24 października obchodzony jest jako Międzynarodowy Dzień Walki z Otyłością. W tym dniu zwracamy uwagę na problemy zdrowotne wynikające z otyłości. Nauka nie zna jeszcze cudownego leku, który pozwoliłby nam utrzymywać trwale wagę ciała w pożądanych granicach. Klucz do sukcesu tkwi w aktywności fizycznej i indywidualnych strategiach typu „ŻM”.
Obecnie wszystkie kraje UE biją na alarm w związku z epidemią otyłości. Według raportu WHO z kwietnia 2006 roku dotyczącego występowania nadwagi i otyłości wśród Europejczyków szacuje się, że nadwagę (BMI 25 - 29,9 kg/m2) ma 25 - 75% ludzi czyli około 400 mln osób. Natomiast otyłość (BMI > 30 kg/m2) występuje wśród 30% Europejczyków, czyli u 130 mln ludzi. Powyższy raport przewiduje, że w 2010 roku w Europie będzie ponad 150 mln otyłych osób. Obecnie średnie BMI dla Europejczyków wynosi 26,5 kg/m2.
Problem otyłości nie omija Polski. Na przestrzeni ostatnich 35 lat liczba otyłych nastolatków wzrosła w Polsce dziesięciokrotnie. Instytut Matki i Dziecka alarmuje, że ponad 13 procent młodzieży w wieku 13-15 lat powinno zrzucić wagę.
Pomysłów na walkę z epidemią otyłości na świecie nie brakuje. Od najprostszych – działania informacyjne i edukacyjne w szkołach, kampanie reklamy społecznej, filmy (np. słynny film Super Size Me, pokazujący skutki objadania się hamburgerami), otwarte konkursy dla młodzieży (np. Ruckus Nation), programy edutainment w szkołach (Food Dudes), po działania na poziomie legislacyjnym, jak na przykład wymóg wprowadzony w Kaliforni przez Gubernatora Arnolda Schwarzeneggera, aby wszystkie karty menu zawierały informację na temat kalorii w danym daniu, pomysły wprowadzenia wyższych podatków dla producentów wysokokalorycznej żywności, czy zapowiadany ostatnio przez polski Główny Inspektorat Sanitarny zakaz sprzedaży w szkolnych sklepikach coli, chipsów i batoników.
Rządy na świecie przeznaczają coraz więcej środków na walkę z otyłością, chociaż wyniki dotychczasowych kampanii nie przekonują, że są to efektywnie wydane pieniądze. Według Associated Press w 2007 r. w Stanach Zjednoczonych po przebadaniu 57 kampanii społecznych okazało się, że tylko cztery z nich przyniosły jakiekolwiek, a raczej minimalne, rezultaty. Wydaje się, że nadwaga i otyłość są to problemy, których nie da się rozwiązać metodami administracyjnymi. Ich źródło tkwi często w naszych głowach, nie zaś w planach i działaniach urzędników.
Problem otyłości nie omija Polski. Na przestrzeni ostatnich 35 lat liczba otyłych nastolatków wzrosła w Polsce dziesięciokrotnie. Instytut Matki i Dziecka alarmuje, że ponad 13 procent młodzieży w wieku 13-15 lat powinno zrzucić wagę.
Pomysłów na walkę z epidemią otyłości na świecie nie brakuje. Od najprostszych – działania informacyjne i edukacyjne w szkołach, kampanie reklamy społecznej, filmy (np. słynny film Super Size Me, pokazujący skutki objadania się hamburgerami), otwarte konkursy dla młodzieży (np. Ruckus Nation), programy edutainment w szkołach (Food Dudes), po działania na poziomie legislacyjnym, jak na przykład wymóg wprowadzony w Kaliforni przez Gubernatora Arnolda Schwarzeneggera, aby wszystkie karty menu zawierały informację na temat kalorii w danym daniu, pomysły wprowadzenia wyższych podatków dla producentów wysokokalorycznej żywności, czy zapowiadany ostatnio przez polski Główny Inspektorat Sanitarny zakaz sprzedaży w szkolnych sklepikach coli, chipsów i batoników.
Rządy na świecie przeznaczają coraz więcej środków na walkę z otyłością, chociaż wyniki dotychczasowych kampanii nie przekonują, że są to efektywnie wydane pieniądze. Według Associated Press w 2007 r. w Stanach Zjednoczonych po przebadaniu 57 kampanii społecznych okazało się, że tylko cztery z nich przyniosły jakiekolwiek, a raczej minimalne, rezultaty. Wydaje się, że nadwaga i otyłość są to problemy, których nie da się rozwiązać metodami administracyjnymi. Ich źródło tkwi często w naszych głowach, nie zaś w planach i działaniach urzędników.
Stąd pomysł zorganizowania w Warszawie Tygodnia Walki z Otyłością, pod hasłem Stop nadwadze. Jego organizatorzy, specjaliści poradni dietetycznej Food & Diet uznali, że jeden dzień walki z nadwagą i otyłością to za mało. Jak mówi Magdalena Szymańska – „badania wskazują, że wiele osób próbuje się odchudzać, przechodzi na dietę, jednak w ciągu 5 lat, 90% z nich wraca do dawnej wagi. Z tego też powodu postanowiliśmy edukować o skutecznych metodach walki z nadwagą i otyłością przez cały tydzień.”
Poradnia Food & Diet w dniach 23-25 października 2008 organizuje dla Warszawiaków cykl spotkań ze specjalistami różnych dziedzin: dietetykami, lekarzem, instruktorem Nordic Walking i psychologiem. Inicjatywa ma na celu pokazanie Warszawiakom do czego prowadzi zwiększona masa ciała, jak zapobiegać otyłości i jak łączyć odpowiednią, racjonalną dietę z aktywnością fizyczną. Udział we wszystkich spotkaniach jest bezpłatny.
„Podejmując decyzję o odchudzaniu musimy zdać sobie sprawę, że powinna to być terapia kompleksowa. Samą dietą lub ćwiczeniami nie zdziałamy dużo. Natomiast łącząc te dwa elementy i dodając do tego wsparcie psychologiczne mamy szansę wygrać walkę z wagą raz na zawsze.” - mówi dietetyk Ewa Ceborska.
Więcej informacji o akcji na stronie StopNadwadze.pl.
„Podejmując decyzję o odchudzaniu musimy zdać sobie sprawę, że powinna to być terapia kompleksowa. Samą dietą lub ćwiczeniami nie zdziałamy dużo. Natomiast łącząc te dwa elementy i dodając do tego wsparcie psychologiczne mamy szansę wygrać walkę z wagą raz na zawsze.” - mówi dietetyk Ewa Ceborska.
Więcej informacji o akcji na stronie StopNadwadze.pl.