Uczniowie chętnie nie przywiązywaliby wagi do oceniania przy pomocy stopni, niestety jest ono zapisane w prawie oświatowym i na koniec roku obojętnie jak wygląda ocenianie bieżące, nauczyciel jest zobowiązany wystawić stopnie. Mówię o uczniach powyżej klasy III, gdyż na szczęście w klasach I – III stopnie nie są obligatoryjne.
Ponieważ stopnie „rządzą”, więc uczniowie stale zadają pytania:
- Jaki stopień otrzymałem?
- Ile punktów straciłem, jeśli zapomniałem ….?
- Czy ten sprawdzian jest na stopień?
- Jak mogę poprawić stopień, aby pokazać go rodzicom?
Większość kultury szkolnej oparta jest na ocenach. Przenosi się ona na spotkania z rodzicami, gdzie najważniejszy jest zestaw stopni.
Nie jest łatwo zmienić tę kulturę, gdy stoi za nią prawo, rodzice i uczniowie, czasami również nauczyciele wykorzystujący stopnie, jako czynnik motywujący uczniów do nauki. Aby cokolwiek się zmieniło, trzeba zaangażować jak największą grupę nauczycieli ze szkoły. Sojusznikami mogą być nauczyciele, którym też nie podoba się taka sytuacja.
Razem można przedyskutować kilka możliwości i wybrać te, które są w danej szkole możliwe.
1. Dostosowanie języka (z dziećmi i rodzicami)
Zamiast straszyć uczniów złym stopniem – „Musisz to zrobić, bo inaczej otrzymasz niedostateczny”, można powiedzieć: „Naprawdę dobrze poradziłeś sobie z … . Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak zastosujesz tę umiejętność w zadaniach”.
Nie jest to czarodziejska różdżka, która zmienia kulturę oceniania, ale bycie świadomym używanego języka, który skupia się na nauce, a nie na wynikach, powoli zmienia również podejście uczniów.
Warto zmienić również język komunikacji z rodzicami.
Zamiast podkreślać znaczenie stopni, lepiej jest porozmawiać o osiągnięciach dziecka. Można też wysłać mail lub zatelefonować z informacjami, czego się dziecko nauczyło i jakie umiejętności opanowało. Gdyby jednak rodzice domagali się stopni, to można zamiast informacji o nich powiedzieć: „Na ostatnim sprawdzianie Janek zdobył 35 z 42 punktów, polecam przećwiczyć z nim ….. , aby był lepiej przygotowany do następnego tematu”.
Można przejść na ocenianie punktami i wystawianie stopni dopiero na koniec roku.
2. Opóźnienie wystawienia stopnia
Uczeń może najpierw otrzymać informację zwrotną do swojej pracy i dopiero z opóźnieniem, na wyraźne życzenie może otrzymać stopień. Uczeń najpierw zapoznaje się z informacją zwrotną, może według niej poprawić pracę i jeśli nadal chce otrzymać stopień, to po pewnym czasie nauczyciel może mu go wystawić. Siła rażenia stopniem słabnie, okazuje się, że warto zapoznać się z informacją zwrotną, bo dzięki niej można poprawić pracę.
Uwaga uczniów przenosi się z oceny na informację zwrotną.
3. Sprawdziany próbne
Można umówić się z uczniami, że sprawdzian ma dwa terminy. Pierwszy sprawdzian próbny opatrzony jest informacją zwrotną. Uczeń na podstawie informacji zwrotnej może przygotować się do sprawdzianu w drugim terminie. Sprawdzian w drugim terminie jest oceniany stopniem. Ten sposób przekonuje uczniów, że informacja płynąca z komentarza nauczyciela niesie ze sobą wskazówki, jak pracę poprawić, a ocena stopniem nie daje tej możliwości. Zazwyczaj wyniki drugiego sprawdzianu są lepsze niż pierwszego, gdyby oba były ocenianie stopniami.
4. Nie oceniać stopniami pracy domowej
Często nauczyciele oceniają prace domowe stopniami. Czasami mają wtedy kłopot z oceną samodzielności uczniów. Jeśli uczeń wie, że zostanie oceniony stopniem, to może wykorzystać pomoc kolegów i koleżanek. Nie wiadomo wtedy, kto właściwie dostał dany stopień.
Praca domowa, to pierwsza okazja do odejścia od stopni. Można jedynie zapisywać, kto zrobił, a kto nie zrobił pracy domowej. Praca domowa jest wtedy okazją do ćwiczenia i podejmowania wyzwań, a nie tylko do sprawdzania ucznia.
5. Obniżenie wagi stopni
Aby obniżyć wagę stopni, można zapowiedzieć, że ze wszystkich ocen otrzymanych w semestrze najniższa nie będzie brana pod uwagę. Można wymyślić inny bonus, pokazujący, że stopień nie jest ostatecznością.
6. Powtórne sprawdziany
Można zaoferować uczniom poprawienie ocen ze sprawdzianu, może to być propozycja poprawienia wybranej przez ucznia klasówki. Ważne, aby w ocenie końcowej nie była brana pod uwagę średnia ocen, tylko ta, która była wyższa. Można tak, jak w sposobie nr 2, wprowadzić regułę dwóch sprawdzianów.
Chodzi o to, aby zmniejszyć ostateczność wystawionego stopnia. Dzięki temu uczeń ma motywację do nauki, bo zawsze może się poprawić.
7. Samoocena
Samoocena to wspaniała obrona przed stopniami. Można ją stosować w różnych wariantach.
Wiemy, że stopnie wpływają tylko na motywację zewnętrzną, a nie wewnętrzną, zmniejszają radość z nauki i zwiększają obawy przed porażką. Co więcej, stopnie często nie są dobrą miarą nauki uczniów.
Warto dać uczniom większą odpowiedzialność za ich wyniki. Samoocena stwarza taką okazję.
Jeśli określimy kryteria sukcesu, to możemy oddać ocenę w ręce ucznia. Może to dotyczyć sprawdzianu, ale też oceny na koniec roku szkolnego. Pomocne mogą być w tym rubryki ustalone na początku tematu lub semestru, czyli podzielenie oceny na mniejsze partie, aby uczeń mógł poddać refleksji swoje wyniki w mniejszym zakresach.
Samoocena wymaga weryfikacji ze strony nauczyciela lub koleżanki lub kolegi. Potrzebna jest krótka rozmowa na temat osiągnięć.
Te i inne sposoby mogą być przedyskutowane w gronie pedagogicznym. Najlepiej będą działać, gdy większość nauczycieli będzie je stosować. Możemy wtedy mówić o zbiorowej sprawczości, która owocuje sensownym ocenianiem, pomagającym uczniom się uczyć.
Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl. Inspiracja artykułem Crystal Frommert w Edutopia.org.