To nie jest czas podręcznika, zeszytu ćwiczeń, kart pracy i kserówki z testem. Myślenie na temat uczenia się ewoluuje w zawrotnym tempie. Nasi uczniowie inaczej niż wcześniejsze pokolenia przyswajają wiedzę, co innego ich zaciekawia czy fascynuje. Przed nauczycielami otwiera się cała paleta nowych narzędzi, rozwiązań, dróg prowadzących do sukcesu edukacyjnego ich uczniów. Często ścieżki te wiodą przez nowoczesne technologie, w tym - programowanie, które w ciągu ostatnich kilku lat znacząco rozwinęło się w polskich szkołach.
Nauczyciele pracujący z młodymi koderami zgodnym chórem stwierdzają, że nie o wyprodukowanie rzeszy przyszłych programistów tu chodzi. Gra toczy się o coś zupełnie innego. Wejście w świat kodu zasadniczo wpływa na wiele aspektów codzienności dzieci i młodzieży - uczy logicznego myślenia, pozwala inaczej postrzegać problem, akcentuje wartość współpracy i czytelnej komunikacji. Coraz więcej edukatorów zauważą moc drzemiącą w kodowaniu - moc zwiększania efektywności uczenia się. Głupstwem byłoby z tego nie skorzystać.
Efektywność to skutek zaangażowania, wewnętrznej motywacji, satysfakcji z zauważanych zmian oraz pracy w odpowiednim dla siebie tempie i z wykorzystaniem metod dostosowanych do osobistych uwarunkowań. Motorem napędowym jest tu przede wszystkim motywacja i pozytywne nastawienie do nauki jako procesu. Młodzi koderzy, tworząc scratchowe projekty z dziedziny języka, przyrody, historii czy matematyki, w zasadzie nie czują, że pracują. Ot, bawią się doskonale ulubionym programem. Scratch jest tu jednak nie celem, a środkiem przyswojenia nowych treści czy utrwalenia już zdobytych. Środkiem bardzo im bliskim, interesującym, do którego podchodzą intuicyjnie. Uczniom zależy na jak najdoskonalszym i najciekawszym efekcie końcowym, dlatego dużo energii i uwagi poświęcają na dogłębne zapoznanie się z tematem. Na moich lekcjach wielokrotnie zauważam niespożyte chęci dzieci do tworzenia gier z zakresu nauki o języku. Nauczyciele różnych przedmiotów uczestniczący w programie "Mistrzowie Kodowania" potwierdzają, że jedną z ulubionych aktywności uczniów jest przekład treści poznawanych z innych źródeł na język kodu. Powstają niezwykle bogate prace na temat fauny i flory, wydarzeń historycznych, pojęć geograficznych czy słówek z języka angielskiego. Różnorodność tę potwierdzają m.in. materiały stworzone podczas Wiosennej Akcji Kodowania - każdy przedmiot (począwszy od języka polskiego, poprzez języki obce, matematykę, historię, przedmioty przyrodnicze i artystyczne, na wychowaniu fizycznym skończywszy) ma swoją pracownię pełną inspiracji, jak wykorzystać Scratcha na lekcjach. Na koncie młodych programistów znajduje się już niejeden słownik w formie appki. Uczestnicy organizowanego przeze mnie koła humanistycznego większość czasu przeznaczają na rozmowy o przeczytanych książkach i przekład działa literackiego na projekt multimedialny. Atrakcyjna forma przekazu powoduje, że uczniowie chętnie wykonują te ćwiczenia i częstokroć ubolewają, że nie ma ich więcej, motywując się nawzajem do dalszej pracy. Czy to typowe, by uczeń żalił się, że ma za mało zadane? Czy to powszechne, by sam wychodził z inicjatywą wykonania projektu na kanwie tego, co poznał na lekcji?
Nauczyciele sami zauważają potencjał drzemiący w Scratchu czy App Inventorze i możliwości skomunikowania tych języków z treściami nauczania, dlatego coraz chętniej sięgają po te narzędzia, przygotowując swoje lekcje. Oczywiście można stanąć przed klasą, wygłosić definicję przysłówka, zapisać na tablicy notatkę i polecić ćwiczenia na stronie 127. Można skorzystać z wielu narzędzi TIK-owych, które przemawiają do uczniów skuteczniej niż zapisana kartka. Ale można też pokusić się o stworzenie animacji w Scratchu, w której rysunkowa postać (znacznie ciekawsza dla moich uczniów niż pani od polskiego) zaprosi ich do atrakcyjnej w formie zabawy na temat przysłówków. Jak sądzicie - który wariant będzie efektywniejszy?
