O ściąganiu

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Staram się godzić tradycję amerykańską z europejską (chociaż europejskie mają bardzo różne oblicze) i polską (chociaż i tu wiele zależy od regionu). Wszystko się zmienia. Już i w Stanach Zjednoczonych nie można mówić o takiej etyce uczniowskiej i studenckiej, jak jeszcze do niedawna.(C) Edunews.pl - cykl felietonów Aleksandra Lubiny

Kilkanaście lat temu mój o wiele młodszy ode mnie kuzyn z Baltimore, na pytanie o ściąganie, gwałtownie zaprzeczył: „Nie, bo muszę wiedzieć, co mam nadrobić przed egzaminem. Podczas egzaminu jest to wykluczone. To oszustwo”. Moim uczniom wolno „ściągać”. Kto ściąga, ten już coś potrafi - rozumienie tekstu pisanego, pisanie, streszczenie.

Jeśli jednak uczeń odpisał od drugiego, to ma spory problem z chwilą, kiedy nie potrafi z tym nic zrobić, a zadanie oddał wyłącznie w celu uniknięcia oceny niedostatecznej. Wtedy ma olbrzymie kłopoty. Oj, bardzo poważne. Jeżeli jednak potrafi zadanie zrekonstruować ustnie lub pisemnie, to nie jest dla mnie problemem. Podczas sprawdzianu i tak nie odpisze. Uczniowie dostają do wyboru tematy przerobione. Tematy znane – bez zaskoczeń.

Każda próba ściągania wtedy jest równoznaczna z otrzymaniem oceny niedostatecznej, przy czym należy dodać, że ocen niedostatecznych i dopuszczających ze sprawdzianów nie wpisuję do dziennika. Każdy może mieć gorszy dzień.

Skąd pewność, że odpisywanie i gotowce są wykluczone. To proste. Uczennice i uczniowie otrzymują znaczone kartki, wszystko musi zostać w torbie, uszy odsłonięte a rękawy podwinięte, siedzą w jodełkę – ja stoję z tyłu…

Notka o autorze: Aleksander Lubina – nauczyciel języka niemieckiego w Gimnazjum nr 3 im. Noblistów Polskich w Gliwicach, 20 lat doradca i konsultant, 10 lat w komisjach ds. awansu zawodowego nauczycieli, pracował 9 lat w szkołach podstawowych, 10 lat w gimnazjach, 13 lat w liceach, 6 lat na uniwersytecie. Autor skryptów, poradników, śpiewnika – publicysta, pisarz, poeta.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie