Z punktu widzenia edukacji ważnym sygnałem zmian w tworzącej się gospodarce opartej na wiedzy są prognozy zapowiadające możliwość zaniku zawodów, w których pracownik wykonuje rutynowe, dające się standaryzować czynności, zarówno umysłowe jak i fizyczne, ponieważ szybciej, dokładniej i taniej mogą wykonywać je komputery i roboty.
W związku z tym w przyszłości człowiekowi pozostaną głównie zajęcia wymagające twórczości i działań nierutynowych, np. tworzenie wiedzy i dzieł kultury, edukowanie ludzi, projektowanie budowli i urządzeń, programowanie i serwisowanie komputerów i maszyn, pozyskiwanie odnawialnych źródeł energii, usługi w zakresie finansów, prawa, handlu, zarządzania zasobami ludzkimi, opieki zdrowotnej, ochrony środowiska, środków masowego przekazu oraz rekreacji i rozrywki.
Każda z wymienionych grup zajęć, istniejących w ramach gospodarki opartej na wiedzy, wymagać będzie od pracowników szeregu umiejętności i cech: kreatywności i innowacyjności, posługiwania się technologią informacyjną; efektywnego samokształcenia się przez całe życie; sprawnego zdobywania potrzebnych informacji; samodzielnego rozwiązywania problemów; pracy w grupach, których skład może ulegać częstym zmianom oraz szybkiego adaptowania się do zmian gospodarczych i społecznych.
Brak tych cech i umiejętności skutkować może wykluczeniem ze społeczeństwa ludzi pracujących. Dlatego też prognozuje się, że „edukacja staje się czynnikiem warunkującym przynależność do globalnego społeczeństwa informacyjnego, od edukacji bowiem, i to w skali całego życia, a nie przede wszystkim w młodości, zależy nadążanie za rozwojem” (raport „Polska w drodze do globalnego społeczeństwa informacyjnego”). Rewolucja informacyjna przyniesie pomyślność, karierę i dobrobyt tylko ludziom odpowiednio wykształconym.
Specjaliści zajmujący się badaniem perspektyw rozwojowych Polski podkreślają wielką rolę edukacji w przekształcaniu społeczeństwa polskiego z industrialnego w informacyjne oraz gospodarki przemysłowo-rolniczej w gospodarkę opartą na wiedzy. Oceniają, że „wymagać to jednak będzie wspierania, przede wszystkim przez powszechną, odpowiednią edukację, procesu tworzenia się funkcjonalnej dlań kultury informacyjnej, bez której infrastruktura informacyjna nie zostanie dobrze spożytkowana. Chodzi o osiągnięcie stanu, w którym przedinformacyjna mentalność wielkich grup społecznych nie będzie spowalniać tempa naszej adaptacji do globalnego społeczeństwa informacyjnego” (raport „Polska w drodze (…)”).
System oświaty powinien więc uwzględniać następujące uwarunkowania:
1. Model życia polegający na kilkunastoletnim zdobywaniu wiedzy i umiejętności w szkole, a następnie wykorzystywaniu uzyskanych efektów przez kilkadziesiąt lat pracy zawodowej, właściwy jest dla społeczeństwa industrialnego. W społeczeństwie informacyjnym na skutek szybkiego postępu i częstych zmian w gospodarce człowiek ciągle będzie musiał zdobywać lub aktualizować wiedzę i umiejętności, a nawet opanowywać nowe zawody. W związku z tym edukacja powinna być nastawiona przede wszystkim na wyposażenie go w umiejętność samokształcenia się przez całe życie i wykorzystywania do tego celu Internetu, w którym znajdzie się wielka ilość wiedzy i usług edukacyjnych.
Istotne jest także, by absolwent szkoły potrafił w przyszłości określić swoje potrzeby edukacyjne, by zdawał sobie sprawę z tego, jak szybki jest postęp w nauce i technice i w jakim kierunku przebiega, jak szybko i w jaki sposób zmieniają się realia społeczne i zawodowe i w związku z tym jak ważne jest dla niego osobiście dokształcanie się przez całe życie.
2. Każda czynność, którą można z góry zaplanować w oparciu o znaną wiedzę i ująć w algorytmy, będzie lepiej wykonana przez komputer lub kierowaną przez niego maszynę. Absolwent szkoły podającej gotową wiedzę do zapamiętania a następnie do standardowego (według określonych algorytmów) stosowania, w realiach zawodowych nie sprosta konkurencji ze strony komputerów. Inteligencja ludzka potrzebna będzie głównie do wykonywania niestandardowych zadań. Dlatego też w młodym człowieku należy kształtować kreatywność, innowacyjność oraz umiejętność twórczego i oryginalnego rozwiązywania problemów.
3. Wiedza i informacje będą gromadzone i udostępniane przede wszystkim w formie elektronicznej, poprzez komputery i Internet. Stąd też absolwent systemu oświaty powinien sprawnie posługiwać się sprzętem i oprogramowaniem komputerowym, wyszukiwać i selekcjonować potrzebne dane w nowoczesnych, elektronicznych źródłach wiedzy, przy wykorzystaniu techniki komputerowej i telekomunikacyjnej.
4. Rosnąca, dzięki Internetowi, dostępność wiedzy powoduje, że nauczyciele (wsparci podręcznikami) przestają być dla ucznia podstawowymi źródłami informacji - wszystkowiedzącymi ekspertami. Mają za to szansę stać się koordynatorami uczniowskich projektów, przewodnikami w rozwiązywaniu problemów i moderatorami dyskusji prowadzonych na bazie wyszukanej wcześniej wiedzy. Wobec tego zamiast tradycyjnie dostarczać uczniom potrzebnej wiedzy i egzekwować jej zapamiętanie, powinni większy wysiłek włożyć w przygotowanie i prowadzenie lekcji metodami aktywizującymi, w wykorzystanie projektów edukacyjnych oraz w przygotowanie uczniów do celowego i sprawnego czerpania z rosnących zasobów elektronicznych. Powinni stać się przewodnikami w procesie budowania przez uczniów własnego zasobu wiedzy i umiejętności.
5. Społeczeństwo informacyjne produkować będzie ogromne ilości danych dostępnych na kliknięcie myszką, ale przedstawiających bardzo różną wartość. Od uczących się, dokształcających i pracujących wymagać to będzie nie tylko sprawnego wyszukiwania i selekcjonowania informacji, lecz także określania, jakich informacji potrzebują oraz weryfikowania ich poprawności i wiarygodności, a więc umiejętności, które nie są raczej kształtowane przez współczesną szkołę. Wręcz przeciwnie – obecnie raczej lekcje każdego przedmiotu nauczania przyzwyczajają ucznia do tego, że informacje, z którymi się styka musi przyjmować za pewne i wiarygodne na wiarę, bez cienia wątpliwości - „przecież tak stwierdziła nauka, tak jest napisane w podręczniku dopuszczonym przez ministerstwo odpowiedzialne za edukację” – może usłyszeć.
6. Uczeń nie ma wpływu na to, z jakimi informacjami ma do czynienia w szkole. O tym zadecydowali już wcześniej twórcy programów nauczania, autorzy podręczników i nauczyciele, najczęściej nawet bez próby odpowiedzi na pytanie – czy te informacje są potrzebne uczniowi do życia, czy wywołają u niego zainteresowanie. System oświaty zdaje się zapominać o wynikach badań nad motywacją uczniów do nauki, z których wynika, że wzbudzenie ciekawości i uświadomienie przydatności to podstawowe sposoby wzmacniania chęci do nauki (Jere Brophy „Motywowanie uczniów do nauki”, 2002).
7. Ze względu na dominujące formy współpracy zawodowej w nowoczesnych firmach i instytucjach system szkolnictwa musi wyposażyć ucznia w umiejętność pracy zespołowej: definiowania wspólnych celów, negocjowania sposobów ich osiągania, odpowiedzialności za terminowość i jakość pracy wykonywanej przez każdego z członków grupy oraz lojalności w stosunku do zespołu. Poza tym przydatna będzie umiejętność łatwego adaptowania się do często zmieniających się grup zadaniowych. Zakorzeniona w szkołach klasowo-lekcyjna organizacja pracy nie sprzyja kształtowaniu wspomnianych kompetencji. Należy ją rozbudować pod kątem wspierania wszechstronnej pracy grupowej, której nie powinno się mylić z prostym wyszukiwaniem, przez kilkuosobowe zespoły uczniów, odpowiedzi na pytania postawione przez nauczyciela.
8. Poszukiwanie najefektywniejszych sposobów działania, charakterystyczne dla współczesnej gospodarki, nie omija też edukacji. Ogromna waga wykształcenia dla przyszłości młodego człowieka wymaga od niego maksymalnie sprawnego nabywania wiedzy i umiejętności. Dlatego też szkoła powinna zdecydowanie śmielej sięgać po metody kształcenia uznawane za najskuteczniejsze – rozwiązywania problemów oraz działania praktyczne połączone z dyskusjami (Gordon Dryden, Jeannette Vos „Rewolucja w uczeniu”, 2000).
Należy odchodzić od encyklopedyzmu na rzecz rozwiązywania przez uczniów różnorodnych problemów, spotykanych w codziennym życiu, za pomocą wiedzy wyszukiwanej w różnych źródłach informacji. Udowodniono bowiem, że działania, bazujące na operowaniu informacjami, a zwłaszcza ich wyszukiwaniu, kojarzeniu, przekształcaniu i porządkowaniu, zdecydowanie lepiej wspomagają proces uczenia się niż tradycyjne metody stosowane zwłaszcza na lekcjach (wykład, opowiadanie, pogadanka, praca pod kierunkiem nauczyciela polegająca na czytaniu podręcznika i odpowiadaniu na pytania) bazujące na podawaniu uczniom gotowej wiedzy w formie syntezy (Mel Levine „Umysł – krok po kroku”, 2006).
Przeczytaj również: