Same komputery i e-kontent nie będą w stanie zastąpić nauczyciela i przekazać uczniom wiedzę i umiejętności potrzebne w życiu. Potrzeba również aktywnej i kreatywnej społeczności osób uczących się – uczniów, ale także i nauczycieli – i dopiero wówczas można będzie mówić o tworzeniu się, między innymi dzięki e-learningowi, społeczeństwa opartego na wiedzy.
Na październikowej konferencji WiedzaNet Potęga możliwości – e-learning w codziennej praktyce liderów miałem przyjemność uczestniczyć w prezentacji Radu Jugureanu z konsorcjum Siveco Romania, który opowiadał o wdrażaniu e-learningu w publicznym systemie edukacji w Rumunii. Słuchałem jego opowieści trochę z niedowierzaniem – jak to, im się powiodło, a my ciągle jesteśmy w lesie?
Prelegent przedstawił krótko historię wdrażania w rumuńskich szkołach podstawowych i średnich komplementarnego od 1985 roku do obecnego. Sam z wykształcenia nauczyciel, pokazywał jak uczył kilkanaście lat temu („on i jego czarna tablica“) i jak przekazuje się wiedzę obecnie („on i jego uczniowie siedzący razem przed komputerami“).
W Rumunii komputery służą jako narzędzie rzeczyiście wspomagające nauczania na wszystkich przedmiotach od 2001 roku. W programie uczestniczy obecnie 12,8 tys. szkół, zaś do praktycznego wykorzystywania komputera w zajęciach przygotowano 114 tysięcy nauczycieli. Opracowano kompletne e-zasoby do 14 podstawowych przedmiotów, zaś ogólnie dostępnych jest 3700 e-lekcji z 21 przedmiotów szkolnych. Nie, nie są to teksty zamieszczone w Internecie w postaci plików PDF – tak jak w Polsce rozumie się w wielu szkołach i uczelniach (niestety nawet tych najlepszych) e-learning. Każda lekcja została dokładnie opracowana i wzbogacona o interaktywne, multimedialne prezentacje, dzięki czemu wiele eksperymentów uczeń może zrealizować bezpośrednio na ekranie komputera i szybko poznać ich skutki. Nic dziwnego, że z tej formy edukacji korzysta dziś na co dzień w Rumunii ponad 5 milionów dzieci i młodzieży szkolnej.
Jugureanu mówił wiele ważnych rzeczy. Zauważył, że komputery są świetną metodą zwiększenia motywacji uczniów. Badania realizowane w rumuńskich szkołach pokazały, że motywacja do nauki po wprowadzeniu komputerów na zajęcia wzrosła aż u 87% uczniów. Przyznał, że jest gorącym zwolennikiem korzystania z nowych technologii na wszystkich zajęciach szkolnych – „musimy przygotowywać uczniów do pracy w przyszłości z technologiami, które nawet nie zostały jeszcze wynalezione, używania narzędzi, których jeszcze nikt nie zaprojektował, przygotować do zawodów, których jeszcze nie ma na rynku pracy.“ Do tego między innymi potrzebujemy korzystania z komputerów i innych urządzeń w trakcie edukacji szkolnej.
Dla Jugureanu przyszłość edukacji to nowoczesna technologia i nauczyciele przygotowani do korzystania z tych technologii. Kiedyś – jak przekonywał – rolą nauczyciela było rozwiązać przed uczniami problem. Dziś – stworzyć warunki do rozwiązywania przez nich najtrudniejszych problemów. Ta zmiana z pewnością nie jest łatwa dla nauczycieli, dodał. Uczniowie powinni wykorzystywać wiedzę w podobny sposób, jak to czynią w ich ulubionych grach – w celu rozwiązywania praktycznych problemów, przed którymi stają w życiu.
Zdaniem Jugureanu powinniśmy odejść od reprodukowania wiedzy na rzecz konstruowania wiedzy. Uczenie kolaboracyjne, myślenie adaptacyjne, umiejętność analizowania danych, swobodne korzystanie z urządzeń komputerowych – to dziś największe wyzwania stojące przed każdym systemem edukacji.
Projekt rumuński jest światowym edukacyjnym fenomenem. System multimedialny opracowany przez zespół firmy Siveco, prowadzony przez Radu Jugureanu, zdobył nagrodę „The World’s Best eContent” w kategorii e-Learning na szczycie ONZ poświęconym społeczeństwu informacyjnemu. Patrząc na polską szkołę, można tylko zazdrościć Rumunom takiej wizji rozwoju systemu edukacji i odwagi władz oświatowych, które właściwie zdiagnozowały wyzwania stojące przed społeczeństwem.
A swoją drogą ciekawe, co wykluje się z naszego Scholarisa. Ogłoszony niedawno temu konkurs przez CODN na „Scholaris-reaktywacja“ chyba jest już bliski rozstrzygnięcia. Patrząc na dotychczasowe prace i spory w polskiej edukacji nie spodziewam się , że Ministerstwo Edukacji Narodowej będzie w stanie przygotować program podobny do tego w Rumunii. Jakoś brakuje mi w to wiary...
Więcej informacji o projekcie rumuńskim na stronie www.advancedlearning.com