Na efektywność uczenia się wpływają też pozytywne relacje w klasie: tak pomiędzy uczniami, jak i uczniem a nauczycielem. Tu kodowanie także może stać się platformą porozumienia. Gromadzimy się wokół wspólnej, bliskiej nam sprawy. Zaczynamy mówić językiem bliskim uczniom, a efekty pracy grupowej przynoszą wszystkim mnóstwo radości i satysfakcji. To wzmacnia dobrą atmosferę na lekcji. Programowanie daje szansę ćwiczyć się w trudnej sztuce współpracy, która przydaje się nie tylko na wielu przedmiotach, ale i pozaszkolnym życiu naszych uczniów. Nauczyciele zwracają uwagę na to, że kilkuletnia praca w programie "Mistrzowie Kodowania" sprawiła, iż ich uczniowie nie mają żadnego problemu pracy w różnorodnych grupach.
Joanna Szczecińska - trenerka w programie "Mistrzowie Kodowania" i nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej z ZSO SP nr 2 w Stargardzie, która od 2013 roku prowadzi zajęcia kodowania ze swoimi maluchami, zauważa, że umiejętności programowania znacząco wpłynęły na jej wychowanków. Podkreśla rozwój umiejętności matematycznych i logicznego myślenia, ale także fakt, iż programowanie bardzo "otworzyło" jej klasę - uczniowie nie mają problemów z wyrażaniem swojego zdania, umieją dyskutować i są śmiali. Wierzą w swoje możliwości i są otwarci na nowe wyzwania. Joanna przytacza opinie innych nauczycieli uczących w tej klasie, którzy zwracają uwagę na wielką aktywność uczniów na wielu płaszczyznach. Edukatorzy doceniają także fakt, iż klasa Joanny nie ma problemów z pracą w różnorodnych grupach, a efekty ich współdziałania są bardzo wartościowe.
Doświadczenia moich uczniów w pełni potwierdzają powyższe opinie. Prowadzę zajęcia kodowania trzeci rok i zauważam, że programowanie "promieniuje" na moje lekcje języka polskiego. Scratch niejeden raz uratował nieciekawy temat. Moi uczniowie nie przepadają za lekcjami o spójniku. Nie zachwycają się też Henrykiem Sienkiewiczem. Kiedy łączymy te treści z programowaniem, okazuje się, że niejako odczarowujemy wstrętną ropuchę - kod może być dobrym powodem do eksplorowania "W pustyni i w puszczy", a spójniki okazują się nie takie straszne, kiedy można na ich temat stworzyć grę. Moi młodzi koderzy wzmocnili swoją samoocenę i lepiej czują się w grupie - atmosfera radości, komfortu pracy i zaangażowania się w działania na lekcji znacząco wpłynęły na efektywność przyswajania nowych treści. Uczniowie w końcu zrozumieli, że popełnianie błędów otwiera przed nimi nowe możliwości i jest cennym doświadczeniem. Poszerzyły im się horyzonty zainteresowań, kiedy uwierzyli, że mogą być mistrzami w wielu dziedzinach - niedawno usłyszałam od absolwentki: "Proszę pani, jeśli ja w czwartej klasie nauczyłam się kodować, to teraz nie nauczę się grać na perkusji?!". Uczniowie sami znajdują analogie pomiędzy językiem kodu a językiem polskim. Kiedy uczymy się, jak napisać instrukcję obsługi czy przepis kulinarny, mówią, że zasady są takie, jak w Scratchu - trzeba komunikować się precyzyjnie, rzeczowo i krótko. Moja klasa przyzwyczaiła się już do tego, że programowanie nie jest ciekawostką na zajęciach komputerowych, oderwaną od innych przedmiotów i rzeczywistości pozaszkolnej. Może stać się zalążkiem nowych aktywności - to właśnie dzięki pasji kodowania moi uczniowie rozpoczęli współpracę z rówieśnikami z Hiszpanii - ćwiczą samodzielność i sztukę współpracy na odległość oraz komunikowanie się w języku obcym.
Potencjał języków programowania do zwiększania efektywności uczenia się jest naprawdę duży. Umiejętności kodowania przemycane są - tak przez nauczycieli, jak i samych uczniów - do kolejnych dziedzin wiedzy i absolutnie nie ograniczają się jedynie do przedmiotów ścisłych. Służą one jako urozmaicenie metod pracy, ale bez wątpienia wpływają także na wiele czynników, od których zależy sukces edukacyjny.
Notka o autorce: Anna Jędryczko, nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej w Damicach, uczestniczka i trenerka programu Mistrzowie Kodowania.
Materiał przygotowany w ramach współpracy partnerskiej pomiędzy Edunews.pl oraz programem Mistrzowie Kodowania firmy Samsung Electronics Polska.
Ostatnie komentarze