temat innowacji dydaktycznych przeczytaj także w Edunews.pl: