Zaczarowane książeczki

fot. Joanna Krzemińska

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nauczycielski świat oszalał na ich punkcie. Proste, nie wymagające specjalnego przygotowania, ale mogące zaskoczyć efektem. #Leporello, bo o nim mowa, zagościło i na naszych zajęciach.

Moi uczniowie chętnie wykonują lapbooki. Rozumieją tę formę pracy i potrafią się dzięki niej uczyć. Pomyślałam więc, że może i harmonijkowe #leporello zyska ich aprobatę. I nie myliłam się. Sama już nie wiem, gdzie w Sieci na nie wpadłam. Uznałam jednak, że spróbujemy i my w taki sposób uporządkować wiedzę.

Książeczki na kolanie po nowemu

Do przygotowania tych niecodziennych książeczek potrzebowaliśmy kartonu A3, który przecięliśmy wzdłuż dłuższej krawędzi na pół. Kolejnym krokiem było złączenie tych części w taki sposób, by stykały się krótszymi krawędziami. Tak spreparowany pasek papieru złożyliśmy na osiem części. Jak później doczytałam, zwykle każdą z części składowych składa się na trzy. Krańcowe „jednetrzecie” skleja się razem, uzyskując tym sposobem pięć pól do zagospodarowania.


Fot. Książeczki #leporello (kryteria wykonania)

Wziąwszy pod uwagę, ile strona może mieć nasza książeczka, opracowaliśmy wspólnie kryteria, zgodnie z którymi należało zabrać się do dalszej pracy. Nad zdobyciem, selekcją i graficznym opracowaniem treści pracowały dwuosobowe zespoły. Każdy z nich podszedł do zagadnienia nieco inaczej. I to również było ogromną wartością tego ćwiczenia.

Festiwal różnorodności

Praca nad tymi wyjątkowymi publikacjami trwała dwie godziny lekcyjne. Dzień wcześniej opowiedziałam uczniom, co i jak będziemy robić. Mogli przemyśleć, zaplanować pracę. Dzięki temu wszystko dosyć sprawnie się potoczyło. Trzecią godzinę przeznaczyliśmy na omówienie prac. Młodzi ludzie prezentowali zgromadzone informacje. Pozostali mieli za zadanie rozważyć, czy spełniono wyznaczone kryteria.

Temat omówiliśmy (nawet szerzej, niż bym się tego spodziewała), a piękne prace pozostały ze mną (chociaż licealiści mogli je ze sobą zabrać). Cieszę się, bo jeśli przyjdzie mi kiedyś prowadzić szkolenie, dotyczące kreatywnych metod pracy z literaturą, będę mieć piękne leporello okazowe.

 

Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Maciej M Sysło napisał/a komentarz do Czy projekt to dobra forma uczenia się?
Poniższy fragment pochodzi z mojej pracy "Przyszłość Laboratorium", która ukazała się w czasopiśmie ...
Ppp napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Najpierw należało przypomnieć i scharakteryzować style nauki - wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy. Po...
Lech Mankiewicz napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Bardzo ważna uwaga, choć mam wrażenie, że analiza nie jest do końca kompletna. Dlaczego? Taka techni...
To Stowarzyszenie Umarłych Statutów podaje nieprawdę. Art. 99 ustawy Prawo oświatowe umożliwia wprow...
Książka „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” nie jest autorstwa Martina Seligmana, lecz D...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Dzięki za ten tekst. Mnie, mimo jakichś trzech podejść, nie udało się zadowalajaco skomentować tej b...
Gość napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Też się bardzo niepokoję. Trudno mi się czyta te życzeniowe postulaty.
Ja się zgadzam z polonistką. Nauczyciele świetlicy zwykle jako argument pracy w wymiarze 26 godzin p...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie