Coraz więcej Polaków korzysta w swoich domach z komputerów oraz Internetu. Obecnie już połowa dorosłych Polaków ma komputer w domu, a 37% komunikuje się przez Internet. Sytuacja poprawia się z roku na rok, choć i tak pod tym względem ciągniemy się w ogonie krajów Unii Europejskiej. Dla wielu osób Internet dostępny jest tylko w pracy.
51% dorosłych Polaków ma komputer w domu. W stosunku do 2006 r. grupa ta zwiększyła się o 5 punktów procentowych. Dwie piąte Polaków używa komputera w domu, większość codziennie lub bardzo często, zaś 25% używa komputera w pracy lub w szkole. 40% dorosłych Polaków ma w domu dostęp do Internetu. Ponad połowa z nich korzysta w domu ze stałego łącza. Z kolei z badań młodzieżowego portalu Interklasa wynika, że 96% polskiej młodzieży korzysta z Internetu w domu lub w szkole. Internautów jest najwięcej w największych miastach, a najmniej na terenach wiejskich. Chociaż i tam sytuacja się zmienia.
Z danych GUS wynika, że w pierwszym kwartale 2006 roku 22% mieszkańców wsi regularnie odwiedzało sieć, podczas gdy w 2004 roku tylko 11%. Zdecydowana większość dużych gospodarstw nie może obyć się już bez Internetu. Z badania firmy Kleffmann wynika, że trzy czwarte gospodarstw o powierzchni powyżej 200 ha jest podłączonych do sieci. W tej grupie tylko 10% rolników wykorzystuje Internet do celów prywatnych, reszta traktuje go jako narzędzie pracy.
30% osób dorosłych używa poczty elektronicznej, z tego większość codziennie lub prawie codziennie. Niemal wszyscy z nich korzystają z nich w kontaktach prywatnych, blisko połowa także w służbowych. W grupie młodzieży odsetek ten jest nieco wyższy – maile wysyła regularnie 36 proc. 30% dorosłych użytkowników telefonów komórkowych posiada aparaty umożliwiające im połączenie z Internetem. Z tej opcji korzysta jednak tylko 9% wszystkich posiadaczy telefonów komórkowych.
Młodzież też woli korzystać z innych form komunikacji w telefonie – 85% uczniów używa telefonów do wysyłania SMS. Internet przestaje być wyłącznie źródłem informacji, a staje się dla dorosłych Polaków ważnym kanałem komunikacji w różnych formach. Zyskuje na znaczeniu jako kanał dystrybucji produktów i usług. W marcu 2007 r. 9% internautów dokonało jakiś zakupów przez Internet. Podobna liczba internautów korzystała z bankowości elektronicznej. 16% ściągało z sieci darmowe programy, muzykę czy filmy. Z kolei wśród młodych ludzi bardzo popularne są gry on-line - 49% uczniów gra w nie często lub bardzo często.
Internet zyskuje na znaczeniu jako przestrzeń, w których nawiązywane są znajomości, prezentowane poglądy i opinie, gdzie tworzą się społeczności. Blisko dwie trzecie internautów komunikowało się w marcu 2007 r. poprzez komunikatory z innymi osobami, jedna czwarta uczestniczyła w forach dyskusyjnych, podobna liczba prowadziła przez Internet rozmowy telefoniczne. Jeszcze aktywniej korzysta z tych narzędzi młodzież – 77% uczniów używa przeglądarek internetowych, 60% korzysta często z komunikatorów internetowych, zdecydowana większość po to, aby kontaktować się z przyjaciółmi. Niewielki odsetek młodzieży korzysta z chatów (13%), zaś blogi prowadzi 18% ankietowanych młodych ludzi.
Swoje serwisy w Internecie rozbudowują media. Blisko połowa internautów czyta internetowe wydania dzienników, jedna trzecia słucha już radia przez Internet, a co ósmy dorosły internauta deklaruje, że ogląda telewizję przez Internet. 48% respondentów uważa, że dzięki nowym technologiom – komputerom, Internetowi, telefonii komórkowej - świat staje się lepszy. 12% jest przeciwnego zdania. Najwięcej korzyści dostrzegają te osoby, które korzystają z wszystkich nowych technologii.
Podsumowując, wyniki dostępnych badań wskazują, że jest w Polsce duży potencjał do prowadzenia nowoczesnej edukacji z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Trzeba powoli zapominać o standardach edukacji XX-wiecznej i włączać jak najszybciej i jak najszerzej nowoczesne formy komunikacji i edukacji w proces nauczania. Nie chodzi oczywiście o zastąpienie nauczyciela wirtualnym wykładowcą lub mentorem. Nowe narzędzia edukacji, jak prezentacje multimedialne, kursy e-learning, quizy, gry symulacyjne, dydaktyczne i strategiczne, kursy m-learning, czy wreszcie Web 2.0 nie powstają po to, aby zlikwidować szkołę. Mają one służyć nauczycielowi pomocą w objaśnianiu aktualnych wydarzeń we współczesnym świecie – politycznych, gospodarczych, naukowych, społecznych, itd., które nie są uwzględnione w programach nauczania, a przede wszystkich w tradycyjnych narzędziach edukacyjnych jak podręczniki i zeszyty ćwiczeń. Te bowiem szybko się dziś dezaktualizują – wystarczy spojrzeć w ilu podręcznikach w 2007 r. w Polsce wciąż mówi się o wstąpieniu do Unii Europejskiej. Narzędzia te zresztą mają jeszcze jedną zaletę – nie tylko umożliwiają przekazanie aktualnej wiedzy, ale również sprzyjają kształtowaniu postaw.
Istotne jest również rozwijanie inicjatyw edukacyjnych skierowanych do osób dorosłych. Idea edukacji przez całe życie nie oznacza jedynie, że każdy z nas powinien się dokształcać we własnym zakresie i na swoją odpowiedzialność. To również wyzwanie dla instytucji edukacyjnych, aby stworzyć takie narzędzia, które będą powszechnego użytku, łatwe w obsłudze i przystępne dla każdego, kto chce się uczyć. Należałoby tu myśleć przede wszystkim o zastosowaniu dwóch narzędzi. Po pierwsze o kursach e-learning obudowanych treścią merytoryczną i multimediami (nacisk na pogłębianie wiedzy pożądanej na współczesnym rynku pracy), a po drugie o edukacji z wykorzystaniem mediów, w tym i programów typu Edutainment (nacisk na kształtowanie postaw i przekazywanie wiedzy praktycznej).
Opracowano na podstawie wyników badań „Korzystanie z Internetu i komputerów” (CBOS, Warszawa, kwiecień 2007) oraz badań portalu Interklasa.pl na temat korzystania przez uczniów z nowych technologii (2006).
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych EconomicEducator.eu).